Diabelred: Do tej pory siedzialem cicho i zwyczajnie obserwowalem, ale mysle, ze po osmiu kolejkach mozna juz wyciagnac jakies wnioski na podstawie tego sezonu i dluzej sie rozpisac. Patrzac na nasze wzmocnienia latem i latwy terminarz na poczatku w zyciu nie spodziewalem sie, ze w az polowie z 8 meczow stracimy punkty.
1. Jezeli chodzi chodzi o gre w defensywie...
Stracone bramki w tym sezonie, male porownanie:
LFC(6) + Chelsea (3 w siedmiu meczach) + City(3) = 12
MU = 10 z zaledwie jednym czystym kontem, majac przy tym najkorzystniejszy terminarz
Niestety sprawdza sie to o czym pisalem w ostatni dzien okna transferowego, czyli mamy kompletny brak balansu w naszym zespole. Brak klasowego DP bardzo razi w oczy i to niestety bedze nasza bolaczka i pieta achillesowa juz konca sezonu. Matic najlepsze lata ma juz za soba i ze swoja zwrotnoscia i szybkoscia juz od dwoch sezonow powinien grac w Serie A. Natomiast McTominay z Fredem, to jest poziom max Evertonu, a nie klubu, ktory celuje w wygranie ligi. Tak jak pisalem latem nam nie byl potrzebny zaden Ronaldo, ale topowy DP. Kolejna sprawa to pressing i jego kompletny brak. Kiedy pressing moze byc skuteczny? Kiedy idzie do niego kilku grajkow w tym samy czasie. Jak to wyglada u nas? Ano tak, ze zwykle idzie jeden(najczesciej Bruno) , max dwoch pilkarzy, a reszta sobie trucha i sie gapi, jak rywale miedzy soba podaja pilke. Przyjelo sie, ze pressing powinien zaczynac sie juz od napastnika. Jak to u nas wyglada? Ano tak, ze Ronaldo podejmuje az 2,7 prob pressingu na mecz, bedac na ostatnim miejscu wsrod napastnikow w PL. Najlepszy w tej statystyce Jota podejmuje tych prob 10 razy wiece.... Pamietacie druga bramke z Villarealem? To wlasnie swietny pressing i przejecie Cavaniego bylo kluczowe dla calej tej akcji. Kolejna rzecz, to bronienie przy stalych fragmentach. Ciagle te same bledy, ciagle tracimy latwe bramki, zadnego wyciagania wnioskow kiedy to sie skonczy...
Jezeli chodzi o same gre...
Poza meczem z Leeds to gra wyglada bardzo slabo, przewidywalnie(90% pilek jest granych na Ronaldo przez co obroncy juz przed zagraniem wiedza, gdzie pojdzie pilka) i czytelnie. Niestety, ale ja nie widze u nas jakichkolwiek wypracowanych schematow gry, zgrania, chemii w zespole(przykro patrzec na to jak Ronaldo i Grenwood widza na boisku tylko siebie). Sama akcje sa szarpane, na sile, widac, ze tworzone na poczekaniu. Ciagle i regularne nieporozumienia nie sa tu przypadkowe. To wyglada jakby ot przyszli sobie pokopac obcy sobie ludzie na orliku. Taka grac widac, ze nawet nie sprawia radosci pilkarzom. Praktycznie cale mecze strasznie meczymy sie w ataku pozycyjnym klepiac bez celu pilke jak za van Gaala.
Jezeli chodzi o transfery:
1. Ronaldo - w sumie gra tak jak spodziewalem. Liczem jednak, ze dac ekstra, chocby bramki zdobyte glowa, co od odejscia Smallinga mocne kuleje.
2. Varane - zdecydowanie najlepszy transfer. Chcialbym go zobaczyc w parze z Lindelofem w kilku meczach z rzedu.
3. Sancho - nie wiem co sie z gosciem dzieje. Do tej pory co pokazal niestety, ale bardziej wyglada jak pilkarz kupiony za 8,5 mln, a nie 85 mln. Kij juz tym, ze nie robi zadnych statystyk, ale on ma pelno zlych i nieprzemyslanych decyzji, niczym jakis junior. Mam nadzieje, ze jeszcze sie rozkreci i nie skonczy jak Kagawa czy Miki. Chociaz teraz po powrocie Rasha(ktory w 30 min pokazal juz wiecej niz Sancho przez caly sezon) ciezko mu bedzie o regularna gre.
Jezeli chodzi o OGS i jego sztab...
Cos czuje, ze to ostatni sezon Norwega u nas. Na ta chwile nie zanosi na to, zeby Ole byl w stanie zrobic z druzyny walczacej o top 4 druzyne walczaca o majstra. W sumie nawet trudno miec o to do niego pretensje i tego od niego oczekiwac. Nie mozna zapominac, skad Norweg przyszedl(transfer z ligi norweskiej do topowego klubu z najlepszej ligi swiata, to jak pisalem niedawno, dla Ole jak wygranie 6 w lotto), jaki posiada warsztat trenerski i jaki byl jego podstawowy cel przyjscia tutaj. Transfery z ostatniego okna, a co za tym idzie presja na wyniki beda mysle, ze kluczowe dla przyszlosci OGS. Nawet jezeli uda sie zakwalifikowac do LM z 3 czy 4 miejsca, to nie wydaje mi sie, zeby po takich wzmocnieniach sam udzial w LM mial kogokolwiek zadowolic.
Co do samego meczu, to coz pierwszy powazny przeciwnik i od razu lezymy na deskach. 4 bramki w plecy, to i tak najnizszy wymiar kary. Tylko DDG zawdzieczamy, ze nie skonczylo sie to wyzej. Taki wynik i gra nie napawaja optymizmem, przed kolejnymi ciezkimi meczami.
W meczu z LFC, Lisami, Totttenhamem typowalem 5 pkt. Patrzac jak wygladal ten mecz i kryzys jaki sie od dluzszego czasu u nas utrzymuje, to juz nawet 1 punktu nie jestem pewny... Pomyslec, ze ludzie typowali po tych meczach nawet 7 pkt i wiecej. heh