szubik: Numerek na plecach wywołał nie lada dyskusje na jednym z postów, więc i ja dorzucę swoje przemyślenia.
Siódemka, odkąd pamiętam, była majestatycznym numer przeznaczonym tylko dla graczy oddanych klubowi oraz posiadającemu nieprzeciętne umiejętności. Patrząc na to kto tą koszulkę nosił:
1. Król Old Trafford - Eric Cantona.
2. Król Imprez i mistrz dryblingu - George Best,
3. Najlepszy gracz którego trenował SAF - Cristiano Ronaldo,
4. Mistrz rzutów wolnych - David Beckham,
5. Bryan Robson
Można dojść do wniosku, że nie bez przyczyny nr 7 w United ma wyjątkowe znaczenie, ale trzeba pamiętać że w tamtych czasach był wyjątkowy również cały zespół. Od czasu odjścia CR7 numer został "zbezczeszczony", ponieważ nie zawsze wybór był dobry. Valencie jakoś mogę zrozumieć, był zawsze oddany temu klubowi, ale za dużo od niego wymagano, a co z resztą?
Majestatyczność Manchesteru United minęła (boli cholernie, ale prawdziwe), tak samo jak numeru 7, dlatego uważam Snacheza za gościa odpowiedniego do noszenia tego numeru, bo tylko on i Martial mogą mu przywrócić jego blask. Liczę też po cichu, że ostatni domniemany ruch transferowych w naszym wykonaniu, pozwoli zbliżyć się do czasów kiedy United byli najsilniejszym klubem w całej PL i w pierwszej trójce europejskich potęg.