jancziii: Wierzyłem do końca i się opłacało.
Moje wnioski po meczu, chyba takie same jak każdy Hojlund gra chyba dlatego że jego stary ma jakieś znajomości.
A tak na poważnie, to tylko na papierze przypominać Gyokeresa ze Sportingu- warunki fizyczne i szybkość.
Bo chłopak przegrywa dosłownie każdy pojedynek powietrzny, każda pozycje na ścianę i bardzo ale to bardzo źle się ustawia.
Zirkzee to inny napastnik bardziej inteligentny, przez to kilka minut wygrał więcej pojedynków i walki o pozycje niż hojlund przez cały sezon chyba..
Brakuje mu szybkości, ale dalej mega dobra zmianę widać że powoli się aklimatyzuje.
Amadeusz to nie wymaga nawet komentarza, chłopak jest na chwilę obecną bezcenny.
Mainoo jeżeli chce podwyżkę konkretną to niech konkretnie zacznie grac, bo na ten moment oprócz paru męczy z zeszłego sezonu to wypada mega cienko.
Brak motoryki, zero presingu, zero przechwytów ani jakiejkolwiek walki. W takim zestawieniu Ugarte traci bardzo wiele bo musi grac za dwóch.
Yoro dal się odjeżdżać, ale prawda jest taka że 90% obrońców dałoby się odjeżdżać przy tak wysokich wyjściach do tak szybkiego napastnika, chłopak grał asekuracyjnie i piłkarz Sotton wykorzystywał to bezwzględnie.
Moim zdaniem, brakuje nam pomocnika do pary z ugarte, wydaje mi się że docelowo ma nim być Mount ale wiadomo jak u niego że zdrowiem - bo to jest typ piłkarza którego nam brakuje prawdziwy box to box mający pojęcie o wszystkim o czym powinien mieć pojęcie pomocnik.
Lewej wahadło to wiemy wszyscy że brakuje i oczywiście napastnik, ale nie jakiś chlopaszek tylko typowy samolubny napastnik, który wychodzi do prostopadłej piłki i nie ważne czy kat zerowy czy bardzo ostry czy na przeciw bramkarza ładuje jak idzie, nie szuka dodatkowych rozwiązań tylko robi to co należy.
Czy postawiłbym na Szweda że Sportingu? Tak, chociażby dlatego że on swoją wartość udowadnia cały czas, ładuje seryjnie gole.
Druga opcja to Goncalves że Sportingu jako odciążenie bruno i można pomału coś myśleć.
Bo nie ma się co oszukiwać ta kadra jest słaba po prostu jest cienka.
Może ktoś mnie wyśmieje ale zdecydowanie Lingard był lepszym piłkarzem niż Antony, a Pogba jaki był wszyscy wiemy ale sam potrafił środek pola z takim Southampton czy innym Evertonem wygrać.
Pogoniłbym Rashforda i Mainoo bo wielkiej kariery mu nie wróżę, dla przykładu Foden czy Greenwood jak wchodzili to było widać ogień, to czulo się że to sa piłkarze którzy będą kiedyś bardzo dobrze.
Kobbie ma momenty, dalej parę pięknych chwil ale czas by zasilić klubowa kasę w zamian za jego kartę i kupić to co trzeba żeby iść do przodu a nie czekać aż odpali.
Ten chłopak nie odnajduje się w momencie kiedy mecz jest ostry otwarty chaotyczny tak jak ten chociażby, on daje rade wtedy kiedy jest czas wtedy gdy ktoś go zaasekuruje dlugo buduje się atak w ataku pozycyjnym bo wtedy wszystkie wady sa zamaskowane.
Garnacho powinien zostać, co by nie było chłopak daje liczby, jest młody wiec na jego pozycji moze się wiele zmienić a może z czasem zaadoptować się do nowej roli.
Collyer zaprezentował się dużo lepiej niż Kobbie, biegał walczył odbierał skakał do główek. Przede wszystkim jest lepszy motorycznie