Manchester United pokonał Wolverhampton Wanderers 2:0 (1:0) w 36. kolejce Premier League. Czerwone Diabły komplet punktów zawdzięczają bramkom Anthony’ego Martiala i Alejandro Garnacho. Piłkarze Erika ten Haga wrócili na zwycięską ścieżkę po porażkach z Brighton i West Hamem, a dzięki wygranej pozostają w walce o finisz sezonu w TOP 4.
» Anthony Martial wpisał się na listę strzelców w meczu z Wolverhampton | Fot. Press Focus
Zaloguj się, aby móc oceniać zawodników!
Erik ten Hag dokonał trzech korekt w składzie Manchesteru United w porównaniu do meczu z West Hamem United (0:1). Najważniejszą zmianą był powrót Raphaela Varane’a do podstawowej jedenastki. Francuz w ostatnich tygodniach leczył kontuzję kostki. W sobotnie popołudnie stworzył duet środkowych obrońców z Victorem Lindelofem.
Manchester United od pierwszej minuty starał się przejąć inicjatywę na Old Trafford, choć nie narzucił zabójczego tempa. Czerwone Diabły pierwszy strzał zanotowały w 7. minucie. Niecelne uderzenie zza pola karnego oddał Christian Eriksen. Wolves odpowiedzieli niecelnym strzałem Michaela Dawsona po rzucie rożnym.
W 9. minucie z dobrej strony pokazał się Antony. Brazylijczyk przejął piłkę na połowie Wolves po błędzie gości w rozegraniu. Miał sporo miejsca i podholował futbolówkę pod pole karne. Strzał z siedemnastu metrów był sprytny, lecz nie został odpowiednio dokręcony i przeleciał obok bramki.
Czerwone Diabły często uciekały się do strzałów z dystansu. Swoich sił próbował nawet Raphael Varane, ale zanotował bardzo niecelne uderzenie. W 30. minucie bliski otworzenia wyniku spotkania znów był Antony. Tym razem dobre dośrodkowanie z lewej strony boiska na szósty metr posłał Luke Shaw. Brazylijczyk zamknął akcję na dalszym słupku – z sześciu metrów uderzył piłkę głową nad poprzeczką.
Antony był aktywny w ofensywie i w 32. minucie zapisał na swoim koncie asystę. Bramkowa akcja Manchesteru United rozpoczęła się od dobrego podania Bruno Fernandesa na prawe skrzydło do Antony’ego. Ten wpadł w pole karne i przytomnie odegrał prawą nogą do lepiej ustawionego Anthony’ego Martiala. Francuzowi nie pozostało nic innego, jak tylko wpakować futbolówkę z bliskiej odległości do siatki.
Manchester United szukał kolejnego trafienia, ale przed przerwą nie zagroził poważnie bramce Daniela Bentleya. Golkiper Wolves bez trudu poradził sobie ze strzałami Bruno Fernandesa i Anthony’ego Martiala.
Czerwone Diabły po zmianie stron nie forsowały tempa. W 59. minucie skonstruowały jednak ciekawą akcję – Fernandes zagrał piętką do Antony’ego, ten uderzył kąśliwie z linii pola karnego po krótkim rogu, ale pomylił się o dobry metr.
W 64. minucie bliski podwyższenia prowadzenia był Bruno Fernandes. Portugalczyk przejął złe zagranie Rubena Nevasa i wpadł w pole karne Wolves. Fernandes oddał strzał z ostrego kąta w krótki róg, ale czujność w bramce gości zachował Bentley. Piłkarze Erika ten Haga czuli, że drugi gol rozstrzygnąłby rywalizację w sobotnie popołudnie.
W 73. minucie Czerwone Diabły miały świetną okazję. Wprowadzony z ławki Wout Weghorst sprytnym zagraniem uruchomił Jadona Sancho. Anglik wpadł w pole karne Wilków, oddał strzał w krótki róg, a kapitalną interwencją popisał się Bentley. Drugi gol dla Manchesteru United był naprawdę blisko!
Na dziesięć minut przed końcem Erik ten Hag zdecydował się na potrójną zmianę. Na placu gry pojawili się Harry Maguire, Fred i Alejandro Garnacho. Dla Argentyńczyka był to powrót do gry po kontuzji kostki, którą leczył od połowy marca. Chwilę później niezły strzał zza pola karnego zanotował Casemiro.
Manchester United w końcówce szukał kolejnej bramki. W doliczonym czasie gry dobre uderzenie na bramkę Wolves oddał Antony. Strzał Brazylijczyka obronił świenie spisujący się w sobotnie popołudnie golkiper Wilków.
W czwartej minucie doliczonego czasu gry Czerwone Diabły dopięły swego i przeprowadziły błyskawiczną kontrę. Akcję po podaniu Bruno Fernandesa wykończył Alejandro Garnacho. Piłka po strzale Argentyńczyka odbiła się jeszcze od słupka i ugrzęzła w siatce. 18-latek ustalił wynik spotkania na 2:0!
Manchester United – Wolverhampton Wanderers 2:0 (1:0)
Bramki: Anthony Martial 32’, Alejandro Garnacho 90’+4’
Manchester United: De Gea – Wan-Bissaka, Lindelof, Varane (Maguire 81'), Shaw – Casemiro, Eriksen (Fred 81') – Antony, Fernandes, Sancho (Garnacho 81') – Martial (Weghorst 69')
Wolverhampton: Bentley – Semedo, Dawson, Kilman, Toti (Bueno 61') – Nunes, Neves, Lemina (Traore 75'), Neto (Hwang 46') – Cunha (Podence 61'), Costa (Jimenez 77')
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Manchester United - Crystal Palace 0:1. Marazm wrócił na Old Trafford...
Składy: Manchester United vs Crystal Palace. 7. kolejka Premier League
Manchester United vs Galatasaray. Zapowiedź 2. kolejki Ligi Mistrzów
Varane: Stać nas na wygranie Ligi Mistrzów