kacpersky: Cieszą ostatnie 4 spotkania, zmiana nieco nastawienia. Gra nie jest dużo lepsza, lepiej zorganizowana czy atrakcyjniejsza, ale na pewno skuteczniejsza. Tego brakowało. Dobrze, że piłkarze wchodzą z dobrymi humorami w przerwę i później na treningi z nowym managerem i sztabem. Znacznie trudniej byłoby Amorimowi ogarnąć drużynę, gdybyśmy ostatnie 4 mecze grali kompletną padaczkę.
Dalot, Casemiro, Rashford. To są moim zdaniem 3 wrażliwe elementy pierwszego zespołu. Każdy z nich potrafi pokazać się dobrze w kilku meczach (Rashy zagrał dobrze nawet pół sezonu 22/23 - wow, wow), ale co z tego jak oni później w kolejnych 10 meczach kopią się po czołach? W ostatnich spotkaniach od dna odbił się Casemiro, a Dalot odwrotnie: ma duże trudności z ustawieniem w obronie i czuciem gry z przodu, pomimo rozgrania dobrego zeszłego sezonu. Taki brak stabilności - na poziomie do jakiego aspirujemy - nie może się zwyczajnie zdarzać, kiedy na ławce nie masz mega rezerwowych na tę pozycję. Kropka. Jak zaczyna iść jednemu, to dwóch pozostałych akurat łapie dołek.
Rashford generalnie to jest ciekawy temat. W swoich kiepskich występach jest zupełnie zbędny, nie ma z niego żadnego pożytku, jest bezproduktywny. Natomiast taki Garnacho - w występach, w których gra źle można mu co najwyżej zarzucić, że nie trafił w doskonałej sytuacji do bramki, albo nie podał na czas do kolegi. To jest KOLOSALNA różnica. Argentyńczyk szuka gry i piłki, prowokuje sytuacje, miesza się w nie, a Marcus od roku ma duże problemy nie tylko z koncentracją ale i z braniem odpowiedzialności za grę. No brainerem na teraz jest dla mnie Garna i to na niego powinniśmy stawiać.
Co mnie martwi - i co powinno być moim zdaniem priorytetem dla nowego trenera na ten sezon - to jest właśnie ustanowienie nowych hierarchi w zespole, dalej wypchanie z klubu złogów (Casemiro, Antony, Maguire), pomyślenie nad przyszłością Rashforda (ewentualnie odblokowanie go) oraz odblokowanie Hojlunda. I jestem w stanie na luzie znieść gorszą grę, grę w kratkę, kiepskie wyniki, ale chciałbym żebyśmy w przyszły sezon weszli z takim świeżym, entuzjastycznym i wolnym od jakiegoś fermentu składem, w których każdy będzie trzymał wzgędną formę. Wówczas wyniki przyjdą same.