Manchester United do spółki z Galatasaray zapewnił kibicom masę sportowych emocji. Starcie w Stambule zakończyło się remisem 3:3 (1:2). Czerwone Diabły prowadziły w drugiej połowie już dwiema bramkami, ale po raz kolejny w tym sezonie roztrwoniły swoją przewagę bramkową. Taki rezultat daje znikome szanse na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów.
» Manchester United tylko zremisował z Galatasaray w 5. kolejce Ligi Mistrzów | Fot. Press Focus
Zaloguj się, aby móc oceniać zawodników!
Spotkanie w Stambule, tak jak można było się tego spodziewać, od pierwszych minut przebiegało w wysokiej temperaturze zgotowanej przez tureckich kibiców. Pomimo wrzawy i pierwszych prób w wykonaniu Galatasaray, to Manchester United wyszedł na prowadzenie już w 11. minucie meczu. Tak jak było to w ostatnim meczu z Evertonem, wynik spotkania otworzył Alejandro Garnacho. Czerwone Diabły przeprowadziły atak pozycyjny, Hojlund skutecznie wziął na plecy stopera gospodarzy, podał do Bruno, a ten szybko odegrał piłkę na bok do niepilnowanego Garnacho. Argentyńczykowi zostało już tylko przymierzyć i wpakować piłkę do siatki. Zrobił to mocno i efektownie, w okienko bramki Muslery.
Chwilę potem gorąco zrobiło się w polu karnym MU. W 15. minucie, po rzucie rożnym z ostrego kąta, przy krótkim słupku, uderzał Torreira. Onana instynktownie wybił piłkę przed siebie, po chwili akcję próbował poprawić Ndombele i trafił w ramię McTominaya w polu karnym. Gospodarze burzliwie domagali się rzutu karnego, ale sędzia od razu nakazał grać dalej, VAR błyskawicznie odrzucił rzut karny i potencjalną czerwoną kartkę dla Szkota.
Zaledwie 3 minuty po tym zamieszaniu piłka znalazła się już na połowie Turków. Po ataku pozycyjnym lewą flanką, piłkę otrzymał Bruno Fernandes, podbiegł na około 20. metr i zdecydował się na strzał. Portugalczyk uderzył potężnie i celnie, trafiając w samo okienko zaskoczonego Muslery. Bramkarz Galaty był totalnie zaskoczony i nie miał szans w porę sięgnąć do piłki.
Luke Shaw postanowił podłączyć się do ataku w 26. minucie. Anglik zagrał prostopadle do uciekającego Hojlunda na bok pola karnego. Duńczyk odwdzięczył się skutecznym odegraniem na 16. metr, do niepilnowanego Anglika. Ten chyba nie do końca się tego spodziewał i piłka odbiła mu się niezdarnie od nogi. To powinien być celny strzał i bramka na 3:0.
Bruno Fernandes dokonał taktycznego faulu na Torreirzę przy próbie kontrataku gospodarzy na ok. 25 metrze. Kapitan Manchesteru United otrzymał żółta kartkę, a do rzutu wolnego podszedł Ziyech. Napastnik Galatasaray zdecydował się na strzał na dalszy słupek zza muru Manchester United. Onana źle ocenił intencję rywala, zbyt wcześnie rzucił się w stronę długiego słupka, przeciwnie do lotu piłki, i był bezradny gdy piłka wpadała bez przeszkód do jego bramki. Przewaga United niepotrzebnie stopniała.
W 35. minucie Galatasaray przeprowadził groźny atak prawa flanką zakończony wycofującym podaniem przed pole karne. Piłkę przejął Wan-Bissaka, ale niedokładnie i ta trafiła pod nogi Zahy. Anglik zrobił 2 kroki i oddał mocny strzał ze środka pola karnego Czujność w tym wypadku zachował Harry Maguire, który skutecznie zablokował strzał rodaka. Była to już 11. próba gospodarzy w tym starciu.
Po zagraniu piłki w stronę Holjunda w 39. minucie Muslera zdecydował się wyjść aż na 40. metr od swojej bramki, aby akrobatycznym wykop przerwać atak Manchesteru United. Chwilę wcześniej strzał głową po rzucie rożnym oddał Scott McTominay – sporo nad poprzeczką.
Wrzawa na Rams Park podniosła się ponownie w 43. minucie, kiedy to Mauro Icardi zerwał się zza pleców Harry’ego Maguire’a i po podaniu z prawej flanki ruszył do akcji sam na sam na Onanę. Snajper wpakował bramkę do siatki bez większego problemu, lecz w tym samym czasie chorągiewkę do góry podniósł arbiter boczny. Po szybkim sprawdzeniu przez VAR, sędzia główny nakazał wznowienie gry od rzutu bramkowego. Analiza VAR pokazała, że był to spalony na milimetry.
Po przerwie pierwsze skrzypce w ataku grali gospodarze, szukając od początku wyrównującego gola. Blisko było w 48. minucie za sprawą Ayhana, który uderzył spod bliskiego słupka w boczną siatkę Onany po dośrodkowaniu z prawego skrzydła. Gdyby piłka była wycelowana w światło bramki, bramkarz Manchesteru United miałby kłopot z jej wybronieniem.
Ataki Czerwonych Diabłów nie były liczne, ale gdy taki się już pojawiał, to Turcy słusznie czuli się zagrożeni. Antony w 55. minucie rozpoczął kontratak Manchesteru United, podał na prawo do wolnego Aarona Wan-Bissaki. Anglik po chwili odegrał piłkę do pola karnego, gdzie znalazł się niepilnowany McTominay. Szkot dostawił nogę i wślizgiem bez większego trudu wpakował piłkę do bramki Muslery.
W 62. minucie Hakim Ziyech zafundował nam powtórkę z pierwszej połowy i zniwelował po raz drugi przewagę Manchesteru United do 1 bramki. Marokańczyk wrzucał piłkę tuż przed Onanę z rzutu wolnego z narożnika pola karnego. Bramkarz Diabłów fatalnie się zagapił myśląc, że defensywa United wybije piłkę. Kameruńczyk próbował interweniować, ale po odbiciu piłki ręką, ta wpadła do jego bramki. Fatalny, absolutnie podstawowy błąd, zawodnika Manchesteru United.
Akturkoglu próbował wykorzystać chwilę rozkojarzenia Onany i posłał mocny, technicznym strzał sprzed pola karnego w 65. minucie. Tym razem goalkeeper United nie stracił piłki z oczu i pewnie złapał ją w swoje rękawice.
Galatasaray nie odpuszczał i z akcji na akcję coraz mocniej naciskał na Manchester United. W 71. minucie Akturkoglu otrzymał podanie od Ziyecha. Zmiennika gospodarzy nie upilnował Mainoo i Akturkoglu korzystając z metra wolnej przestrzeni kropnął ile sił w nogach w kierunku krótkiego słupka Onany. Bramkarz Manchesteru United nie miał większych szans.
Ekipa Ten Haga nie miała już wiele do stracenia, bo remis w tym meczu dawał praktycznie zerowe szanse na wyjście z grupy A. W 76. minucie swoich sił na strzały z dystansu próbowali strzelcy poprzednich bramek Manchesteru United - Garnacho oraz McTominay. Obaj strzelali z mocno, ale minimalnie obok bramki Muslery. Chwilę potem na murawie pojawiło się dwóch zmienników – Pellistri oraz Dalot. Skrzydłowy MU miał okazję strzelecką 2 minuty po wejściu. Mając sporo miejsca przed polem karnym Urugwajczyk zdecydował się na strzał z dystansu. Niestety, piłkarz mocno chybił.
Pellistri dał o sobie znać ponownie z 81. minucie. Ekipa United wyprowadziła atak pozycyjny lewą stronę. Po podaniu od Fernandesa, Pellistri podholował piłkę pod pole karne, czekał na idealny moment do podania do kolegów w lepszej pozycji strzeleckiej, ale się nie doczekał i zdecydował się na przełożenie piłki na prawą nogę i strzał. Niestety, ponownie nad poprzeczką bramki rywali.
84. minuta to indywidualny atak Wilfrieda Zahy. Anglik odparł atak McTominaya, przełożył piłkę i strzelił mocno po ziemi. Onana był dobrze ustawiony i złapał piłkę.
Odpowiedzią Manchesteru United był atak przeprowadzony minutę później. Bruno Fernandes otrzymał podanie na 30. metrze, miał sporo miejsca i zdecydował się na oddanie strzału. Muslera wyciągnął się jak długi, ale to słupek bramki uratował gospodarzy przed stratą gola!
W ostatnie minucie regulaminowego czasu gry powstało potworne zamieszanie w polu karnym Galatasaray po podaniu od Dalota z prawej flanki. Piłka po kiksie Torreiry wpadła pod nogi zaskoczonego Pellestriego, który odruchowo próbował kopnąć piłkę i wbić ją do bramki. Niestety jego strzał został zablokowany, a szanse na skompletowanie zwycięstwa rzutem na taśmę przepadły.
Galatasaray - Manchester United 3:3 (1:2)
Bramki: Hakim Ziyech 29’, 62’, Kerem Akturkoglu 71’ - Alejandro Garnacho 11’, Bruno Fernandes 18’, Scott McTominay 55’
Galatasaray: Muslera - Boey, Bardakci, Ayhan, Angelino (Nelsson 82’) - Torreira, Ndombele (Oliveira 60’), Ziyech (Yilmaz 82’), Mertens (Akturkoglu 60’), Zaha (Demirbay 88’) - Icardi
Manchester United: Onana - Wan-Bissaka (Dalot 78’), Maguire, Lindelof, Shaw - Antony, Amrabat (Mainoo 58’), McTominay, Fernandes, Garnacho (Pellistri 78’) – Hojlund (Martial 58’)
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.