Seszele: Ja tak się zastanawiam.
Rynek transferowy jest skomplikowany, to fakt. Dzisiejsze ceny są po prostu kosmiczne.
Nie wiemy jednak jaka dokładnie panuje sytuacja na Old Trafford. Ale możliwości jest kilka:
1) Walczą niczym lwy o dopięcie jednego, może kilku transferów. Zawsze istnieje szansa, że będziemy mile zaskoczeni na koniec okienka. Nie takie sytuacje miały miejsce.
2) Możliwe, że już nic z tego nie będzie. Być może zarząd nie chce dopiąć transferów za wszelką cenę. Istnieje opcja, że Manchester United chce bazować na wychowankach i nie zamierzają desperacko działać na rynku.
3) Glazerowie zakręcili kurek z forsą albo postawili jakieś ultimatum. W tym przypadku nawet sam Woodward nie ma nic do gadania, dlatego ewentualne negocjacje się przedłużają.
Wiem, że to trudne (z perspektywy kibica United), ale na obecną sytuację wpływ ma wiele czynników.
1) Zauważcie, że inne kluby z czołówki również nie są aktywne na rynku transferowym (tak, wiem, to my głównie potrzebujemy wzmocnień).
2) Nie ma sensu porównywać naszych transakcji do transakcji np. z Serie A do La Liga albo z Ligue 1 do Bundesligi, ponieważ to liga angielska dysponuje nieporównywalnie większymi wpływami i trzeba być świadomym, że inne kluby to wykorzystują.
3) Nie zapominajcie, że nie każdy chce grać dla United. Nie rozumiem założeń z góry, że jak prasa wspomni o jakimś piłkarzu oraz negocjacjach, to od razu brak danego piłkarza jest winą zarządu. A czemu niby nie piłkarza? Niewolnikiem nie jest i też ma prawo głosu.
4) Nawet biorąc pod uwagę jedynie angielskie podwórko, to wszyscy dobrze wiedzą, że United jest jednym z najbogatszych klubów na świecie. Logiczne więc, że od nas będą kluby wołać więcej niż od pozostałych.
Problem tutaj raczej leży w tym, że nie ma w klubie ludzi, którzy będą podejmować dynamiczne decyzje. Jeśli np. jest impas w sprawie Bruno, to nie powinni zwlekać na ostatnią chwilę, lecz natychmiast podjąć negocjacje o innego piłkarza. Nie ten, to inny. Niezupełnie jest to kupowanie na siłę, ponieważ dostępnych bardzo dobrych graczy o zbliżonych profilach jest chociażby paru.
Inna sprawa, jeśli Glazerowie rzeczywiście postawili ultimatum albo zakręcili kurek.
Takich rzeczy się nie dowiemy ani z prasy, ani z tego forum.