CoachMark: Trochę taki mecz z niesmakiem, bo jednak nie było grania z mocnym nastawieniem na wygranie ale też nie ma się czemu dziwić za specjalnie.
Standardowo 4:2:3:1 startowe.
Najbardziej zganiłbym młodzież, dostali szanse Tuanzebe, Williams, Shoretire, Amad i żaden z nich nawet jakoś nie szarpał, nie miał ochoty zaistnieć i bawić się tymi minutami co dostali. Amad zrobił jeden drybling na wejście i w zasadzie się gdzieś schował na 25 minut. Nie muszą z miejsca wbić hat-tricka jak Wazza w debiucie, czy zrobić dublet jak Rash ale nastawienia to takiego potrzeba. Braku kompleksów i fantazji, szczególnie, że właściwie wynik był komfortowy.
Z graczy których należałoby pochwalić to tak:
Naprawdę dobry występ Aarona, z tyłu nieźle, do przodu się i pokazywał i nieźle kiwał, on się bardzo szybko rozwija w grze do przodu, mi się podoba komplementarność tego gracza, tylko do przewidywania i korekty ustawienia wedle tego mam do niego czasem zastrzeżenia.
Całkiem niezły Bailly, ogółem nic mu zarzucić nie mogę w defensywie, piękna prawie asysta grana na Bruno ale jednak mam do niego pretensje, że momentami przekombinowuje. Jest wyjątkowo zwinny, ma niezły drybling ale trzymają się go głupie pomysły, warto nad tym popracować, bo czasem z tego będzie strata na wagę gola.
Bardzo dobry Lindelof. Waleczny, nieźle podający, praktycznie bezbłędny, wczuł się w rolę lidera obrony.
Kapitalny Matic, co ciekawe do końca meczu bardzo dobrze wyglądał kondycyjnie. Zaufanie do swoich umiejętności, kilka razy zrobił różnicę dryblingiem, zwrotem, niezłym podaniem. dla mnie MoM
Mimo wszystko James. Ten karny był strasznie głupio zrobiony ale poza tym to jednak pracował, był bliski strzelenia bramki, o to chodzi, cieszy to że złapał formę.
Bruno, póki był na boisku to same pozytywy w zasadzie, blisko strzelenia bramki, aktywny, na nim polegać można jak na Zawiszy Czarnym.
Martial - Nie było tutaj nic wielkiego ale jednak dziś widać było determinację, chęć do gry, kilka niezłych strzałów, przyjęć kierunkowych wysokich lotów, taki powiedzmy pułap poniżej którego nie powinien schodzić.
Hendo, Tellesa, Tuanzebe i Rasha to w sumie ...za mało by pochwalić, i za duży by się czepiać. B/Z