SzarimMusty: Zaraz pewnie zostanę zjedzony ale...
Ole troszkę popsuł drużynę próbując ją poprawić. Oczywiście Bruno i granie pod niego jest niezłym pomysłem ale Portugalczyk nie radzi sobie gdy ma niedaleko siebie solidnego ŚPD. Pisałem to już kilkukrotnie. Dlaczego w takim wypadku cokolwiek zostało popsute? Zupełnie inaczej wygląda zachowanie się naszej trójki napastników. Ich rotowanie pozycjami jest znikome i wolne. Rok temu wymienność pozycji między Martialem, Rashfordem i Greenwoodem była w wielu meczach tym elementem który pozwalał nam zdobyć ważną bramkę. Nie pisałem /chyba/ jeszcze tego ale... za bardzo ustawiamy się pod Portugalczyka. Wyłączony Bruno z gry to i ilość akcji ofensywnych spada. Oczywiście mieliśmy dzisiaj kilka okazji na gola ale pokpiliśmy sprawę.
Ważnym elementem w naszej grze jest problem z wychodzeniem z piłką z własnej połowy. Jak przeciwnik pozwala nam wyjść to jest ładnie, pięknie, jak stosuje pressing to mamy... ogrom strat na własnej połowie. Dzisiaj się to nie zemściło ale Fred zgubił 4 piłki, AWB 1 (albo i 2), tak nie możemy grać bo czasem jeden taki błąd to jedna bramka, a my takich błędów popełniamy 5 albo i 6 w ciągu meczu. Tu wracam uparcie do swojego zdania sprzed ponad roku - potrzebujemy ŚPD potrafiącego rozgrywać. Wiem, że takich zawodników jest deficyt w futbolu ale niestety u nas ten brak jest widoczny i sam Harry nie będzie wstanie ukryć tego mankamentu w naszej grze.
Kolejna sprawa to gra w destrukcji. Arsenal stworzył sporo dobrych okazji i brak strzelonej bramki możemy zawdzięczać tylko cudowi. Naszym problemem jest ustawienie w destrukcji, łatwo nas kontrować. Gdy lewy obrońca wchodzi do ofensywy to prawy powinien zostać troszkę z tyłu a u nas tego nie widać. W efekcie często widujemy pościgi za jakimiś zawodnikami. Liverpool przez podobne błędy (plus słaby stoper) zapłacił dwiema bramkami (w meczu pucharowym z nami). MU nie ma takiego ogórka jakim jest ten młodzian z Liverpoolu ale mamy bardzo wolnego Maguiera przez co podania za plecy obrońców są naprawdę trudnym tematem.
Dzisiaj nie zagraliśmy źle, popełnialiśmy błędy ale próbowaliśmy coś ugrać. Szkoda, że Ole troszkę boi się zdejmować w takich sytuacjach Bruno i Rashforda bo ta dwójka oraz Cavani powinni zejść w okolicy 60 minuty. Mieliśmy kogo wysłać do boju Donny, Greenwood czy też Martial (tak wiem kontuzja wcześniej spowodowała stratę jednej zmiany i wejście Tonego ale nawet bez tego zmiany byłyby takie same). Musimy uporać się z problemem uzależnienia od Bruno co jest o tyle trudne, iż bardzo szybko się od niego uzależniliśmy, słabsza dyspozycja Portugalczyka to i 10 razy mniej okazji.