Batigol222: Ole dobrze wybrał taktykę na to spotkanie, natomiast Guardiola chyba znowu strzelił sobie w stopę wystawiając Sterlinga, który w spotkaniach z United zawsze jest bezużyteczny, Jesusa(gość to chyba jeszcze bardziej przereklamowany "snajper", niż Martial) i nie wystawiając Walkera, który jednak jest szybszy, niż Cancelo i ogólnie według statsów jest najszybszym zawodnikiem w PL.
Dobrze to wyglądało jeśli chodzi o organizację gry w defensywie, takie 2 plus 2 w stylu Valverde z Barcelony, czyli czworokąt tworzony przez stoperów i dwie "6". De Bruyne przez to praktycznie nie miał otwartych linii podania. Do tego Sterling całkowicie zgaszony przez Wan Bissakę, beznadziejny Jesus i tylko Marhrez w pierwszej połowie sprawiał problemy Shawowi i ze 3 razy wkręcił go w ziemię.
Kontry zaczęły działać w drugiej połowie, kiedy zaczął do nich wychodzić Shaw. Ciekawi, czy to nie była wskazówka od Ole, bo jednak było widać, że Cancelo uważa wyłącznie na Rasha: nawet w tej akcji bramowej gość po prostu nie mógł się zdecydować, czy pilnować Rashforda, czy jednak wyjść z presją, no i dał się minąć jak przedszkolak, plus De Bruyne wracał tam z prędkością mojej kulawej babki.
Nie wiem, czy to był mecz na zwycięstwo United. Jednak dwie bramki po szkolnych błędach dwóch piłkarzy City. Były dwie patelnie dla Martiala, ale była też poprzeczka Rodriego, Sterling, który kopnął się w czoło mając przed sobą pustą bramkę i Foden, który pogubił się na 5 metrze zamiast od razu ładować w bramę.
Nie wiem też, jak można po tym bronić Martiala? Że "wywalczył" rzut karny? Po prostu Jesusowi przepaliły się styki we łbie: stoperzy City byli tam ustawieni przed Martialem, nie było żadnej potrzeby, żeby wchodzić w taki sposób. No i te dwie zmarnowane sety, i to zmarnowane w taki sposób, że przypomina mi się taki napastnik Legii Piotr Włodarczyk, co potrafił z czterech na pustą bramkę strzelać w słupek...
Bruno też na spory minus. W żadnego porządnego zagrania, sporo zepsutych i ogólnie mam wrażenie, że kiedy United gra z kontry, to on zaczyna wyglądać trochę tak, jak Thiago w pressującym Liverpoolu: za szybko to jest dla niego, nie pod jego styl. Jak dla mnie to stanowi argument, że trzeba zmienić styl gry i ściągnąć piłarzy, którzy potrafią grać kombinacyjnie, bo w innym wypadku w ważnych meczach Bruno zawsze będzie znikał, a akurat Bruno to grajek, na którym United powinno budować swoją taktykę, o ile oczywiście celem jest coś więcej, niż TOP4 w lidze. Wyobraźmy sobie 1/4 LM z Bayernem: oczywiście jest gra z kontry i oczywiście najlepszy piłkarz United jest poza grą, bo to nie jego stylistyka. No marnie, trochę jak by wstawiać Mbappe do zespołu, który gra lagę do przodu na pojedynki główkowe albo Lukaku do Barcelony za Guardioli.
I kolejny minus: jeżeli w lecie Guardiola nie pójdzie na serio po ŚN typu Kane czy Haaland, to chyba będzie znaczyło, że gość jest ślepy. W sumie, i tak trudno zrozumieć, jakim cudem ten Jesus mógł tak dlugo utrzymać się w klubie z takim budżetem i takimi aspiracjami. Pewnie bez problemu można wyliczyć z 8-10 ŚN w samej Premier League, którzy są lepsi od niego, i to samo tyczy się też Martiala.