Coventry – Man Utd 3:3, karne 2:4. Czerwone Diabły uciekają spod topora i mają finał FA Cup!

Manchester United do meczu na Wembley przystępował w roli faworyta i nie mógł tego zmienić fakt, że Erik ten Hag został zmuszony do wystawienia eksperymentalnego środka obrony. Liczne kontuzje sprawiły, że na środku defensywy zobaczyliśmy duet Casemiro – Harry Maguire.

Początek spotkania przypominał klasyczne mecze o dużą stawkę. Żaden z zespołów nie chciał zaryzykować. Coventry City oddało piłkę Manchesterowi United, a Czerwone Diabły miały szukać luk w defensywie The Sky Blues. Piłkarze Marka Robinsa pod względem taktycznym spisywali się bez zarzutów, co ograniczało liczbę szans pod ich bramką.

Manchester United pierwszą groźną akcję miał dopiero w 19. minucie. Długą piłkę w pole karne Coventry City posłał z własnej połowy Casemiro. Do podania dopadł Marcus Rashford, ściął do środka, ale zdołał oddać tylko lekki strzał z lewej nogi. Chwilę później niecelnie zza pola karnego uderzał Alejandro Garnacho.

Czerwone Diabły wynik spotkania otworzyły w 23. minucie. Dobrym zagraniem z prawego skrzydła popisał się Diogo Dalot. Futbolówka wpadła w pole bramkowe Coventry City, a akcję na dalszym słupku zamknął Scott McTominay.

Manchester United po objęciu prowadzenia kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń. Coventry sporadycznie gościło pod bramką Czerwonych Diabłów i Andre Onana był praktycznie bezrobotny.

W końcówce pierwszej połowy piłkarze Erika ten Haga podkręcili tempo, co zaowocowało podwyższeniem prowadzenia. Najpierw mocny strzał na bramkę Bradleya Collinsa oddał Marcus Rashford i Czerwone Diabły zyskały rzut rożny. Dobre dośrodkowanie na dziesiąty metr posłał Bruno Fernandes, tam najwyżej wyskoczył Harry Maguire i strzałem głową wpakował gola na 2:0.

Druga połowa mogła zacząć się od efektownego gola Bruno Fernandesa. Portugalczyk w 48. minucie zdecydował się na strzał zza pola karnego i pomylił się o centymetry. Po zawodnikach Czerwonych Diabłów widać było, że chcą szybko trafić do siatki i wybić rywalom z głowy marzenia o powrocie do gry.

Manchester United dopiął swego w 59. minucie. Piłkarze Ten Haga błyskawicznie przenieśli grę z własnego pola karnego na połowę Coventry. Fernandes rozciągnął akcję na lewe skrzydło do Marcusa Rashforda, który w szesnastce rywali pogubił się w dryblingu, ale piłka szczęśliwie trafiła do Fernandesa. Kapitan United oddał strzał, po drodze był rykoszet od Bobby’ego Thomasa, co zmyliło golkipera Coventry. Czerwone Diabły podwyższyły prowadzenie!

Z czasem w szeregach Manchesteru United wkradło się samozadowolenie i w 71. minucie Czerwone Diabły zostały skarcone. Piłkarze Erika ten Haga nie upilnowali w szesnastce Ellisa Simmsa, napastnik Coventry dopadł na dziesiątym metrze do piłki zagrywanej z prawego skrzydła i strzałem w krótki róg zaskoczył Andre Onanę.

W 79. minucie Coventry City złapało kontakt. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Callum O’Hare. Piłka po drodze odbiła się od pleców Aarona Wana-Bissaki, nabrała zaskakującej paraboli lotu i wpadła do bramki Manchesteru United. Gracze The Sky Blues uwierzyli, że jeszcze nie wszystko stracone w tym półfinale.

W 85. minucie gracze Marka Robinsa byli bliscy doprowadzenia do remisu. Victor Torp huknął zza pola karnego, ile miał tylko sił, ale dobrze na linii bramkowej ustawiony był Andre Onana i efektowną interwencją odbił futbolówkę.

W doliczonym czasie gry szczęście uśmiechnęło się do graczy Coventry City. Ręką w polu karnym Manchesteru United zagrał Aaron Wan-Bissaka. Arbiter i VAR nie mieli wątpliwości – Coventry dostało jedenastkę. Rzut karny na bramkę pewnie zamienił Haji Wright. Manchester United pozwolił rywalom wrócić ze stanu 0:3 na 3:3… Na Wembley konieczne było zarządzenie dodatkowych 30 minut.

Dogrywka mogła zacząć się idealnie dla Czerwonych Diabłów, bo w 94. minucie bliski strzelenia drugiego gola był Bruno Fernandes. Portugalczyk dostał przed szesnastką dobre podanie spod linii końcowej od Amada Diallo, zdecydował się na mocny strzał, ale trafił futbolówką w poprzeczkę.

Piłkarze Erika ten Haga w dogrywce nie dążyli za wszelką cenę do zwycięskiego trafienia. W 105. minucie dobrą okazję miał wprowadzony na boisko Omari Forson, ale jego uderzenie obronił Collins.

W 115. minucie zadrżały serca kibiców United. W polu karnym Czerwonych Diabłów dobrze zastawił się Simms, oddał strzał z pięciu metrów z półobrotu, ale na szczęście trafił tylko w poprzeczkę bramki Andre Onany. Chwilę później gracze Ten Haga odpowiedzieli niecelnym uderzeniem Omariego Forsona.

W 120. minucie Coventry City wyprowadził błyskawiczną kontrę, którą celnym strzałem zakończył Victor Torp. The Sky Blues cieszyli się z bramki dającej awans do finału FA Cup, ale radość trwała krótko. Do akcji wkroczył VAR i wskazał pozycję spaloną Haji’ego Wrighta. Rozstrzygnięcia nie było i sędzia musiał zarządzić konkurs jedenastek. Rzuty karne lepiej wykonywali piłkarze Erika ten Haga i awansowali do finału FA Cup!

RZUTY KARNE:
0:0 - Casemiro strzela w środek bramki, Collins broni uderzenie…
1:0 - Haji Wright pewnie pokonuje Andre Onanę.
1:1 - Pewne uderzenie Dalota w lewy róg!
2:1 - Strzał Victora Torpa w samo okienko…
2:2 - Mocny strzał Eriksena po ziemi.
2:2 - Andre Onana broni uderzenie Calluma O’Hare’a!
2:3 - Bruno Fernandes z dużą pewnością trafia do siatki.
2:3 - Ben Sheaf przestrzelił!
2:4 - Hojlund strzela i daje finał Manchesterowi United!

Coventry City – Manchester United 3:3 (0:2), karne 2:4
Bramki: Ellis Simms 71’, Callum O’Hare 79’, Haji Wright 90’+5’ – Scott McTominay 23’, Harry Maguire 45’+1’, Bruno Fernandes 59’

Coventry City: Collins – Latibeaudiere (Tavares 63' (Godden 106')), Thomas, Kitching (Binks 63'), Bidwell (Dasilva 79') – Eccles (Torp 63'), Sheaf – O’Hare, Van Ewijk, Wright – Simms

Manchester United: Onana – Dalot, Casemiro, Maguire, Wan-Bissaka – McTominay (Forson 103'), Mainoo (Eriksen 72') – Garnacho (Antony 66'), Fernandes, Rashford (Diallo 90') – Hojlund