MK991: To będzie długi post, także jak ktoś nie chce czytać - to niech nie czyta.
Problemem jest Mourinho? To czemu dziwnym trafem, 3 kolejnych trenerów nie potrafi tego ogarnąć?
Najpierw był młody trener z dużymi ambicjami - źle.
Przyszedł doświadczony, dobry trener Van Gaal - źle.
Przyszedł jeden z najlepszych na świecie - źle.
Dziwnym trafem, od sezonu 2013/2014 transferami zaczął zajmować się ED WOODWARD. I o dziwo! Od tego sezonu United nie może wrócić na szczyt, a 3 kolejnych trenerów ma problem z tym, żeby dostać w oknie transferowym to co chce. Moyes przecież chciał ściągnąć świetnych piłkarzy, ale nikt nie chciał przyjść. Van Gaal nie mając LM musiał ratować się transferami zawodników z potencjałem, a nie takich, którzy wejdą i od razu zrobią różnicę. Mourinho wszedł do United tak samo, bez LM, ale udało mu się SWOIM nazwiskiem ściągnąć tutaj takich ludzi jak Ibra i Pogba, którzy zapewnili nam powrót do LM i szansę na transfery.
Analizując mecz z Brighton - w składzie zagrało 14 zawodników, 9 z nich to piłkarze którzy byli już w klubie, kiedy przyszedł Mourinho. Jeżeli dodamy fakt, że Fred dopiero musi się nauczyć gry w Premier League, a w środku obrony gra dwóch 24-latków. To nawet fakt posiadania Pogby i Lukaku nic nie zmienia.
Jak Mourinho ma coś z tego zlepić? Ja wiem że z tym potencjałem powinien wygrać z Brighton. Tylko wy jako kibice nie patrzycie na jedną rzecz, na aspekt psychologiczny.
Dla Brighton mecz z United jest jak finał LM. Dla United to tylko kolejny mecz, i jeżeli gwiazdy naszej drużyny widzą, że duża część składu United to ten sam poziom co piłkarze Brighton, to oni sami tracą motywację do gry, ja wiem że to brzmi śmiesznie, ale taka jest prawda. Jak jesteś Pogbą, to chcesz grać obok najlepszych, a nie obok ludzi, którzy są przeciętni. Skład United dzisiaj przypomina skład Liverpoolu sprzed lat.
Mamy swojego Gerrarda i Suareza i tak jak oni wtedy, mamy resztę przeciętniaków.
Jeden/dwóch przeciętniaków obok świetnych piłkarzy zacznie grać dobrze, ale jedna/dwie gwiazdy obok masy przeciętniaków, raczej dopasuje się do ich poziomu, bo to jest sport drużynowy, a nie indywidualny.
Żaden trener na świecie tego nie ogarnie. Guardiola nie jest Bogiem, po prostu kupuje kogo chce. Dajcie Mou takie warunki, że jak powie, chcę tego i tamtego i go dostaje, to zobaczycie jak rozniesie tą ligę. Takie warunki miał w Chelsea w pierwszym sezonach i rozjechał Fergusona, przejechał się po nim walcem.
To nie Mourinho, Pogba, Lukaku czy Bailly są problemem. Problemem jest ED WOODWARD.
Bailly czy Lindelof mają 24 lata, powinni grać u boku 29-30 latka z doświadczeniem, który nauczy ich grać, a tymczasem oni mają być liderami defensywny, mając po 24 lata. W którym klubie jest taka sytuacja? Pokażcie mi jeden wielki klub, w którym na środku obrony gra dwóch 24 latków.
WOODWARD OUT.