Lecter: Amorim strzelił sobie w kolano tym, że wystawił w środku Casemiro z Eriksenem. Naprawdę ciężko jest bronić tej decyzji, a ona niestety była skazana na porażkę już przed meczem.
Naszym najlepszym wyborem i chyba jedynym, środka pola, jest Ugarte. Pytanie, kto z Nim do pary? Mainoo wolny, Casemiro również, ale za Nim przemawia doświadczenie. Dlaczego nie spróbuje Amorim w końcu tego Collyera?
Jedno powinno być jasne, nigdy więcej nie powinniśmy wychodzić dwójką:
Casemiro -Eriksen
Casemiro - Mainoo
Eriksen- Mainoo
Druga sprawa, to taka, że wahadła z ustawionymi tam obrońcami, daje zbyt mało albo w ogóle do gry ofensywnej, a jak widzimy, również w obronie. Dlaczego nie ustawić tam Diallo i np Antonego. Amad najlepiej wyglądał właśnie na wahadle.
Tyle, że Amorim z taką decyzją jest zblokowany pewnie przez braki zawodników na pozycję 6. Wystarczy, że Ugarte jest zawieszony i nie mamy już kim postraszyć w środku. Koło się zamyka.
Do tego z przodu, również nie mamy kim straszyć. Tak postawić się z boku i spojrzeć na to wnikliwie, to mamy napastników, którzy niczego jeszcze nie osiągnęli i żadnych liczb nie wykręcili, nigdzie dotąd. Na 10 posiadamy jednego zawodnika, który może cokolwiek zrobić w ataku, czyt. Bruno, a który jest totalnie bez formy, albo po prostu ręce mu opadają jak widzi z kim ma grać. Rash zatracił wiarę w siebie i głową jest już daleko poza tym klubem już od dawna. Garnacho jest w dalszym ciągu młodym chłopakiem, któremu przychodzą różne głupie rzeczy, niezwiązane z grą w piłkę, a i sama gra Jego jest często samolubna, potrafi się odpalić, ale i też często podpalić. Zirkzee, to po prostu słaby zawodnik i nie ma co od Niego za wiele wymagać. Ławka nic więcej.
Zatem sytuacja wygląda następująco:
Wpierw potrzebujemy solidny środek pomocy, bo bez tego nasz trener musi wystawiać obrońców na wahadła, a co za tym idzie, tracimy jakość w ataku. Taki środek, jak Eriksen- Case musi wesprzeć na bokach obrońcami, to jest jasne.
Następnie, na wahadłach powinni zacząć grać zawodnicy ofensywni, ale z cechami i zacięciem gry w obronie. Coś pokroju właśnie Antonego czy Diallo, na tę chwilę. Na pewno nie nadaje się do tej roli Rash czy Garnacho.
Co do gry na 10, mamy tylko Bruno i ten, gdy nie gra, to nasza gra ofensywna w ogóle nie istnieje, mimo iż jest daleki od dobrej formy. Nie wiem, może do pary z Fernandesem próbować Eriksena, ale średnio wygląda tam Garnek, średnio nawet Diallo. Z początku wyglądał nawet nawet Zirkzee, ale teraz to cień tamtego zawodnika. O Mouncie trzeba zapomnieć. Także na tę pozycję potrzebujemy nowe twarze.
Nowy napastnik, to również powinien być nasz cel transferowy, jeden z głównych. Mamy tylko Hojlunda, który nie jest zły i będzie z Niego pociecha na przyszłość. No właśnie, ale my potrzebujemy gotowy towar. Nie musi to być wirtuoz i najlepszy strzelec na świecie, a ktoś kto od kilku sezonów prezentuje równy, wysoki poziom i ustrzeliwuje te naście bramek na sezon np. w PL.
Trzeba dodać też, że Amorim ma kilku sabotażystów. Na pewno nie pomaga Jemu w pracy, zachowanie takiego Garnacho czy Rashforda. Do tego to, co wyprawia w trakcie meczu np. Onana, Martinez czy Dalot tylko motywuje przeciwną drużynę i ją nakręca do pressingu, ataków etc. Każda z drużyn widzi, jak łatwo jest z nami grać, jak łatwo im dochodzić do groźnych akcji, strzałów. Co pressing przeciwnej drużyny na Onanie, to pojawia się szansa na odebranie piłki. Co rzut rożny to łatwa pozycja do strzału. Musimy przynajmniej teraz grać rosłymi obrońcami, a Dalot out bądź zakaz krycia kogokolwiek w polu karnym.
Podsumowując, w dzisiejszych czasach, trudno być kibicem Manchesteru United, a słowo "wstyd" jest pierwszą myślą, jaka przychodzi do głowy. Mam jednak nadzieję, że Amorim poukłada to jakoś i wierzę w Niego, tak jak niestety wierzyłem w ETH. To tylko nam pozostaje, bo najważniejszy, koniec końców jest przecież ManUtd.