Znafca: Dobrze że ten mecz się teraz odbył, w momencie kiedy mieliśmy dobrą serię.
Zarząd United ma na tacy, jak bardzo różni się kadra United od kadry City.
Nasz środek pola to jest absolutna przeciętność. To nie są słabi piłkarze, ale nie są to piłkarze światowego topu. Różnica klas między Silvą, a naszymi zawodnikami ze środka pola, to jest po prostu niebo i ziemia. David Silva to jest po prostu arcymistrz i tyle. Skrzydłowi, tak jak Martial w porównaniu do zawodników City wygląda dobrze i będą z niego ludzie, tak już Rashford jest jeszcze daleko za nimi i niestety nie wydaje mi się, żeby ten chłopak wszedł na światowy poziom. Obrona City to też inny poziom, ale kolejny przyzwoity mecz rozegrał Lindelof i to jest budujące. Beznadziejny mecz rozegrał Shaw i Young, skrzydłowi City zrobili z nich wiatraki. Smalling jak zwykle, przeciętnie ale stabilnie, z tym że na dłuższą metę z nim daleko nie zajdziemy.
Ten mecz zweryfikował kilku naszych zawodników i zarząd MUSI to widzieć.
Ander Herrera - dla mnie osobiście to jest koniec jego przygody z United. Ten mecz dobitnie pokazał, jak bardzo ten chłopak jest przeciętny. Lubię go i szanuję jego waleczność, ale na tle zawodników City był po prostu statystą, a w United nie ma miejsca dla takich zawodników. Sorki.
Nemanja Matić - to największy upadek tego sezonu. To co on zrobił przy trzeciej bramce, katastrofa. Cały mecz w jego wykonaniu słaby, bez pomysłu, i to co dzisiaj rzucało się najbardziej w oczy. Długie piłki. Piłkarz za takie pieniądze, z takim doświadczeniem, na takiej pozycji, musi umieć zagrać dobry kros.
Jesse Lingard - na rezerwę, jak najbardziej. Jednak do gry na najwyższym poziomie musimy kogoś kupić bo z Lingardem to my daleko nie zajedziemy. Cenny zawodnik, i nie możemy go sprzedać, bo wchodzący z ławki jest bardzo cenny.
Chris Smalling - to już wiemy od dawna. Chyba nic dodawać nie muszę.
Ashley Young - prawa obrona ogólnie, tutaj jest potrzebny transfer od zaraz.
Alexis Sanchez - zawodnik o jego klasie, musi wejść i dać impuls, dać to coś, a on wszedł wyraźnie obrażony. To musi być jego koniec, jego trzeba się pozbyć i tyle.
Były też pozytywy. Umówmy się, pod naciskiem takiej siły ofensywnej Lindelof wyglądał nieźle. Sterował obroną, łatał dziury i robił co mógł, niestety żaden inny obrońca, ani De Gea mu nie pomogli. Martial był mało widoczny, ale to przez to że nie mieliśmy piłki, jak już ją miał to był groźny i udowodnił że jest w nim to "coś". Rashford grał dzisiaj całkiem fajnie, ale martwi mnie trochę brak jego rozwoju, bo widać że jako "9" jest słaby, a na skrzydle tylko przyzwoity. Zobaczymy, ale chyba czeka nas "Welbeck v2". Fellaini pokazuje, że cenny z niego zawodnik, w zasadzie każda pozytywna akcja przechodziła przez niego, wygrywa te główki, walczy i biega naprawdę dużo. Lukaku da nam jeszcze wiele, ciągle w niego wierzę i to jest nasz napadzior.