Diabelred: Coz, tak to jest jak sie nie potrafi zamknac meczu. Jakas bramka z tylka zawsze moze wpasc i tak stalo w tym spotkaniu. Naprawde szkoda straty tych 2 punktow z do tego z tak slabym CP, ktore nic nie pokazalo w tym meczu. Oby tych punktow nie zabraklo na koniec sezonu w walce o top 4.
O ile za Ten Haga gra defensywna wyraznie sie poprawila. Tak gra w ofensywie nadal wyglada blado. Rozegranie jak bylo, tak nadal jest szarpane i niedokladne. Nie ma plynnosci w naszych akcjach. Nie od razu Rzym zbudowano, wiec miejmy nadzieje, ze w kolejnym sezonie Holender poprawi nasze rozegranie, ktore kuleje.
To co bardzo moze martwic, to nasze strzelone bramki. U nas jak Rash nie ma swojego dnia, to nie ma kto go wyreczyc, nie ma komu strzelac tych goli. Reszta skladu strzela tylko od swieta. Liczylem, ze chociaz Bruno(patrzac na jego pierwsze 1,5 sezonu) bedzie regularnie w lidze dokladac te 13-15 bramek, ale chyba nic z tego. O jakichs dodatkowych bramkach SO tez mozemy tylko pomarzyc.
Po meczu z City widzialem jakies pojedyncze glosy, ze niby liczymy sie w walce o majstra. Nie wiem jak mozna wysnuwac takie opinie, skoro tak naprawde jestesmy uzaleznieni od formy i dyspozycji jednego grajka i strzelamy tych bramek mniej niz takie ''potegi'' jak: Fulham, Brighton, Brentford...
Co do debiutu Weghorsta, to nic specjalnego nie pokazal. Niestety, ale jego brak szybkosci i zwrotnosci byl az nadto widoczny. Dobra opcja do wejscia z lawki przy niekorzystnym wyniku i wlasciwie tyle. Nie sadze, zeby przy zdrowym Martialu Holender mialby byc pierwszym wyborem na napad. Ten Hag preferuje inny styl gry niz Mourinho. Poza tym Rashford, tez chyba lepiej czuje sie na boisku i ma wieksza swobode gry, kiedy ma obok siebie bardziej mobilnego napastnika.
Mija pol sezonu, a Antony dalej mnie nie przekonuje. Im dluzej ogladam go w akcji, tym coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu, ze jedyny jego atut w ofensywie to strzal z dystansu. Niestety, ale obawiam sie, ze jesli rywale nie beda go dopuszczac do tych strzalow, to gosc w grze do przodu stanie sie kompletnie bezproduktywny. Do tego jeszcze ta regularnie powtarzajaca sie u niego spora, jak na poziom PL, ilosc niecelnych podan(czasem nawet tych prostych, na kilka metrow...) i zagran. Juz nawet Bruno stracil do Brazylijczyka cierpliwosc i mial o to do niego pretensje w tym meczu. Chociaz na miejscu Portugalczyka siedzialbym cicho, bo sam w tym temacie nie jest lepszy.... O ile Bruno nie mamy kim zastapic, tak swoja szanse gry za Antonego powinien dostac Pellestri.
Jezeli chodzi o zoltko Casemiro, to przeczuwalem, ze je wylapie. Brazylijczyk taki juz ma styl gry, ze praktycznie caly czas gra na pograniczu zoltej kartki. Ten Hag z pewnoscia o tym wie i powinien byl przewidziec, ze czarny scenariusz moze sie spelnic. Jesli bal sie, ze wpuszczajac za Casemiro Freda cala nasza gra sie posypie, to pytanie co w tym klubie jeszcze robi Fred? Jesli dla Ten Haga gosc jest za slaby, zeby grac przeciwko przecietnemu CP, to licze, ze latem pozegnamy Brazylijczyka i sprowadzimy w jego miejsce odpowiedniego zastepce dla Casemiro.