ArktoS: Fajny intensywny mecz, ale po raz kolejny grany w 10tkę.
Jestem w szoku po zobaczeniu tego co wyprawia Bruno. Odnoszę wrażenie, że wpadł we własne sidła. Udzielał wypowiedzi, że musi się coś zmienić, że potrzeba transferów, że wymagana jest lepsza gra i w momencie, w którym faktycznie zaczęliśmy lepiej grać i dominować, to nasz kapitan dostosował się do tego o co obwiniał klub.
Pomijając już te mecze przed tym 7-0, to od tego momentu dominowaliśmy każdy zespół i nie było w nim praktycznie w ogóle Bruno (z Pucharze nie zagrał od pierwszej minuty). Zatrzymywanie akcji, schodzenie do boku zamiast ryzykowanego podania, brak gry kombinacyjnej to tylko kilka przykładów, że coś z nim nie tak. Przy Eriksenie (pomijając fakt tego babola z wczoraj) to wygląda jak amator. Ten Hag musi poważnie zastanowić się nad ułożeniem taktycznym gry z i bez Portugalczyka, bo Eriksen jest w gazie i Mount wrócił po kontuzji, a jest młodszy i biega jeszcze więcej. Być może to zniżka formy, ale na pewno przełożyło się to na wynik wczorajszego meczu.
Co do samego meczu, to nawet ciekawe spotkanie. Przeciwnik bardzo fajnie wychodził spod pressingu. Rashford pokusił się o kilka odważniejszych dryblingów. Ugarte niczym się nie wyróżnił, bo w sumie to nie miał czym w momencie kiedy prawie całe spotkanie było pod kontrolą.
Brakuje tego wykończenia akcji. Nie wiem dlaczego w obecnej piłce, wszyscy chcą wejść z piłką do bramki. Eriksen spróbował i załadował piękną bramkę z dystansu. Szkoda tego błędu w obronie, bo zauważyłem, że głównie przez to tracimy bramki- trzy z Liverpoolem, wczoraj jedna. Z drugiej strony wczorajszy przeciwnik większość meczu bronił we własnym polu karnym i ewidentnie zabrakło Bruno w formie na przełamanie ich obrony.
Jestem ciekawy meczu z Totkami. Może być ciekawe i co może być zaskakujące, otworzy nam to większe pole manewru i przestrzenie na strzelenie bramki, bo co do naszej obrony, to staję się co raz bardziej spokojny. Błędy błędami (niestety pomocników), ale oprócz tego, Onana robi świetne parady i linia defensywna nawet sobie radzi. Czekam tylko na zmianę LO, bo odnoszę wrażenie, że to też ciąży Dalotowi. Z drugiej strony Mazraoui zamiata i w szczególności podobały mi się jego dryblingi otwierające pole. Świetny transfer naprawdę!