Diabelred: Czerwony123,
,,Siedli mentalnie, presja I brak doswiadczenia. ''
Takie same tłumaczenia były rok temu, kiedy stracili top 4 w ostatnich kolejkach. Jak widać, nie wyciagneli wniosków z poprzedniego sezonu, gdyz tak samo jak wtedy tak i w tym sezonie spuchli w ostatnich kolejkach.
Ja na miejscu kibiców Arsenalu czułbym mega niedosyt po tym sezonie. Niby podstawowy cel jakim był powrót do LM osiągnęli, jednak taka okazja na wygranie ligi może im się prędko nie powtórzyć. W tym sezonie tak naprawdę wszystko było po ich stronie:
- Mała ilość kontuzji podstawowych grajkow. Przecież dla porównania w takim LFC czy Chelsea to tam mieli prawdziwy szpital. Ostatnio wypadł Arsenalowi Saliba i od razu zaczeli tracić sporo bramek, co by było jakby im Francuz wypadł na kilka miesięcy jak u nas Eriksen?
- Bardzo slaba topka. Z wyjątkiem City to zwyczajnie reszta dała ciała w tym sezonie. Tragicznie słaba Chelsea, słaby Tottenham, średni LFC, a u nas z kolei dopiero pierwszy sezon Ten Haga, który dopiero rozpoczął budowę.
- Wypoczęty podstawowy skład, który tak naprawdę mógł się skupić tylko na meczach ligowych. Czemu?, bo raz bardzo szybko odpadli z krajowych pucharów(myślę, że celowo, żeby skupić się w pełni na lidze), a dwa w LE w fazie grupowej wystawiali rezerwy i dopiero w fazie pucharowej na Sporting wyszedł mocniejszy skład, który i tak przegrał. Także oni od marca już nie grali w Europie, a od stycznia w krajowych.
- City, które niby jest mocne jednak w tym sezonie to nie jest ten walec, który potrafił w lidze mieć 100 pkt, 98 pkt i mieć serie 18 wygranych z rzedu w lidze.
- Jeszcze jakiś czas temu bezpieczna przewaga nad City w postaci 7 czy 8 punktów, także mogli grać na większym luzie, spokoju, niż gdyby przewaga wynilosila zaledwie 1-2 pkt.
- Te słabsze zespoły myślę, że w kolejnym sezonie już z większym respektem będą podchodzić do meczów z nimi, przez co trudniej Arsenalowi będzie o bramki oraz bardziej będą narażeni na kontry.
Oczywiście Arsenal grał świetna piłkę i w pełni zasłużyli na to drugie miejsce, jednak nie ma co ukrywać spory udział w ich wynikach miały również czynniki, o których pisałem.
,,Kiedy my ostatnio graliśmy atrakcyjna piłkę''
Mi się podobała nasza gra w sezonie 20/21. Strzeliliśmy wtedy 73 bramki, co było druga ofensywa w lidze po City. Może i nie mieliśmy w ligowych meczach po 70% posiadania, jednak nasze kontry wyglądały naprawdę świetnie i z przyjemnością się to oglądało. Do tego ta ilość comebackow... Wtedy nawet jak przegrywaliśmy te 0-2 to była szansa, żeby taki mecz jeszcze możemy nawet wygrać. Nie jak dziś, gdzie taki wynik to praktycznie wyrok dla nas. Ogólnie tamten sezon był bardzo emocjonujący. Co prawda nic nie wygraliśmy, jednak miło wspominam choćby nasze zmagania w LM gdzie potrafiliśmy wygrac na wyjeździe z PSG czy rozbić Lipsk. Niestety głupia wpadka z tureckim zespołem pozbawiła nas możliwości wyjścia z grupy. Później zmagania w LE, gdzie doszliśmy finału po drodze rozbijając Romę. W finale ulegliśmy w karnych Villarealowi, który jak się później okazało wcale taki słaby nie był, co pokazał następny sezon, gdzie w LM byli czarnym koniem eliminując w fazie pucharowej faworyzowane Juve i Bayern.
Osobiście jest ciekaw, czy to będzie taki jednorazowy wyskok wykonaniu Arsenalu jak w sezonie 13/14, kiedy też mieli świetna pierwsza część sezonu i przez w sumie 19 kolejek byli na pozycji lidera, by ostatecznie skonczyć na 4 miejscu. Czy jednak będzie z nimi jak z LFC, który jak już wszedł na topowy poziom, to potrafi się na nim utrzymać.