mikiartur: Jestem wściekły
Naprawdę wściekły. I nie chodzi mi o to, że my jakiś tragiczny mecz graliśmy. Bo nie graliśmy. Atalanta z 3/4 poziomy lepszy mecz zagrała niż na Old Trafford - to na pewno.
Ale ja jestem wściekły na Solskjaera. Jeśli on kurna zdejmie Baillego po takim meczu to chyba sam OleOut napisze. Jakim cudem on ŻADNYYYCH SZANS nie dostaje.
Boooożeeeee jak ja chcę zobaczyć nas w formacji z czwórką na środku z duetem Bailly z Varanem. Oczywiście z zdrowym duetem. Przecież dziś Baillly grał FENOMENALNIE. MVP meczu. Nawet pomimo 2 goli Ronaldo. Ale gdyby nie Bailly to Zapata miałby hattricka. I to nie tak że on naprawiał spektakularnie swoje błędy. OOO NIEE - on naprawiał błędy wszystkich. Jeśli on wyląduje na ławke w takiej formie to Ole powinni wywieść na taczkach TO był najlepszy występ indywidualny stopera od nie pamiętam kiedy.
A Maguire dziś to ja nie mam słów. Ten mecz jakby był reality show mógłby nazywać się Maguire's fails show.
Grał dramatycznie. Jak jeszcze Varane był na boisku to tragedii nie było. Bo Varane z Baillym niwelował jego słabości. Ale potem? DRAMAT. 2 gol to w całości jego wina. Złamał linię spalonego i nie dał rady dogonić Zapaty a wcale tak szybko Zapata nie uciekał. Okej wybiegł z strefy AWB I Baillego ale Bailly ustawił się wyżej aby gościa spalić. A Maguire oczywiście w tym meczu musiał złamać linię. Jestem zażeonowany. Nie pamiętam żadnego jego dobrego zagrania w tym meczu. Może 1 lub 2. Nawet główek tak nie wygrywał.
Co do DDG to okej, popełnił klopsa. Ale 1 klopsa można wybaczyć. Zwłaszcza, że był mocno zasłaniany przez Pasalica chyba. Nie ma tutaj raczej powodów do paniki. Zwłaszcza, że potem bardzo groźny strzał Zapaty pewnie wypiąstkował. A potem za wiele roboty nie miał. Dlaczego? BO Bailly czyścił wszystko. PAN PIŁKARZ dziś. Co do reszty:
Shaw - w obronie nie pewny a w ataku niedokładny, to nie był jego wybitny mecz ale tak tragicznie nie grał. Jednak ja osobiście dałbym szanse Tellesowi. Bo ewidentnie Shaw nie jest w wybitnej formie. W dodatku te dośrodkowania bardzo słabe.
AWB - mi się osobiście podobał. Nie uniknął błędów, ale grał odważnie i nie bał się wchodzić w pojedynki 1 na 1. Raz miałem do niego zarzut jak świetnie wszedł w pole karne i mógł uderzać, to zamiast tego podał na bok do Bruno. Musi częściej uderzać na bramkę. Nie być tak zafiksowany na podanie.
Pogba - po Maguire'rze najgorszy dla mnie na boisku. Jego także dziś Bailly raz mega i kilka razy także wyratował. W ataku dawał nie za wiele a w obronie był dla nas zagrożeniem. Dobrze że już nie zagra do przerwy reprezentacyjnej bo mam go dość na teraz. I mozolnie pracuje na przyspawanie do ławki
Scott - w pewnym momencie zbyt agresywnie, ale ogólnie zły to nie był jego występ. Na pewno forma idzie mu do przodu. W tej chwili trzeba bardziej się zastanawiać kogo do niego dołożyć niż odwrotnie.
Bruno - okej, asystę piękną zrobił, ale dla mnie to był słaby mecz w jego wykonaniu. A co martwi, dziś o wiele słabiej wyglądał fizycznie. Nie wiem czy nie warto go zostawić na ławkę w meczu z City. Traci piłek dość sporo. I można na to przymykać oko jak ich posyła bardzo dobrych wiele. Ale dziś tego nie było za wiele. Asystę i jedną świetną piłkę do Pogby pamiętam. Poza tym wiele tego nie było.
Rashford - słaby jego mecz. Atalanta świetnie go pilnowała. Jeśli miał piłkę to dość szybko ją tracił. Myślę że do gry w 2 napastników w formacji 3-5-2 (jeśli nie chcemy wpuszczać od początku Cavaniego) to lepszy będzie Mason. Nie podołał Marcus temu spotkaniu i o ile z Tottenhamem dobre wejście zaliczył, tak teraz nie błysnął. I nie wykluczyłbym zostawienia go na ławce w derbach.
Greenwood - dał dobrą zmianę. Asysta i asysta drugiego stopnia dziś. Ożywił prawą stronę boiska. Zdecydowanie lepszy od Rasha. Brakowało jego strzału ale miał swój udział przy bramkach. Mógł tym występem zapracować na mecz od początku z City. A jak nawet nie to będzie pierwszym wchodzącym
Matić - zdecydowanie lepszy niż Pogba. Nie uniknął całkowicie błędów, ale nawet w ataku więcej dawał. Możemy żałować, że nie mamy w składzie Nemanji kilka lat młodszego. Bo wtedy mielibyśmy kompletną 6tkę w składzie.
Donny - w końcu coś dostał. Lecz jeśli Solskjaer powie że nie wykorzystuje swej szansy to mnie krew zaleje. Nie jesteś w stanie zrobić za wiele w mniej niż 10 minut. A i tak przecież w akcję bramkową na 2-2 to mi się zdaje, że był zamieszany, tam ogólnie był młyn konkretny. I naprawdę widać było wiele energii w jego grze. Zasłużył na większą ilość minut. Nie mówię na mecz od początku z City. Ale trzeba mu kiedyś dać 30-40 minut do grania. A nie 5-10. Wtedy jest szansa że większą rolę odegra.
Sancho - Także dał dobrą zmianę. Fajnie było widać jak nawet do obrony się baaardzo wracał. Obaj z Donnym dali dobrą zmianę. Szkoda, że tak krótką. Bo może bysmy wygrali ten mecz jakby weszli wcześniej. Także zasługuje na większy okres czasu. Choć trzeba przyznać że od Ole czasu trochę dostawał w przeciwieństwie do Donnyego.