ermac: Nie wiem może się nie znam, ale mi to całe odejście Rangnicka układa się w całość.
Gość nic nie ugrał nic nie zmienił poza tym, że powiedział, że trzeba kilku nowych graczy i przebudować skład. Geniusz.
Przyjął prace w Austrii to co On ma tu doradzać takiemu ETH? Co On może mu tu pomóc?
Z resztą kim On jest dla Erika, żeby ten słuchał jego porad jak go tu nawet nie będzie przy budowaniu nowego zespołu?
Ralf powtarza od kilku tygodni, że chętnie porozmawia z ETH, że czeka aż ten się do niego odezwie, a ETH na moje to po prostu ma w dupie jego zdanie i co On myśli bo ma swoją wizję, swoje pomysły i chce mieć sam wszystko pod kontrolą.
Reasumując...płacić jakiemuś gościowi, który nic sam nie zmienił i teraz będzie skupiony na nowej pracy?
Gdzie tu sens?
Jak słuchałem Erika to widać, że gość musi mieć wszystko po swojemu tj. próbowali mu wcisnąć Phelana zamiast Stevena i też się uparł, że nie chce Phelana.
Wierzę w ETH i w to, że rzeczywiście ugrał swoje przy negocjacyjnym stole, a Ralf to mu potrzebny jak koszula w...
Tak samo Phelan, dlatego szukają mu wyimaginowanej roli teraz, ale myślę, że niedługo podzieli los Rangnicka.