jayjay2: Komentarz zedytowany przez usera dnia 13.11.2024 14:25Mamy byłego dyrektora sportowego Brighton, który był jedną z fundamentalnych postaci dla tego nowego, analitycznego podejścia do polityki transferowej czy rekturacji zawodników w Brighton, którego mewy cały czas się trzymają (podobnie działa Brentford). U nas podejście Ashwortha będzie bardzo podobne - będziemy sprowadzać młodych zawodników, którzy dadzą jakość już teraz, ale wciąż będą mieć dużą przestrzeń do rozwoju. Nie będziemy klubem, który będzie sprzedawać jak Brighton - tak- ale chodzi tu o fakt, że Ashworth ma umiejętności, żeby odpowiednio ocenić talent, umiejętności i przydatność zawodnika, nawet z drugiego końca świata, pod trenera, więc wspominanie o jego pracy w Brighton ma większy sens, niż Twoja logika, jakoby udane transfery Sportingu były zasługą Amorima, i to on wynalazł tych wszystkich Ugartów z drugiego końca świata, na których potem zarobili +100M.
>powiedz mi City też zatrzymało się w latach 90tych czy Pep ma jakieś wpływ na transfery.
Pep miał wpływ na transfery City jeszcze zanim trafił do City. Txiki Begiristain - Dyrektor sportowy City - od początku jego celem była ponowna praca z Guardiolą i polityka transferowa była budowana pod właśnie sprowadzenie Katalończyka. Guardiola ma taki wpływ na transfery jak będzie miał Amorim - szukają i sprowadzają zawodników, którzy pasują do jego gry. Nie wiem, może myślisz, że Guardiola sobie między meczami jeździ na inne stadiony i ogląda kogo tutaj sprowadzić do City? Przegląda bazy danych, wyszukuje talenty w Brazylii, Argentynie?
>Kolejny podajesz przykład Liverpoolu gdzie przez Klopem działali dokładnie jak my teraz kupując zawodników na chybił trafił a po przyjściu Jurgena zaczęli kupować mu dosłownie tych których wskazywał palcem.
To, co napisałeś to kompletna nieprawda. Działali w ten sposób jeszcze przed przyjściek Kloppa - z różnym skutkiem. Powiedziałem, że Klopp po dołączeniu do LFC naciskał na transfer Brandta, ale dyrektor sportowy i analitycy mieli swoją listę, na której numerem jeden do wzmocnienia prawegoskrzydła był Salah i to jego ściągnęli.
"According to The Athletic, Jurgen Klopp was very keen on signing then-Bayer Leverkusen player Julian Brandt. However, Edwards stepped in and convinced him to sign Salah instead.
Klopp reportedly had doubts over Salah due to his struggles at Chelsea and wasn't very sure of bringing him to Anfield. Edwards convinced Klopp that the then-Roma player would be a hit with the team, urging the German to forget about the forward's poor spell in the Premier League previously."
Edwards to oczywiście dyrektor sportowy Liverpoolu, który odpowiadał za politykę transferową klubu, a nie jak błędnie sugerujesz Jurgen Klopp, który wskazywał palcem kogo chce. Wskazał palcem Brandta a dostał Salaha, do którego nie był przekonany. Kto miał rację? Wszyscy doskonale wiemy.
Jeśli chciałbyś poczytać więcej o tym jak zza kulis wyglądała praca nad transferami w LFC za Kloppa, kto odpowiadał za te transfery i wybór zawodników (nie, nie Klopp), dlaczego na nowego trenera Edwards wybrał akurat Niemca, to polecam ten artykuł (w linku część pierwsza):
lfc.pl/72987/Analiza_(i_pi%C4%99kna_gra)_w_s%C5%82u%C5%BCbie_LFC_(cz._I)