wielkifanMU: Nadal w pełni nie ochłonąłem po wczorajszym, nie tego się spodziewałem, nie taki był cel, mieliśmy zacząć sezon z przytupem, wykorzystać fakt, iż na początku mamy łatwy terminarz, wypunktować ogórków na sucho, a tymczasem wczoraj przeżyłem taką żenade i smutek oglądając tą bezradność znaną z ubiegłych sezonów w grze w ataku pozycyjnym, że jest to nie do opisania. I nie interesuje mnie, że to początek sezonu, bo punkty tracone mają taką samą wartość na początku rozgrywek, w środku, jak i na końcu, a wczoraj straciliśmy je z jedną z najsłabszych ekip. Jak dla mnie Święci to kandydat do spadku.
Pomijając fakt, że trzeba być ślepym by nie widzieć, że niektórzy piłkarze nie nadają się do gry w tym klubie, nie nadają się nawet by siedzieć na ławce, już nie będę wymieniał ich nazwisk, zwłaszcza pewnego czarnoskórego jegomościa, bo złość mnie ogarnia, gdy myślę o tych nieudacznikach.
Wczorajsze wybory personalne Solszy to była porażka. To, że Varane siedział na ławce akurat rozumiem. Miał kwarantannę, mało czasu by się przygotować, okej, na następny mecz powinien być gotowy, oby, bo wczoraj zarówno Lindelof jak i zwłaszcza Magłaja byli słabiutcy. Jednak to nie zmienia faktu, iż Boss się bał postawić od pierwszej minuty na Sancho, innego wytłumaczenia jego wyboru nie widzę. Grealish i Lukaku z marszu wskoczyli do składu w swoich ekipach, Ole się wystraszył i nie ma gadania, że Jadon potrzebuje czasu, trzeba uważać i stopniowo, delikatnie wprowadzać go do składu... To są farmazony, Anglik nie przyszedł do klubu wczoraj. Zagrałby na prawym skrzydle i konstruowanie akcji wyglądałoby inaczej, widać u niego fantastyczne umiejętności techniczne i smykałkę do gry kombinacyjnej. Greenwood z Leeds w ataku spisał się dobrze, więc nie powinno się mu nagle zmieniać pozycji. Powiedzmy sobie szczerze, Martial to miernota, za słaby na ten klub i ja nie potrzebuję kolejnych potwierdzeń. Cały ubiegły sezon + wczorajszy mecz mnie w ocenie tego człowieka dobitnie utwierdziły. Cavani wróć!!
Wyglądali inaczej niż z Leeds, na wolniejszych, na słabszych kondycyjnie, na bez piłkarskiego jaja grających, Matić i Magłajer nie nadążali, przykro to się oglądało. Tak jakby nie byli w pełni gotowi do sezonu. Nowy środkowy pomocnik powinien przyjść na Old Trafford już dawno temu. Może nawet dwóch nowych by było potrzebnych, gdyby tak się bliżej przyjrzeć co Matić z Fredem sobą prezentują. Jeden już, być może za stary, drugi żałośnie słaby.
Liczę na przebudzenie, ale żeby wygrać ligę potrzeba systematyczności, której od dawna w Manchesterze United nie było i albo ją w końcu, szybko osiągną, albo pozostanie walka o top 4 z Tottenhamem.