ax1d: Kwestią zasadniczą jest wyciągnięcie wniosków z zeszłego meczu. PSG rozegrało ten mecz fantastycznie, biorąc pod uwagę brak Neymara i Cavaniego. Chcieli wywieźć co najmniej remis, a przy dobrych wiatrach coś strzelić. Przez błąd Davida i Matica otworzyli wynik i swoje ugrali. Druga bramka to błąd taktyczny drużyny, która podeszła za wysoko. Dzisiaj trzeba tego uniknąć.
My wyszliśmy trzema błyskawicami Martial-Rash-Lingard, a takie coś jest naprawdę trudno pokryć. Więc PSG w pierwszej połowie wyłączyło nam Pogbę, przez co błyskawice nie miały w ogóle prądu. W drugiej połowie został tylko Rashford, więc postawili na niego obrońcę, który go obijał i nie dawał się rozpędzić, Pogbie pozwolili grać piłką, bo ani Sanchez, ani Mata nie będą wbiegać w pole karne tak, żeby stworzyć poważne zagrożenie. Do tego kompletnie zamknęli naszą lewą stronę, stawiając dodatkowo Alvesa (tfu!) w środku, który schodził na 5-3-2, jak grali bez piłki, a lewa to nasz jedyny atut.
Wniosek - dzisiaj powinniśmy wyjść ponownie błyskawicami. Young to nie jest zagrożenie w ataku. Podobnie Dalot (chociaż on przynajmniej podać umie). Lukaku nie oferuje takiego samego rodzaju zagrożenia jak Marcus na szpicy. Musimy uruchomić prawą stronę, bo to może być ten element zaskoczenia. Wszyscy się spodziewają United atakującego lewą i na to się przygotowują. Dlatego moim zdaniem powinniśmy wyjść trójką Rashford-Lukaku-Greenwood z wymiennością pozycji.
Za nimi musi stanąć ktoś, kto będzie im umiał dostarczyć przyzwoitą piłkę, jak będzie miał trochę miejsca. I tu jest problem, bo nie mamy nikogo takiego. Pogba nie gra, Jesse nie gra, Mata nie gra. Zostaje albo Pereira, albo Fred chyba, bo nie sądzę, żeby Ole postawił na Gomesa, który jest w zasadzie bezużyteczny w obronie.
Za nimi dwóch graczy tylko do przecinania. McTominay to wybór naturalny, ale kto obok niego, to znów problem. Może Garner, a może Williams, który podobno jest świrem. Albo któregoś z obrońców postawić na tej pozycji - może Rojo? Pereiry tu nie widzę. Freda też nie. Moim zdaniem trzeba zaryzykować.
Niestety musimy grać dwoma formacjami - obroną i atakiem. Nie możemy grać zbitym blokiem, bo ustawiony nisko nie pozwoli nam nic strzelić przez brak playmakera dającego dobre piłki na wolne pola, a ustawiony wysoko... no już to widzieliśmy w pierwszym meczu - nikt nie dogoni Mbappe, jak ma miejsce się rozpędzić. Więc obrona musi stać nisko, żeby go nie gonić, tylko raczej przyjmować na klatę i próbować odbijać, defensywna pomoc też nisko, żeby odcinać Di Marię oraz ewentualnie przecinać piłki kierowane do Mbappe, zanim pójdą na wolne pole i trzeba się będzie po nie ścigać.
Musimy się pogodzić z tym, że nie mamy środka pola w tym meczu, i ustawić grę tak, żeby móc grać z jego pominięciem. Łatwo nie będzie, ale kto wie. Przy takiej jakości, jaką mamy z przodu, wszystko może się zdarzyć. Niestety, myślę, że wyjdziemy Youngiem z racji na jego mityczne "doświadczenie", co będzie owocowało walonymi na ślepo crossami, z których może jeden znajdzie adresata... Już zdecydowanie wolałbym Dalota z przodu, a Younga z tyłu (jeśli w ogóle musi grać, bo dla mnie dzisiaj wybitnie nie ma dla niego miejsca). Greenwood pewnie nie wyjdzie od początku, bo z całym szacunkiem, ale obawiam się, że Ole braknie jaj. Nie bardzo mamy czas na kombinowanie i liczenie na zmiany, bo jak PSG dogra do połowy z czystym kontem, to raczej będą w domu. Jedną połowę to mogą samym murowaniem wygrać.
Mój skład z tych, którzy są dostępni:
De Gea
Dalot-Lindelof-Bailly-Shaw
McTominay-Garner
Pereira albo Fred
Greenwood-Lukaku-Rashford
Inna opcja to 3-5-2/5-3-2 z zamiarem wyłączenia im Di Marii i Draxlera
Bailly-Smalling-Lindelof
Dalot-Fred-Pereria-McTominay-Shaw
Lukaku-Rashford
I Greenwood za któregoś napastnika w 2 połowie.