Diabelred: Komentarz zedytowany przez usera dnia 30.12.2021 18:29To co widzimy w tym sezonie to jest taka kumulacja kilku negatywnych rzeczy, takich 7 grzechow glownych:
1. Kompletny brak zespolu.
Rash, Ronaldo, Greenwood. Kazdy z nich, gdy dostaje pilke w okolicy pola karnego/w polu karnym ma w glowie tylko jedna mysl - wykonczyc samemu, miec w nosie kolegow z druzyny. Gdyby Guardiola zobaczyl taka gre u swoich grajkow w City, to dostalby k(niecenzuralne slowo).
2. W ostatnich latach czesto bezmyslne transfery, niczym robione przez jakies dziecko grajace w FIFE.
Tak bylo chociazby i w ostatnim oknie. Po co nam, nowy konkretny DP, ktorego nie mamy w skladzie od ponad 3 sezonow, lepiej bylo brac Ronaldo na atak, bo w koncu na tej pozycji mielismy tylko Cavaniego, Greenwooda, Martiala...
3. Kontuzja ''ulubienca'' devilpejdza, czyli Pogby.
Mozna krytykowac jego zaangazowanie, gre w obronie, jednak w grze do przodu, w wyprowadzeniu pilki, to nasz najlepszy SP. Francuz nawet bez formy, daje nam w grze do przodu wiecej niz duet McFred, ktorzy sa do bolu statyczni, jednowymiarowi, a szczegolnie McTominay, ktory jest na sile wciskany do podstawy i promowany, tak jak kiedys Cleverley. Na braku Francuza cierpi i traci tez Bruno, ktory specjalnie musi schodzic glepiej(przez co pozniej brakuje go z przodu...) po pilke, bo jesli on nie rozprowadzi akcji, to nikt inny tego nie zrobi.
4. Negatywny wplyw transferu Ronaldo.
Ile to sie naczytalem tutaj, przed jego przyjsciem i po, ze wniesie mentalnosc zwyciezcy, doswiadczenie, ze przy nim kazdy bedzie chodzil jak w zegarku. W rzeczywistosci jedyne co wniosl, to lenistwo przy pressingu i w obronie, ktore niestety udzielilo sie tez innym. Jakos dziwnym zbiegiem okolicznosci Rash i Greendwood przestali sie udzielac w obronie wraz z przyjsciem Portugalczyka, tak jakby pomysleli, ze skoro on nie biega, to i my juz nie musimy... Do tego po transferze Ronaldo Bruno, tak jakby mial zakodowany w mozgu jeden rozkaz - podawac do Ronaldo. Efekt jest taki, ze gdzies z 80% pilek gra na swojego rodaka, co znaczaco odbija sie na poziomie jego gry. Bruno z tym graniem czesto na sile na Ronaldo stal sie zwyczajnie przewidywalny dla rywali. Te ciagle i liczne straty pilki Portugalczyka nie sa przypadkowe. Bruno zamiast normalnie, szybko podawac do innych partnerow zwykle ta 1-2 sekundy traci na to, zeby zlokalizowac na boisku Cristiano... Reszta druzyny(nie liczac Rasha i Greenwooda) tez najczesciej kieruja swoje zagrania na Ronaldo, przez co rywale nie maja problemu, by rozczytac nasza gre. Granie ciagle na jednego pilkarza nigdy nie jest i nie bedzie dobrym pomyslem, tym bardziej, ze Cristiano, to juz nie ten sam top pilkarz co w Realu.
5. Opieranie swojej gry nie na wypracowatych schematach, tylko indywidualnosciach.
Przez ostatnie 2 sezony wysoka forma pojedynczych pilkarzy (takich jak Bruno, Rash, Pogba, Shaw, Greenwood, Cavani) robila nam wyniki, ale przy tym skutecznie maskowalo nasz brak pomyslu na gre. W tym sezonie ci pilkarze nie graja i/lub sa bez formy i wyniki w koncu odpowiadaja naszej grze.
6. Trzymanie sie ciagle zelaznej 11-tki bez wzgledu na forme.
Ten problem byl za Ole i niestety utrzymuje sie za Ragnicka. Pisalem niejednokrotnie, ze taka strategia ma negatywny wplyw praktycznie na wszystkich. Takie dzialenie ma demotywujacy wplyw np. na Lingarda czy van de Beeka, ktorzy maja swiadomosc, ze jak dobrze by nie zagrali i tk nie zmieni to ich sytuacji i nadal beda grzac lawe w kolejnym meczu. Po przeciwnej stronie mamy np. Bruno czy Harrego, ktorzy jak zle by nie grali, to nie straca miejsca w skladzie, wiec nie musza sie starac, ani walczyc o miejsce w podstawie.
7.Przygotowanie fizyczne do sezonu, ktore co sezon lezy i kwiczy.
Niby topowy klub, a wyglada jakby za ten sektor odpowiadal jakis amator/amatorzy. Nawet jakby Ragnick chcial, oraz pilkarze byliby chetni, to nasi pilkarze nie byliby w stanie robic regularnie gegenpressingu, bo wczesniej czy pozniej masowo zaczelyby wychodzic kontuzje miesniowe.