wielkifanMU: To było romantyczne United, bo napędzane po bokach ataku wychowankami, a więc najbardziej oddanymi klubowi piłkarzami.
Pomyślcie co będzie jak Charlie McNeil wypali w seniorskiej piłce. Atak stworzony z trzech wychowanków a za nimi Bruno na dziesiątce, ależ by to był ewenement na skalę światową. Wszyscy nam zazdroszczą Rashforda, McTominaya i Greenwood, za niedługo będą zazdrościć Charliego!
Najlepszy mecz w sezonie i Greenwood i Rashforda, tego pierwszego na pewno. Wreszcie była widoczna ta jakość z piłką przy nodze w decydujących momentach u naszych Diabłów. Szybkość, dynamika, drybling i precyzja, świetny futbol.
Fernandes wszedł po to aby wygrać mecz i to zrobił, po raz pierwszy w meczu z klasową drużyną, bo wcześniej powiedzmy sobie szczerze zawodził z czołówką czy to z liverpoolkiem na Anfield, z City czy z PSG na Old Trafford. Absolutny lider, drugi Cantona, jeżeli chodzi o wkład w grę drużyny, bo wiadomo styl gry i pozycja trochę inna.
To na co zwróciłem uwagę to duży spokój, dokładność i opanowanie defensorów United przy rozprowadzaniu akcji mimo ciągłego pressingu rywala. W tej drużynie wreszcie nie ma paniki gdy rywal atakuje. Wiadomo błędy się zdarzają, ale w takich trudnych sytuacjach w których łatwo o stratę widać czy zawodnicy są pewni swoich możliwości, czy wręcz przeciwnie. Poza Wan-Bissaką cała formacja defensywna, łącznie z Hendersonem dobrze czuła się z piłką przy nodze. Lindelof także, choć przy pierwszym golu Salaha zrobił ogromny błąd, bezsensownie przesunął się do Maguire, choć przy Angliku nikogo z rywali nie było. Na Sheffield zapewne wybiegnie Bailly, poza tym Shaw'owi przydałby się w końcu odpoczynek a Telles'owi minuty na boisku.
Nie ma znaczenia, że tamci wyglądają bez van Dijka jak inny zespół na tyłach i są dużo słabsi, bo kogo oni obchodzą? Liczy się tylko i wyłącznie awans wielkiego Manchesteru United. Obyśmy powalczyli o FA Cup, bo trzeba gonić Arsenal w ilości tytułów w tych rozgrywkach. Za największą przeszkodę do wygrania ligi z kolei uważam Ligę Europy. Granie czwartkowych meczów w tych rozgrywkach zwłaszcza wyjazdowych, gdzie po każdym takim spotkaniu, za 2-3 dni będzie czekał mecz ligowy będzie musiał odbić się negatywnie na formie zawodników. Jedynym wyjściem jest granie rezerwami w LE.
Trzeba walczyć o dwa najważniejsze krajowe trofea, a o Europie póki co zapomnieć. Oby Ole wykazał się mądrością i nadal mądrze rotował składem. Mamy takich zawodników w szerokiej kadrze, którzy rzadko grają jak Matic, Telles, van de Beek, Mata - serio trzeba korzystać z tego przywileju. Zdecydowana większość menadżerów dałaby się pokroić za tak wyrównaną i szeroką kadrę.