Radomirus: Tak swoją drogą to zaczynam się zastanawiać, czym zajmował się nasz sztab podczas okresu przygotowawczego...
Budowaniem kondycji?
No chyba średnio skoro nasi piłkarze nie sprawiają zbyt dynamicznego wrażenia a koszmarna ilość kontuzji sprawia wrażenie, że jednak coś zawalono w tej kwestii
Zgraniem taktycznym?
Też chyba nie do końca, skoro "znane i lubiane" problemy jak występowały tak nadal występują. Nadal słabo wygląda ruch bez piłki, nadal nie działa atak pozycyjny, nadal taktyka w ataku opiera się o "długa do wybiegającego Rashforda i niech coś z tym zrobi".
W obronie jest chyba jeszcze gorzej niż w ataku, skoro mamy bilans ujemny i tracimy średnio 2 gole na mecz..
Coraz bardziej zaczynam się utwierdzać, że pierwsze pół roku ETH w klubie i niezłe wyniki zwieńczone zdobyciem pierwszego od lat pucharu, to był klasyczny "efekt nowej miotły". Po Ralfie piłkarzy przywitaliby z radością i nadzieją każdego trenera, który ma dwie ręce i dwie nogi i tego entuzjazmu starczyło na tyle czasu ile starczyło.
Niestety nie widzę by zespół z czasem grał lepiej pod przywództwem ETH. Nie widzę by był lepiej poukładany taktycznie, nie widzę pozytywnych zmian w ataku i nie widzę pozytywnych zmian w szczelności obrony.
Zamiana DDG na Onanę miała nam pozwolić na większą swobodę w rozgrywaniu piłki od tyłu - tylko co z tego, jeżeli wprawdzie przeniesiemy piłkę z mniejszym prawdopodobieństwem wrzucenia obrońców na minę (DDG to się zdarzało i nie ma co ukrywać, że było inaczej) do linii pomocy jeżeli potem utykamy na tym 40-tym metrze od bramki przeciwnika?
Czy do stosowania pressingu trzeba mieć "topowych graczy" czy raczej trzeba po prostu ich tego nauczyć i zmusić do biegania?
Czy do ataku pozycyjnego trzeba mieć "topowych graczy" czy po prostu trzeba ich nauczyć (zmusić, przekonać) do większego zaangażowania by się ruszali bez piłki?
Czy do żelaznej defensywy trzeba mieć "topowych graczy" czy jednak trzeba graczy nauczyć (zmusić, przekonać) do trzymania formacji i nie odpuszczania (eee... nie chce mi się już wracać za tą kontrą przeciwników...)?
To są kwestie leżące w sztabie a nie w transferach. Nie mamy tak złego składu jak niektórzy twierdzą, zostało sprowadzonych w ostatnim roku (trzy okienka) sporo zawodników i sądząc po wydanych kwotach, nie są to zawodnicy na "kiedyś tam" tylko na już, do pierwszej jedenastki...