karolinczyk91: Wiecie, że chyba nie ma dobrego trenera.
Każdy się spuszczał nad Potterem, Pochettino, De Zerbim - a doskonale wiecie jak to się kończy.
Wydaje mi się, że nasi zawodnicy to panienki bez charyzmy. Brakuje in czasem techniki i dobrych szybkich podań. Jedyne co mam za złe to, że gramy w takim stylu, bo takie jest DNA Manchesteru United.
Nie mamy kompletnie żadnych dobrych zawodników. Spójrzmy nawet na ławkę City U nich na ławce są zawodnicy, którzy są lepsi od naszych co grają w pierwszym składzie.
U nas są tylko przereklamowani i przepłaceni zawodnicy z jednym dobrym sezonem.
Onana - chłop to nie De Gea.
Dalot - powoli się rozkręca ale nie jest to top prawy obrońca w jednym z największych klubów świata.
Maguire, Lindelof, Varane, Evans - każdy z nich nadaje się do średniaka lub Arabii. Varane był dobry tylko przy Ramosie i jest szklany, więc nie można na nim opierać całej obrony. Shaw - nie można na niego liczyć.
Rashford to taki drugi sterling - wyszedł mu jeden sezon ale pewnego poziomu już nie przeskoczy, głównie chodzi o stabilizację formy.
Środek pola - Eriksen po zawale, Scott co jest dobry jako zmiennik, Gruby Casemiro, którego pozbył się jeden z najlepszych klubów (to sugeruj, że najlepsze lata ma za sobą) Mount - dalej nie wiem jak to się stało, że go mamy, bo go wiecznie nie ma.
Garnacho będzie gwiazda ale jeszcze długa droga.
Wychodzi na to, że my w ogóle nie mamy światowej klasy zawodników:
Na chwilę obecną można opierać budowanie pierwszego składu o:
Bruno
Lisandro - jak ominą go kontuzje
Hojlund - stara się.
Garnacho i Mainoo jeszcze ciężko ocenić ale brakuje im doświadczenia w meczach z elitą.
Bardziej boli mnie Garnacho, bo chłopak na chwilę obecną pokazuje drybling w obrońców i tylko szybkość. Słaba wizja i fizyczność.