» PodStadionem.pl - koszulki Manchesteru UnitedPoczątek derbowego starcia na Old Trafford zdecydowanie należał do gości, którzy długo utrzymywali się przy piłce. The Citizens naprawdę dobrą okazję na objęcie prowadzenia mieli w 10. minucie. Piłkę stracił Luke Shaw, a Sergio Aguero błyskawicznie odegrał ją do Phila Fodena. Anglik wypatrzył w polu karnym Raheema Sterlinga, ten technicznie uderzył po długim rogu, a dobrą interwencją popisał się David de Gea.
Manchester United pierwszą akcję zakończoną strzałem przeprowadził w 16. minucie. Fred z okolic środka pola podał do Bruno Fernandesa, ten błyskawicznie przedłużył podanie do rozpędzonego Daniela Jamesa. Walijczyk wpadł w pole karne Manchesteru City, zamiast soczystego strzału tylko podał futbolówkę do Edersona.
Wraz z upływem minut coraz lepiej zaczynała wyglądać gra Manchesteru United. W 22. minucie Czerwone Diabły znów zagroziły bramce przeciwników. Dalekie zagranie w pole karne posłał Brandon Williams. Tam Martial umiejętnie przyjął piłkę, strzelił mocno, ale został zablokowany w ostatniej chwili przez Nicolasa Otamendiego.
Pięć minut później znów było groźnie w szesnastce Manchesteru City. Anthony Martial dostał świetne podanie od Nemanji Maticia. Francuz ograł Fernandinho, wjechał w pole karne, ale zamiast wyłożyć piłkę na jedenasty metr do niepilnowanego Fernandesa, zdecydował się na lekki strzał prosto w ręce bramkarza Obywateli.
Martial zrehabilitował się w 30. minucie. Przed polem karnym Manchesteru City sfaulowany został Fernandes. Portugalczyk sprytnie rozegrał stały fragment gry z Fredem, przerzucił piłkę nad linią defensywy City, do piłki dopadł Martial i strzałem z woleja w krótki róg otworzył wynik meczu. Przy interwencji nie popisał się Ederson, bo piłka prześlizgnęła się mu po rękach.
Zdobyta bramka zmobilizowała Manchester United do jeszcze bardziej zdecydowanych ataków. W kolejnej akcji Brandon Williams dorzucił piłkę w pole karne, tam futbolówkę głową uderzył Fernandes, lecz nie trafił w bramkę.
W 42. minucie spotkania mieliśmy małą kontrowersję w derbowym pojedynku. W pole karne Manchesteru City wbiegł Fred, został zahaczony przez Otamendiego. Sędzia Mike Dean nie wskazał jednak na jedenastkę i dodatkowo upomniał Brazylijczyka żółtą kartką za próbę wymuszenia rzutu karnego. VAR podtrzymał decyzję sędziego głównego.
Druga połowa mogła rozpocząć się fatalnie dla Manchesteru United. W 48. minucie Sergio Aguero urwał się defensywie Czerwonych Diabłów i wpakował piłkę do siatki Davida de Gei. Sędzia liniowy od razu odgwizdał pozycję spaloną Argentyńczyka, a jego decyzję chwilę później szybko potwierdził VAR. W tej sytuacji decydowały centymetry.
W kolejnej akcji zrobiło się gorąco w polu karnym Manchesteru City. Ederson źle przyjął piłkę we własnej piątce i futbolówka zmierzała do jego bramki. Brazylijczyka zaatakował Anthony Martial, golkiper The Citizens zdołał naprawić swój błąd. Rozpędzony Martial zderzył się natomiast ze słupkiem i mocno stłukł nogę.
56. minuta to groźna akcja Manchesteru City zakończona strzałem zza pola karnego. Potężne uderzenie na bramkę De Gei posłał Foden, hiszpański bramkarz po efektownej paradzie przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. The Citizens wyraźnie podkręcali tempo. Kilka minut później Pep Guardiola dokonał podwójnej roszady w szeregach swojego zespołu – na placu gry pojawili się Gabriel Jesus i Riyad Mahrez.
W 70. minucie Czerwone Diabły mogły skontrować nieustannie atakujący Manchester City. Aaron Wan-Bissaka ładnie wypuścił na prawym skrzydle Daniela Jamesa, ten ograł Fernandinho, mógł wyłożyć piłkę na jedenasty metr do niepilnowanego Fernandesa, ale zdecydował się na strzał z ostrego kąta. Ederson pewnie interweniował, a sytuacja mocno zezłościła nie tylko Bruna, ale także Ole Gunnara Solskjaera.
Pięć minut później znakomitą okazję mieli piłkarze Pepa Guardioli. Z prawego skrzydła piłkę w pole karne dograł Mahrez. Na siódmym metrze fatalnie jednak skiksował Raheem Sterling. Po chwili okazję na poprawkę miał Gabriel Jesus, strzelił kąśliwie po ziemi, a świetną obroną popisał się De Gea.
Ole Gunnar Solskjaer widział problemy swoich zawodników i w 78. minucie zdecydował się na podwójną zmianę. Na placu gry pojawili się Eric Bailly i Scott McTominay, którzy zastąpili Luke’a Shawa i Anthony’ego Martiala. Sygnał był jasny – pilnujemy korzystnego wyniku.
Końcówka spotkania była bardzo nerwowa w wykonaniu Manchesteru United. Czerwone Diabły za szybko pozbywały się futbolówki i oddały inicjatywę Obywatelom. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry pojawił się Odion Ighalo, który zastąpił Fernandesa. Portugalczyk otrzymał owację na stojąco od kibiców na Old Trafford.
Do końcowego gwizdka sędziego Mike'a Deana kibice nie mogli być pewni ostatecznego rozstrzygnięcia. W doliczonym czasie gry drugą bramkę Czerwonym Diabłom sprezentował Ederson! Brazylijczyk chciał szybko wznowić grę po kontrze United, a wrzucił piłkę pod nogi Scotta McTominaya. Szkot z ponad 30 metrów wpakował piłkę do pustej bramki, ustalając tym samym wynik derbowego pojedynku.
Manchester United – Manchester City 2:0 (1:0)Bramki: Anthony Martial 30’, Scott McTominay 90'+6'
Manchester United: De Gea – Shaw, Maguire, Lindelof – Williams (Bailly 78'), Fred, Matić, Wan-Bissaka – Fernandes (Ighalo 88') – Martial (McTominay 78'), James
Manchester City: Ederson – Zinchenko (Mendy 78'), Fernandinho, Otamendi, Cancelo – Gundogan, Rodri, B. Silva (Mahrez 59') – Sterling, Aguero (Jesus 59'), Foden