Koszulki Manchesteru United w sklepie PodStadionem.pl »Ole Gunnar Solskjaer, zgodnie z przedmeczowymi oczekiwaniami, zdecydował się na ustawienie z pięcioma defensorami. Debiut w ekipie Czerwonych Diabłów zanotował Alex Telles, który zagrał na pozycji lewego wahadłowego. Na środku obrony zobaczyliśmy natomiast Victora Lindelofa, Luke’a Shawa i długo niewidzianego Axela Tuanzebe.
Defensywa Manchesteru United od początku wtorkowego meczu funkcjonowała bardzo dobrze, a piłkarze sprawiali wrażenie, że czują się komfortowo w takim ustawieniu. Czerwone Diabły szybko miały swoją sytuację pod bramką Keylora Navasa, ale Marcus Rashford nie skorzystał z prezentu Abdou Diallo i nie oddał strzału.
W 11. minucie zrobiło się gorąco pod bramką Davida de Gei. Mocny strzał zza pola karnego oddał Angel Di Maria, a hiszpański bramkarz w efektownym stylu wybił piłkę poza linię końcową. Po chwili strzał na bramkę De Gei, w dużym zamieszaniu, oddał z trzech metrów Layvin Kurzawa, ale i tym razem Hiszpan skutecznie interweniował.
Czerwone Diabły pierwszy strzał oddały w 19. minucie. Dynamiczną akcję, zakończoną uderzeniem, przeprowadził Anthony Martial. Francuz przedryblował kilku rywali, chciał umieścić piłkę w długim rogu, ale spudłował.
W 21. minucie Martial znów dobrze pokazał się w szesnastce PSG. Francuz umiejętnie zastawił się przed Diallo, ten sfaulował napastnika Manchesteru United i mieliśmy rzut karny. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Bruno Fernandes, wykonał jedenastkę z charakterystycznym podskokiem, ale jego intencje wyczuł Navas. Sędzia nakazał jednak powtórkę, bo bramkarz PSG w momencie oddania strzału przez Portugalczyka oderwał obie nogi od linii bramkowej. Powtórkę karnego również wykonał Fernandes – strzelił w ten sam róg, wygrał wojnę nerwów i Manchester United w ten sposób objął prowadzenie na Parc des Princes!
W kolejnej fazie Manchester United nieco oddał inicjatywę paryżanom. Gospodarze próbowali prostopadłych zagrań do Neymara i Di Marii, ale zawodnicy PSG dali łapać się na pozycję spaloną. Czerwone Diabły grały uważnie i nie dopuszczały do dużego zagrożenia pod bramką De Gei.
W 39. minucie bliski zdobycia drugiej bramki był Fernandes. Portugalczyk potężnie kropnął zza pola karnego w długi róg, Navas popisał się kapitalną interwencją i uchronił zespół przed utratą drugiego gola. Po chwili United mieli rzut rożny, po dośrodkowaniu Fernandesa doszło do sporego zamieszenia, strzał na bramkę oddał McTominay, piłka odbiła się od uda Diallo i niewiele brakowało, aby wturlała się do bramki.
Druga połowa mogła zacząć się kapitalnie dla Manchesteru United. W 47. minucie Marcus Rashford i Anthony Martial wyszli z akcją na jednego obrońcę PSG. Rashford za szybko jednak zagrał do Francuza i nie było strzału na bramkę Navasa.
Akcja błyskawicznie przeniosła się pod pole karne Manchesteru United. Kylian Mbappe zakręcił w szesnastce Czerwonych Diabłów Scottem McTominayem, oddał strzał w długi róg, a kolejną świetną interwencją popisał się David de Gea! Mecz na Parc des Princes zdecydowanie się otworzył.
W 54. minucie Paris Saint-Germain dopięło swego, choć do gospodarzy uśmiechnęło się szczęście. Z rzutu rożnego dośrodkował Neymar, na krótkim słupku do piłki wyskoczył Anthony Martial, ale zamiast ją wybić, skierował w długi róg bramki De Gei…
Po wyrównującej bramce mistrzowie Francji ewidentnie podkręcili tempo. W 56. minucie w pole karne United wjechał Kylian Mbappe i miał przed sobą tylko De Geę. Francuza w ostatniej chwili, pięknym wślizgiem, zablokował Aaron Wan-Bissaka. Manchester United odpowiedział dwie minuty później – piłka po strzale Martiala głową przeleciała nieznacznie nad poprzeczką bramki Navasa.
W 67. minucie Ole Gunnar Solskjaer zdecydował się na pierwszą zmianę. Paul Pogba zastąpił Alexa Tellesa, co wymusiło zmianę formacji Czerwonych Diabłów i przejście na grą czterema obrońcami. United udało się przejąć inicjatywę. W 69. minucie kąśliwe uderzenie na bramkę Navasa zza pola karnego oddał Marcus Rashford. Golkiper PSG znów wykazał się dużą klasą i odbił strzał Anglika.
Manchester United chwilami śmiało poczynał sobie na połowie Paris Saint-Germain. Piłkarze Ole Gunnara Solskjaera czuli, że we wtorkowy wieczór mogą powalczyć o pełną pulę. W 78. minucie dobrą akcję na skrzydle zrobił Rashford, zszedł do środka, wyłożył piłkę do Fernandesa, ale ten uderzył niecelnie.
W 80. minucie Czerwone Diabły miały kolejną świetną sytuację. Rashford wypuścił Fernandesa, ten próbował wyłożyć futbolówkę do Martiala, ale zamiary Portugalczyka odczytał Kimpembe. Po chwili piłka trafiła pod nogi Rashforda, Anglik oddał mocny strzał, lecz znów znakomicie w bramce spisał się Navas.
Paris Saint-Germain odgryzło się dwie minuty później – strzał Neymara z dystansu w wielkim stylu obronił David de Gea. Obie drużyny swoimi szybkimi atakami sprawiały wrażenie niezadowolonych z remisowego wyniku i starały się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Mecz na Parc des Princes trzymał w napięciu i mógł się podobać.
W 87. minucie świetnie przed polem karnym paryżan zastawił się Paul Pogba. Francuz podał na prawą stronę do Rashforda, ten miał odrobinę przestrzeni i kapitalnym strzałem w długi róg nie dał szans Navasowi! Manchester United po raz drugi objął prowadzenie!
Czerwone Diabły w końcówce skupiły się już na dowiezieniu korzystnego rezultatu. Zawodnicy Ole Gunnara Solskjaera byli skoncentrowani do samego końca i zasłużenie zgarnęli komplet punktów w Paryżu!
Paris Saint-Germain – Manchester United 1:2 (0:1)Bramki: Anthony Martial 54’ [sam.] – Bruno Fernandes 23’ [K], Marcus Rashford 87’
Paris Saint-Germain: Navas – Florenzi (Rafinha 78'), Diallo, Kimpembe, Kurzawa (Sarabia 85')– Danilo, Gueye (Kean 46'), Herrera (Dagba 78') – Di Maria (Bakker 85'), Neymar, Mbappe
Manchester United: De Gea – Wan-Bissaka, Tuanzebe, Lindelof, Shaw, Telles (Pogba 67') – Fred, McTominay, Fernandes (van de Beek 88') – Martial (James 88'), Rashford