Seszele: Tak, miałem tu nie wrócić.
Tak, miałem więcej nie pisać.
Ale nie mogę się powstrzymać.
Cristiano Ronaldo powinien jak najprędzej zniknąć z Old Trafford.
Mało mnie interesuje, że ma status legendy.
Mało mnie interesuje, że to jeden z najlepszych graczy w historii piłki nożnej.
Mało mnie interesują jego sukcesy, zarówno indywidualne, jak i drużynowe.
Mało mnie interesuje z jakiego powodu nie trenował z drużyną przez cały okres przygotowawczy.
Mało mnie interesuje jego ego.
Mało mnie interesuje dlaczego opuścił stadion przed końcowym gwizdkiem.
Mało mnie interesuje powód odmowy wejścia na murawę w ostatnich minutach bądź sekundach meczu.
Interesują mnie fakty.
Żaden piłkarz nie jest ważniejszy (i nie powinien być) niż Manchester United.
Najważniejsze jest dobro drużyny, kolektyw, nie ma miejsca na jednostki, które podburzają atmosferę (Pogba, Lingard, CR).
Menedżer powinien rządzić twardą ręką (i to robi).
Po tych wszystkich latach posuchy i samowolki potrzeba przysłowiowego trzęsienia na Old Trafford (i to się dzieje).
Powinien grać ten, kto zdaniem menedżera zagrać ma, kto się nadaje, kto jest w formie, kto się angażuje, kto realizuje założenia taktyczne, kto pasuje do koncepcji (a nie święte krowy za dokonania).
Każdy piłkarz jest jednocześnie pracownikiem. Nieważne czy chodzi o legendę, czy piłkarza młodzieżówki. Zasady są takie same dla wszystkich (i rzeczywiście tak jest).
Nie należy podważać decyzji menedżera. Choćbyś pracował tutaj X lat, a menedżer raptem jeden dzień - ostatnie słowo należy do menedżera. To on odpowiada za całokształt drużyny. On decyduje, on ustala, on rządzi. Jeżeli oczekuje, że wejdziesz na minutę (powód jest nieistotny), to jako zawodowiec-profesjonalista powinieneś to zrobić.
Mam nadzieję, że CR nadchodzącej zimy opuści szeregi Manchesteru United.
A wraz z nim fanatycy Portugalczyka, którzy sieją zamęt na forum.
Pojawiam się i znikam.
Pozdrawiam normalnych kibiców.