Manchester United skompromitował się w 188. derbach Manchesteru. Czerwone Diabły dostały surową lekcję futbolu i przegrały z Manchesterem City na Etihad Stadium aż 3:6...
» Piłkarze Manchesteru United będą chcieli jak najszybciej zapomnieć o 188. derbach Manchesteru
Zaloguj się, aby móc oceniać zawodników!
Kibice Manchesteru United musieli czekać niemal miesiąc na ligowe starcie z udziałem Czerwonych Diabłów. Niedzielny mecz z Manchesterem City szybko pokazał, że czekać nie było na co... Piłkarze Erika ten Haga zostali upokorzeni na Etihad Stadium.
The Citizens prowadzenie mogli objąć już w 3. minucie spotkania, kiedy to w szesnastce Davida de Gei mieliśmy olbrzymie zamieszanie. Hiszpański bramkarz w wielkim stylu obronił jednak uderzenie Kevina De Bruyne. Chwilę później zablokowany strzał zanotował Bernando Silva.
Manchester City grał swoje i w 8. minucie dopiął swego. Obrona Manchesteru United została rozklepana jak na treningu. Gospodarze rozegrali akcję na lewej stronie. Joao Cancelo podał do Bernardo Silvy, ten zagrał do niepilnowanego Phila Fodena, który mocnym strzałem z ośmiu metrów nie dał szans De Gei.
Manchester United raził nieporadnością i niedokładnością. Kolejne szanse mieli gospodarze. W 18. minucie w słupek trafił Ilkay Gundogan. Niemiecki pomocnik przymierzył sprytnie z rzutu wolnego, trafił tylko w prawy słupek bramki De Gei.
W 34. minucie na Etihad Stadium było już 2:0. The Citizens mieli rzut rożny – w polu karnym do piłki z dużą łatwością doszedł Erling Haaland. Norweg uderzył futbolówkę głową. Tyrell Malacia wybił co prawda piłkę, ale zrobił to już zza linii bramkowej.
Trzy minuty później Haaland poprawił swój dorobek. Tym razem piłkarze Pepa Guardioli wyprowadzili błyskawiczny atak. Kapitalne dośrodkowanie w martwą strefę, na dalszy słupek, posłał Kevin De Bruyne. Haaland nie zwykł marnować takich okazji i z bliskiej odległości podwyższył na 3:0.
Tuż przed końcem pierwszej połowy było już 4:0 dla Manchesteru City. Znów ze znakomitej strony pokazał się Kevin De Bruyne. Piłkę na lewej stronie dostał Erling Haaland i zagrał ją wzdłuż pola karnego. Akcję na dalszym słupku zamknął Phil Foden, któremu nie pozostało nic innego, jak tylko wpakować piłkę do bramki Manchesteru United. Piłkarze Erika ten Haga wyglądali jak bokser po nokaucie, a przed nimi była jeszcze cała druga połowa.
Manchester United nie rozpoczął drugiej połowy na wysokich obrotach. W 56. minucie zawodnicy Czerwonych Diabłów mieli jednak powód do radości. Przebłysk geniuszu zaprezentował Antony. Brazylijczyk dostał podanie od Christiana Eriksena, zdecydował się na uderzenie zza pola karnego i zaskoczył Edersona strzałem tuż przy słupku.
Zdobyty gol nie zmotywował piłkarzy Ten Haga do większego wysiłku. Czerwone Diabły szybko zresztą zostały ustawione w szeregu. W 65. minucie obrona Manchesteru United znów została rozklepana przez The Citizens. De Bruyne zagrał do Gomeza na lewą stronę, ten wstrzelił futbolówkę na dziesiąty metr, a tam Haaland z dużą swobodą skompletował hat-tricka.
W 73. minucie Manchester City podwyższył na 6:1. Piłkarze Manchesteru United zaprezentowali bierną postawę w defensywie, a w polu karnym Czerwonych Diabłów pozostawiony sam sobie został Phil Foden. Anglik nie zamierzał zmarnować takiej okazji i mocnym strzałem ustrzelił hat-tricka.
Pep Guardiola był wyraźnie usatysfakcjonowany z takiego prowadzenia i zdecydował się na poczwórną zmianę w szeregach The Citizens. Nie wpłynęło to na obraz gry – Manchester City robił swoje, a gracze Manchesteru United biernie przyglądali się swoim przeciwnikom.
W 84. minucie gospodarze na chwilę przysnęli, co wykorzystali gracze Manchesteru United. Mocny strzał na bramkę Edersona oddał Fred. Brazylijski golkiper wybił futbolówkę przed siebie, a głową do pustej bramki skierował ją Anthony Martial.
Nie było to ostatnie słowo Francuza w niedzielnym meczu. W 90. minucie Martial pewnie wykorzystał rzut karny po tym jak został sfaulowany w szesnastce, ustalając wynik meczu na 6:3 dla Manchesteru City.
Manchester United będzie musiał szybko zapomnieć o porażce z Manchesterem City. Czerwone Diabły w czwartek zagrają z Omonią Nikozja w 3. kolejce Ligi Europy.
Manchester City – Manchester United 6:3 (4:0)
Bramki: Phil Foden 8’, Erling Haaland 35’, Erling Haaland 37’, Phil Foden 44’, Erling Haaland 65’, Phil Foden 73’ – Antony 56’, Anthony Martial 84’, Anthony Martial 90’
Manchester City: Ederson – Walker (Gomez 41'), Ake, Akanji, Cancelo – Gundogan (Laporte 76’), De Bruyne (Alvarez 76’), Bernardo – Foden (Mahrez 76’), Haaland, Grealish (Palmer 76’)
Manchester United: De Gea – Dalot, Martinez, Varane (Lindelof 40'), Malacia (Shaw 46') – McTominay (Casemiro 59'), Eriksen – Antony, Fernandes, Sancho (Fred 70') – Rashford (Martial 59')
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.