Amorim przyleciał do Manchesteru prywatnym odrzutowcem około 13:45 czasu brytyjskiego. Lokalny dziennik
Manchester Evening News informuje, że razem z 39-latkiem w Carrington stawili się członkowie jego sztabu szkoleniowego – Carlos Fernandes, Adelio Candido, Paulo Barreira, Emanuel Ferro i Jorge Vital.
Ruben Amorim nadal czeka na pozwolenie na pracę, więc w tym tygodniu nie poprowadzi żadnej sesji treningowej Czerwonych Diabłów. Większość zawodników Manchesteru United przebywa jednak na zgrupowaniach swoich reprezentacji, a część dostała kilka dni wolnego po starciu z Leicester City (3:0).
Najbliższą kwestią, którą musi zaadresować Amorim jest rozmowa z Ruudem van Nistelrooyem. Holender w ostatnich dniach pełnił rolę tymczasowego szkoleniowca Manchesteru United. Van Nistelrooy na każdym kroku podkreślał, że chętnie współpracowałby z Portugalczykiem w ekipie Czerwonych Diabłów.
Ruben Amorim będzie miał trochę czasu na przygotowanie Manchesteru United do kolejnego meczu, bo Czerwone Diabły najbliższe spotkanie mają zaplanowane na 24 listopada, kiedy to zmierzą się z Ipswich Town na Portman Road w ramach 12. kolejki Premier League.
Angielskie media informują, że Manchester United nie planuje żadnej specjalnej konferencji prasowej, na której zaprezentuje Amorima. Portugalczyk po raz pierwszy spotka się z dziennikarzami przed spotkaniem z Ipswich Town. Konferencja odbędzie się 21 lub 22 listopada.