Quahadron: Panowie dzisiejszy futbol dobitnie pokazuje, że nawet jak masz perełkę to i tak warto mieć drugą. Fernandes stylem pasuje właśnie do Pepa, ale kto tu nie chciał mieć Sancheza z Barcelony, De Bryune z Wolsfburga, Hazarda z Lille czy nawet Lucasa z Sao Paulo.. a niech będzie nawet Bale z Tottenhamu. Prawda jest taka, że Ed Woodward nie jest człowiekiem który potrafi przekonać piłkarza do jakiegokolwiek transferu, Mourinho to zrobił swoją osobą w pierwszym sezonie i kto przyszedł? Najlepszy pomocnik ligi włoskiej, najlepszy asystent Miki, Wielki Zlatan i obiecujący Bailly. Jednak jak kolejny rok zajmujesz miejsce poza topem, ratujesz się Ligą Europy, widać ewidentnie, że nie ma pomysłu na drużynę.. a dodatkowo Twój kompan od transferów to Ed Woodward, to wiedz, że nic dobrego się nie stanie. Niestety, ale trzeba przyznać szczerze, że jestem zażenowany tym jak potraktowali Jose. Czepiamy się Pogby, że ma kontrakt.. a sobie spaceruje. To przepraszam bardzo, co robi nasz zarząd? Zasada jest prosta, ufasz menadżerowi do końca jego kontraktu, a jeśli nie ufasz to od razu zwalniaj. Nasz skład był tak zmęczony drugą połową poprzedniego sezonu oraz turniejem w lato.. że my to potrzebowaliśmy co najmniej 3 transfery.. ale na pierwszy skład. Grant, Dalot i Fred.. oni nie wnieśli nic w ten sezon. Fred i młody portugalczyk pokazali się z fajnej strony.. ale przepraszam bardzo.. to ma być skrzyło/obrona/środek pomocy na najwyższym poziomie, a nie jak to mawia mój kolega.. jakieś yolo. Fajnie się zapowiadają, można mieć jakieś nadzieje.. ale tacy zawodnicy graliby na rezerwie u Fergusona. I rozumiem jak ktoś pomyśli, że u Fergusona to by grali dwa razy lepiej.. jasne, pełna zgoda.. ale wciąż na rezerwie :) Myśle, że tyle to się wszystko przeciąga.. bo Ole walczy o większą władze, a to może się pewnym ludziom w tym klubie nie podobać. Szczerze, ja jak na początku usłyszałem, że Solksjaer ma być menadżerem.. nie byłem przekonany, ale z drugiej strony.. sezon był już dla nas praktycznie stracony, nic gorszego nie może się wydarzyć.. byle nie spaść :D Ale facet pokazał, że można z tego składu wycisnąć pewne rzeczy.. ale najbardziej cieszy mnie fakt, że teraz dobitnie pokazano.. że niektórzy z tej wesołej gromadki po prostu się nie nadają. Widzę, że Ole walczy i próbuje zmienić coś więcej, a to mnie napawa optymizmem i chcę mu dać prawdziwą szanse, ale aby to się udało.. Ed Woodward nie może mu "pomagać". Panowie, ten pan nie zna się na tym na czym kieruje się osoba odpowiadająca za transfery czy osoba mająca dobro klubu jako priorytet. Dowody? Mnóstwo, zapraszam do archiwum. Kwoty które ten człowiek roztrwonił pozwalają zobrazować mi jak takie negocjacje wyglądały :
Ed: Chcesz dla nas grać?
Piłkarz: Nie, dzięki.
Ed wyciąga walizkę z 200(+-) tysiącami funtów na tydzień gdzie w innym klubie powinien dostawać o połowę mniej.
Piłkarz: I always loved United. GG MU 1999 2:1. Ulubiony piłkarz to Schoels od dziecka.
Rozumiecie o co mi chodzi? To samo widzę w Chelsea, a w ostatnich latach nie powiem jakie zespoły zwalniały swoich menadżerów. :D
Dlaczego jak słyszę, że Ferdinand mógłby zostać gościem od transferów to się cieszę?
Bo byłby to kolejny człowiek Fergusona po naszej stronie. Ludziom którzy twierdzą, że powinniśmy zapomnieć co było za Fergusona powiem tyle, że.. nie chodzi mi o to by odbudować to co Ferguson stworzył, tu chodzi o to żeby ludzie odpowiedzialni za klub i budowanie składu chcieli dobrze dla składu i się znali na piłce nożnej. Dlatego trzeba właśnie dać im to lato, dać im prawdziwe środki na zbudowanie czegoś prawdziwego.. ale do spełnienia tego planu jest pożegnanie się Eda z transferami. Edwin jest przykładem, że w kilka lat można w tym kierunku wiele zdziałać. Ostatnio oglądałem jakiś film Tomka Ćwiąkały który opowiedział, że Edwin zawsze chłoną wiedzę, zawsze pytał o poszczególne znaczenie każdego treningu, a jako bramkarz potrafił widzieć i analizować pracę składu zza pleców i doceniał możliwość najlepszego miejsca do obserwowania. Wystarczy spojrzeć jak wygląda wspaniała praca kogoś kto zawsze Ajax miał w sercu. Wiem, że Ferdinand nie ma takiego charakteru jak Edwin, ale autorytet porównywalny.. atutem Ferdinanda jest to, że jest bardzo kontaktową osobą, sam wspominał, że zna rodzinę Sancho, a nie ma to jak budowanie składu na kimś komu ufamy, jeśli on go polecał.. ja bym spróbował. Podsumowując kwestie budowania składu więcej ludzi Fergusona = więcej ludzi którzy chcą dobrze dla klubu, dodatkowo.. Jest różnica między tym, że podchodzi do zawodnika Ferdinand porozmawiać o pomyśle na skład, niż jakiś biznesmen w za drogim garniaku zwany Edkiem. Za Ferdinandem opowiada się też fakt, że pochodzi z czasów gdzie United było na topie i jest rozpoznawalny niemalże na całym świecie piłkarskim.
Naprawdę nie rozumiem dlaczego ludzie tak negatywnie patrzą na Norwega, tak zaczęli pluć jadem czy w głupi sposób komentując jego wypowiedzi. Ten człowiek pozwolił nam wierzyć, więc jesteśmy winni mu prawdziwą szanse.. uważam, że powinniśmy wesprzeć go w 100%. Słuchajcie ja cieszę się, że tak kończymy sezon.. ja wiem, że zaraz ktoś mnie zacytuje, zrobi screena czy zacznie się śmiać.. ale w naszym klubie panuje nieład od wielu lat, bo.. no ja rozumiem wpadkę, ale.. wpadka za wpadką? Nie pasuje mi to. Ani trochę. I właśnie to jak kończymy ten sezon pokazuje, że jesteśmy daleko, daleko.. bardzo daleko w tyle, że przez brak wzmocnień pierwszego składu rok wcześniej.. jesteśmy zmuszeni wzmocnić już nie 3-4 pozycje.. a nawet 6 czy 7. I nie, nie przesadzam tutaj. Obecnie brakuje nam na już:
- Środkowego obrońcy
*w przypadku odejścia Baillyego czy Rojo nawet kolejnego
- Prawego obrońcy
- Prawdziwego defensywnego pomocnika
* w przypadku odejścia Herrery kolejnego pomocnika
- Prawego skrzydła
*No i patrząc na gre Martiala, na to, że Rashford jest u nas środkowym napastnikiem, czy choćby na formę Sancheza.. to brakuje nam również lewego skrzydła moi mili :D