Manchester United w dobrym stylu rozprawił się z Leicester City w 24. kolejce Premier League. Czerwone Diabły pokonały Lisy 3:0 (1:0) i mogą ze spokojem myśleć o rewanżu z Barceloną w Lidze Europy. Bohaterem spotkania na Old Trafford znów był Marcus Rashford, który zdobył swoją 23. i 24. bramkę w sezonie.
» Marcus Rashford potwierdził wysoką formę w meczu z Leicester City | Fot. Press Focus
Zaloguj się, aby móc oceniać zawodników!
Erik ten Hag mocno zamieszał wyjściową jedenastką, bo w porównaniu do meczu z Barceloną mieliśmy pięć zmian w podstawowym składzie. Holenderski taktyk tym razem zdecydował się na środek obrony Victor Lindelof – Lisandro Martinez.
Manchester United dobrze zaczął spotkanie z Leicester City, ale po kilku minutach to Lisy zaczęły dochodzić do głosu. W 8. minucie kapitalną paradą popisał się David de Gea. Stratę na środku boiska zanotował Fred, piłkę zgarnął Harvey Barnes. Gracz Liecester wymienił podanie z Kelechim Iheanacho i stanął oko w oko z De Geą. Na szczęście przegrał ten pojedynek.
Piłkarze Brendana Rodgersa ośmieleni tą sytuacją zaczęli podkręcać tempo. Chwilę później groźny strzał w kierunku bramki Manchesteru United oddał Iheanacho. Futbolówka odbiła się po drodze od Victora Lindelofa i przeleciała obok bramki.
W 20. minucie De Gea zanotował kolejną interwencję światowej klasy. Efektowny strzał głową na dalszym słupku oddał Iheanacho, a hiszpański golkiper wyciągnął się jak długi i powstrzymał lecącą do bramki futbolówkę.
Manchester United przetrwał trudne chwile, a w 25. minucie objął prowadzenie. Wystarczył do tego błysk geniuszu Bruno Fernandesa, który kapitalnym podaniem uruchomił Marcusa Rashforda. Gracze Leicester złamali linię spalonego, Anglik stanął oko w oko z Dannym Wardem i choć mógł podawać do Alejandro Garnacho, to z zimną krwią wykończył akcję!
W 37. minucie Czerwone Diabły powinny prowadzić już 2:0. Akcję dobrym zagraniem zainicjował Wout Weghorst, a z ofensywną szarżą ruszył Diogo Dalot. Portugalczyk podał na prawe skrzydło do Bruno Fernandesa, ten zagrał kapitalne podanie na szósty metr, ale tam Dalot minął się z futbolówką.
Manchester United na przerwę zszedł ze skromnym prowadzeniem, ale Erik ten Hag nie mógł być zadowolony do końca z postawy swoich zawodników. Środek pola pozwalał graczom Leicester City na zbyt wiele.
Od początku drugiej połowy w szeregach Manchesteru United mieliśmy jedną zmianę – Jadon Sancho zastąpił Alejandro Garnacho, Argentyńczyk przed przerwą nie dawał dużo Czerwonym Diabłom w ofensywie, ale gorzej prezentował się w defensywie, gdyż czasami nie wracał za przeciwnikami na swoją połowę.
Manchester United drugą połowę rozpoczął od zmasowanych ataków. W 49. minucie bliski podwyższenia prowadzenia był Lisandro Martinez. Argentyńczyk oddał piękny strzał głową po kapitalnym dośrodkowaniu Luke’a Shawa z rzutu wolnego. Futbolówka trafiła jednak tylko w poprzeczkę. W kolejnych minutach strzały na bramkę Warda oddawali Marcus Rashford i Bruno Fernandes, ale golkiper Leicester wyszedł z tych pojedynków obronną ręką.
W szatni Czerwonych Diabłów musiało paść kilka mocnych słów, bo piłkarze grali jak natchnieni. W 56. minucie na 2:0 podwyższył Marcus Rashford. Akcję United zainicjował Lisandro Martinez i zagrał do Freda. Brazylijczyk prostopadłym podaniem uruchomił Rashforda, ten wpadł w pole karne, a Anglik z dużym spokojem zdobył swoją drugą bramkę w niedzielnym spotkaniu!
Manchester United poszedł za ciosem i w 62. minucie podwyższył na 3:0! Czerwone Diabły stworzyły kapitalną akcję. Marcus Rashford zagrał do Jadona Sancho, ten odegrał do Bruno Fernandesa na prawą stronę. Portugalczyk zagrał na jeden kontakt, Sancho uderzył z pierwszej piłki i nie dał szans Wardowi. Publiczności na Old Trafford nie pozostało nic innego, jak tylko bić brawo!
Leicester City był kompletnie rozbity. Piłkarze Brendana Rodgersa zostali zepchnięci na własną połowę. W 65. minucie strzał zza pola karnego oddał Tete, ale była to niecelna próba. Czerwone Diabły w pełni kontrolowały przebieg boiskowych wydarzeń. Z boiska wkrótce zeszli Marcus Rashford i Luke Shaw, którzy mogli myśleć o rewanżu z Barceloną.
W 71. minucie bliski swojego pierwszego trafienia na Old Trafford był Wout Weghorst. Holender oddał dobry strzał głową, a piłka o centymetry minęła bramkę Warda. Gra rosłego napastnika musiała się podobać – pressował nieustannie i nie dawał chwili odpoczynku graczom Leicester.
Manchester United mecz miał pod kontrolą i w 80. minucie Erik ten Hag uznał, że czas na debiut młodego Kobbiego Mainoo w Premier League. 17-latek zastąpił Marcela Sabitzera.
W 88. minucie przed kolejną okazją stanął Wout Weghorst. Holender został idealnie obsłużony przez Jadona Sancho, stanął oko w oko z Wardem, lecz przegrał ten pojedynek.
Czerwone Diabły do końcowego gwizdka szukały czwartego trafienia, ale więcej bramek w niedzielne popołudnie już nie padło.
Manchester United – Leicester City 3:0 (1:0)
Bramki: Marcus Rashford 25’, Marcus Rashford 56’, Jadon Sancho 62’
Manchester United: De Gea – Dalot, Lindelof, Martinez, Shaw (Wan-Bissaka 69') – Fred (McTominay 58'), Sabitzer (Mainoo 80') – Rashford (Elanga 69'), Fernandes, Garnacho (Sancho 46') – Weghorst
Leicester City: Ward – Castagne, Souttar, Faes, Kristiansen – Mendy (Tielemans 60'), Dewsbury-Hall (Soumare 60') – Tete (Praet 75'), Maddison, Barnes – Iheanacho (Vardy 75')
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.