welllone: Amorim będzie chciał spróbować zagrać swoją ulubioną taktyką. Jeśli wprowadzi swoje schematy i całą filozofię to będziemy grali te 3/4 sezonu na Hojlunda. Chłopak pokazał, że potrafi strzelać. To jest bardzo podobny typ napastnika jak Gyökeres. Opcje są następujące opcje z naszym napadem związane.
- Reszta naszego zespołu załapie o co trenerowi chodzi i będą kreować masę okazji Hojlundowi i ten będzie trafiał. Więc Gyökeres czy inny Osimhen będą zbędni.
- Hojlund mimo wielu wykreowanych szans nie będzie strzelał. Transfer odpowiedniego napastnika stanie się niezbędny.
- W tym sezonie z braku odpowiednich zawodników (głównie lewa strona), lub nieumiejętność szybkiego przystosowania się do nowych pomysłów sprawią, że Hojlund i tak szans mieć nie będzie. Więc przyjście tu jakiegokolwiek napastnika nic nie zmieni.
Widzę w chłopaku potencjał, ale to jest młody zawodnik, który póki co chciałby bazować na szybkości, zerwaniu się przeciwnikom i odpowiednim obsłużeniu go w polu karnym.
Tego obecnie bardzo brakowało. Garnacho czy Rashford gdy zejdą do środka to szukają strzału, gdy idą do linii to niemal jedyne celne piłki jakie zagrywają to te wycofujące do pomocnika przed pole karne. Gdy Hojlund się zrywa nikt mu prostopadłej nie zagrywa. To z czego on ma te bramki trafiać? Z kilku farfocli co się koło pola karnego zakręciły mu przypadkiem? Każdy napastnik psuje jakieś akcje jemu też się to zdarza, ale jakie on te sytuacje ma? Ile takich typowych setek zmarnował przez ten czas u nas?
Lewy czy Kane też kiedyś tacy byli. Z wiekiem doszlifowali kolejne elementy jak gra na ścianę, przytrzymanie piłki, rozegranie, pomoc w kontroli tempa, jeszcze lepsze ustawianie się i przepychanie.
Tego typu napastnik potrzebuje, aby drużyna mu kreowała szansę i sporo na niego po prostu grała.
Temat napastnika jest u nas niemal od odejścia RvP, bo całej tej resztę bliżej emerytury co nas odwiedziła nie liczę. Mamy taki typ napastnika jaki mamy. W tym sezonie albo na niego stawiamy, te kreowanie nam wychodzi, widzimy w jakim miejscu jest napastnik i gdzie może nas zaprowadzić, albo znów zmarnujemy sporo czasu i co za tym idzie środków na ustalenie czego nam tak naprawdę trzeba.