Blau: PogBooom
I właśnie to jest niepokojące w kontekście zawodników. Dotychczas jak graliśmy z klubami z PL, albo w LE, to dywagowaliśmy, że może formacja nie taka, że może taktycznie Amroim nie serwuje tego, czego byśmy od niego oczekiwali, ale teraz graliśmy z drużyną z League 2.
Jaką taktykę trzeba dać, żeby pokonać drużynę z czwartej ligi? Czy w ogóle taktyka, albo formacja ma jakiekolwiek większe znaczenie w starciu z drużyną o cztery szczeble niżej? Samymi umiejętnościami indywidualnymi nasi powinni ich rozszarpać, a tak się nie stało.
Dla mnie ten mecz, a także frustracja jaka wylała się z Amroima w wywiadach po meczu świadczy, że to jednak nie jest problem z formacją. Zmiana formacji z 3-4-2-1 przykładowo na 4-3-3 albo 4-2-3-1 nie sprawi nagle, że nasi zaczną pressować jak wściekli. Nie sprawi, że przestaną podchodzić na wywaleniu do meczów. Nie sprawi, że zaczną celnie podawać na 2 metry do przodu.
Jak spojrzymy na poprzedni sezon, to wszystko układa się w całość. To przecież nie było tak, że nasi pressowali, walczyli, próbowali coś zrobić, ale przez formacje/taktykę przegrywali. Nasi grali apatycznie, bez żadnych chęci, ale wtedy usprawiedliwialiśmy to tym, że Amorim nie mógł przepracować z nimi okresu przygotowawczego. Teraz mógł to zrobić, a mimo to efekt jest podobny. Dlaczego?
Mi się wydaję, że to jest kwestia tylko i wyłącznie mentalności. Na Arsenal potrafili się spiąć, ale na Fullham i Grimsby już nie. Mimo że formacja była ta sama, a efekt na boisku zupełnie inny.
Martwi mnie to strasznie, bo po tym meczu kreuje nam się taki obraz, że problem znów jest głównie w piłkarzach. Nie wiem czy oni z premedytacją to robią, czy może jest to niezależne od nich, ale jedno jest pewne - mamy problem. Gdyby całość sprawy dotyczyła tylko formacji/taktyki, to pół biedy - zmienia się trenera i może zaskoczy. Jednak mentalności nie da się łatwo naprawić i Amorim jest już kolejnym trenerem, któremu nie udało się zmusić piłkarzy do walki w każdym meczu.