Leh: Tak naprawdę to nasza sytuacja na rynku transferowym się trzyma kupy i jest logiczna.
Poniżej krótko co się działo do tej pory, na co klub liczy i co się wydarzy dalej. Za dwa miesiące się okaże, czy mój wywód się obroni ;-)
1. Mieliśmy kupić Kima, ew. Timbera. Nie kupiliśmy, bo Erik stracił zaufanie do De Gei. Paradoksalne? Wcale nie.
2. David kontrakt podpisał. Zgodził się na obniżkę. Z podpisem wstrzymuje się klub. Finał FA Cup zmienił podejście/ utwierdził Erika, że nie potrzebuje zmiennika dla de Gei tylko podstawowego keepera. Co oznacza pożegnanie Davida i co rozsypuje całą finansową układankę.
3. Zakładaliśmy że zarobimy na transakcjach w bramce. Sprzedamy Hendersona, kupimy zmiennika dla Davida i będziemy 15/20 mln do przodu. Tymczasem: musimy ściągnąć bramkarza za 40-45 mln do pierwszego składu, a Hendersona puścić nie możemy, bo musimy mieć solidnego zmiennika. Więc zamiast być 15-20 mln do przodu, będziemy 40-45 mln w plecy. 55-65 mln w plecy w stosunku do planu.
4. Mamy na transfery 120-130 mln. Mount/Hojlund/Onana będą kosztować łącznie 150-160 mln. Czyli na starcie brakuje 20-30 mln. I trzeba najpierw to odrobić, a potem myśleć o kolejnych wzmocnieniach.
5. Możemy sprzedać Maguire'a, ale on pozwoli najwyżej odrobić stratę na transferach (te 30 mln), a nie uzbierać na kolejnego obrońcę. Póki nie będzie pewności, że po sprzedaży Maguire'a będziemy mieli kasę na zastępstwo, Harry'ego nie sprzedamy.
6. Musimy szukać kasy gdzie indziej. Fred? Rok kontraktu i lata na karku. Martial? Rok kontraktu i wieczne kontuzje. Telles, Bailly, Elanga? Grosze.
7. Najwięcej, potencjalnie, możemy zarobić na Sancho. Ale żeby to się stało, musi przyjść napastnik i wrócić Greenwood.
8. Greenwood nie wróci zanim nie zrobimy choćby jednego transferu, bo to byłaby komunikacyjna katastrofa. Natychmiast zapanowałaby narracja: "Nieudacznicy nie potrafią nikogo kupić, więc ściągają gwałciciela". Po transferze takiego Hojlunda narracja zmieni się w "Manchester buduje atak na najbliższą dekadę".
9. Sancho powinien nie tylko pokryć straty, ale i pozwolić wypracować "górkę" na poziomie 10, może 15 mln. Wtedy można sprzedać Maguire'a czy McTominay'a, wykorzystać kasę za nich (pewnie po 30 mln), dołożyć nadwyżkę i za 40-45 mln kupić sensownego pomocnika/ obrońcę.
10. Czyli: pierwszy transfer, przywrócenie Greenwooda, sprzedaż Sancho, kolejne dwa transfery i próby dalszego sprzedawania/zastępowania piłkarzy.
Tak to widzę, a na koniec sierpnia się okaże, czy jestem idiotą czy prorokiem. Ale spina mi się to bardzo jeśli chodzi o kwoty/doniesienia i nagłe odpuszczanie celów w obronie.