Blau: No niestety, masa siana poszła, a efektów nie widać.
Antony - 81 milionów funtów
Mount - 55 milionów funtów
Onana - 42 miliony funtów
Tylko na tych trzech graczy poszło prawie 200 milionów funtów, a każdy z nich to swego rodzaju wtopa. O Antonym nie ma nawet co pisać, bo każdy wie, że on słaby jak barszcz. Mount za taką kwotę, przy rocznym kontrakcie i po beznadziejnym sezonie również było mocną wątpliwe już na starcie - obawy się potwierdzają, bo teraz nie gra już od kilku miesięcy, a nawet jak był zdrowy, to nic nie wnosił do drużyny. Onana natomiast nie był warty wymiany za Dawida. Osobiście, pomimo całej otoczki wokół niego, uważam, że to przyzwoity bramkarz. Niemniej jednak w moich oczach nie jest on na tyle dobry, żeby warto było go wymieniać za Dawida. Moim zdaniem powinni te 42 miliony wydać na kogoś innego, a po bramkarza ruszyć za rok-dwa jak już resztę pozycji byśmy wzmocnili.
Oprócz tego mamy chociażby Casmiero, który kosztował 60 milionów funtów, a miał już na koncie 30 lat. Poprzedni sezon miał wybitny, ale w tym już tak kolorowo nie jest. Moim zdaniem sytuacja wygląda bliźniaczo jak Matić, gdzie on też przeszedł w wieku 30 lat (albo 29), trochę kosztował, pierwszy sezon miał wybitny, a kolejne już znacznie słabsze. Moim zdaniem trzeba się poważnie zastanowić, czy latem nie będzie się opłacało sprzedać Kazika, dopóki cokolwiek jest wart i szukać kogoś młodszego.
Hojlunda za 60 milionów funtów uciekł spod topora ostatnimi występami, dalej uważam, że cena dużo za duża, ale z drugiej strony jeśli ma tak grać jak w ostatnich kilku meczach i jeśli dalej będzie się rozwijał, to się jeszcze może okazać, że to była promocja.