jassaj: Komentarz zedytowany przez usera dnia 29.08.2020 20:10Jak już jest temat tarczy i wgl trofeów to może niech każdy napisze jaką on ma "gradacje" pucharów bo dla mnie to od dawien dawna w miarę oczywiste jest, że wygląda to tak:
1.LM
2.PL (z zastrzeżeniem, że no może jak ktoś czeka długo na ligę to może smakować tak jak LM, ok)
3.LE (w końcu to też europejskie trofeum a tak jak kiedyś pisałem uważam, że jest to coraz mocniejszy turniej)
4.FA Cup(najstarsze rozgrywki, ponad europejskie trofeum bym ich nie przedłożył, ale lekceważyć też nie można)
5. Curacao Cup- na tym poziomie jak widać kończy się dla mnie poważna rywalizacja, puchar jest bo jest, nie wiem po co, jak już się dojdzie do półfinału to warto powalczyć, choćby z szacunku do pracy wykonanej w poprzednich rundach)
6. Tarcza Wspólnoty- chciałbym napisać coś jeszcze pomiędzy bo uważam, że Tarcza odbiega tak bardzo od pozostałych, że aż wstyd, żeby dzieliło ją tylko oczko od reszty no ale już nie chce mi się wydurniać- prestiżowy mecz towarzyski, no jest bo taka tradycja, generalnie jak już ją wygrasz to się ciesz, zawsze jakiś zapełniacz do muzeum ale jakieś większe emocje z nią związane każą zadać mi jedno pytanie- z Audi Cup też ktoś by się cieszył jakoś mocno ?
I nie, ten wpis nie jest skrojony pod Arsenal- wygrali to wygrali, gratulacje, z pewnego punktu widzenia to dla nich może być ważna chwila, chociażby z prestiżowego punktu widzenia, gdzie po takim sezonie jaki mieli każdy mecz wygrany ma ogromną wartość a pokonanie Liverpoolu to news, który już poszedł w świat. Zawsze można podnosić argument, że to KOLEJNE trofeum Artety, no i generalnie ciężko oczekiwać, żeby ktoś był smutny bo wygrał mecz, no ale zachowajmy powagę, więcej emocji wywołują we mnie no nie wiem- eliminacje LE- bo tam chociaż gra się "o coś", o pieniążki, które dla tych mniejszych klubów są wiele warte, o możliwość pokazania się. Mecze o superpuchar gdziekolwiek kojarzą mi się z wielkim rodzinnym piknikiem- teraz wiadomo jak jest, ale wtypowych warunkach na trybunie siedzą sobie całe rodzinki, opalają się, piłkarze zrobią sobie trening, coś tam "poświrują" pod publike, brakuje tylko jakiegoś Janusza z wąsem- mistrza ceremonii obsługującego wielkiego grilla i biesiada na 102