PastaDoCiasta: Po meczu z Crystal nic nie pisałem, bo widziałem, że emocje są zbyt duże, a meczu z trzecioligowcem grając rezerwowym składem raczej nie ma to oceniać, więc stwierdziłem, że wypowiem się po dzisiejszym meczu, kiedy emocje trochę opadną... no to nieźle trafiłem :D
Rozumiem, że od startu ligi większość jest tutaj zła, rozgoryczona czy ma po prostu dość i ja to całkowicie rozumiem, bo powody ku temu są. Ba, to tylko pokazuje, że losy naszej drużyny nie są nam obojętne. Tyle że naprawdę niektórzy muszą trochę przystopować, bo zaraz to nie kanonierzy a devilpage będzie pośmiewiskiem całego Internetu.
Po pierwszym meczu Chelsea wszyscy wyśmiewali Havertza, że przeciętniak, że Premier League go zweryfikowała, że w Bundeslidze to sobie mógł, a tu tempo gry go przerasta... po drugim meczu widziałem nawet komentarz "Havertz pozamiata tę ligę". Po pierwszym meczu Kogutów panowała tu wszechobecna beka, że Jose poleci jako pierwszy trener w lidze, a Tottenham skończy około 10 miejsca. Po drugim spotkaniu wszyscy byli pod wrażeniem jaki to kozacki team, Mou ogarnia, a Tottki murowany faworyt do top 4. Gdyby ktoś napisał tu godzinę przed meczem z Crystal "Ole Out" to zostałby chyba ukrzyżowany, a teraz mam wrażenie, że to spotkałoby tego kto napisałby teraz "Murem za Ole" ;)
Nawet nie będę pisał, że sezon ma 38 kolejek, bo do niektórych to trzeba byłoby zaapelować, że sezon trwa więcej niż 3 godziny. Ja też, mimo że jestem zwolennikiem Ole, widzę, że coś jest ewidentnie nie tak, bo drużyna w której grają takie nazwiska jak Bruno, Martial, Pogba, Rashford, De Gea, Wan Bissaka, Maguire czy VDB nie może zacięcie walczyć jak równy z równym przez cały mecz, a ostatnie 15 minut wybijać piłki z własnego pola karnego... z Brighton. Pamiętam jednak jedyny moment, kiedy zwątpiłem w Ole (po meczu z Burnley) i stwierdziłem, że powinien odejść, a potem było mi za to wstyd. Tak, nie gramy tak jak powinniśmy, ale sezon naprawdę ma 38 kolejek. Rok temu pierwszy mecz wygraliśmy 4:0 z Chelsea i niektórzy zaczęli nawet mówić, że lecimy po mistrza, a jak było potem każdy pamięta. Może zatem teraz, kiedy męczymy się na początku, potem będziemy mieli z górki :D
Pamiętajcie też, że okno transferowe jeszcze się nie zamknęło i pewnie przyjdzie do nas jeszcze Telles, a ja wciąż się nie zdziwię jeśli do tego Sancho. W sprawie transferów też niektórzy muszą się zresztą trochę uspokoić, bo ponownie, rozumiem frustrację naszymi poczynaniami na rynku i ją podzielam, ale jak Ed negocjuje cenę Tellesa, to wszyscy z niego kisną, że co za centuś, a gdyby rzucił od razu 30 baniek i kupił go w 1 dzień, to by było, że znowu desperacko przepłacamy i będą od nas wołali dalej chore ceny. Zresztą co tu dużo gadać, jak niektórzy podśmiechiwali się tu z Liverpoolu, że mistrza nie stać na Thiago za 30 baniek, a potem wystawiali ich na piedestał, że ci to potrafią zrobić transfer w 1 dzień :D Ja naprawdę wiem, że zarówno okienko jak i sezon do tej pory były dla nas bolesne, ale wcale nie jest powiedziane że i jedno i drugie nie skończy się jeszcze dla nas dobrze :)
Natomiast co do dzisiejszego meczu to spokojnie, za miesiąc nikt nie będzie pamiętał w jakim stylu wygraliśmy, tylko że zgarnęliśmy 3 pkt :)