Manchester United pewnie pokonał na wyjeździe Aston Villę 3:0 (2:0) w 34. kolejce Premier League. Czerwone Diabły odniosły kolejne ważne zwycięstwo w drodze do TOP 4. Do czwartego w tabeli Leicester City tracą już tylko jeden punkt. Dla piłkarzy Ole Gunnara Solskjaera to już 17. mecz bez porażki we wszystkich rozgrywkach.
» Manchester United pewnie pokonał Aston Villę w 34. kolejce Premier League
Zaloguj się, aby móc oceniać zawodników!
Czerwone Diabły szybko mogły sobie „ułożyć” rywala na Villa Park. Już w 3. minucie Bruno Fernandes sprytnie zagrał piłkę piętką do Masona Greenwooda w pole karne The Villans, Anglik jednak skiksował i nie trafił w futbolówkę.
Później obserwowaliśmy nieco bezbarwną grę piłkarzy Manchesteru United. Czerwone Diabły sprawiały wrażenie, jakby wygrana z Aston Villą im się należała, ale niewiele w tym kierunku robiły. Lepsze sytuacje mieli zawodnicy Deana Smitha.
W 18. minucie świetną okazję zmarnował Jack Grealish. Anglik zamykał akcję na dalszym słupku po dośrodkowaniu Ezri Konsy z lewej strony boiska. Kapitan The Villans uderzył natychmiastowo, ale nie trafił w bramkę Davida de Gei. Hiszpan w czwartek rozgrywał swój 399 występ w barwach Manchesteru United i pod tym względem przeskoczył Petera Schmeichela.
W 25. minucie Manchester United dostał kolejny sygnał ostrzegawczy. Tym razem piłkę na środku boiska stracił Paul Pogba. Trézéguet podciągnął ją pod pole karne Czerwonych Diabłów, nie był przez nikogo atakowany i oddał techniczny strzał. Piłka tylko odbiła się od słupka i wyszła poza boisko.
Niewykorzystana sytuacja zemściła się na gospodarzach, bo dwie minuty później było już 1:0 dla Manchesteru United. Dynamiczną akcję na prawym skrzydle przeprowadził Mason Greenwood. Anglik odegrał do Anthony’ego Martiala, a po chwili efektowną „ruletę” na szesnastym metrze zrobił Bruno Fernandes. Portugalczyk wykonując obrót nadepnął na nogę Konsy, a sędzia Jonathan Moss uznał, ze defensor The Villans przeszkadzał piłkarzowi United. VAR podtrzymał decyzję arbitra o karnym, a tego pewnie na bramkę zamienił Fernandes.
Po zdobytym golu gra Manchesteru United wyglądała lepiej. W szeregach gości uaktywnił się Mason Greenwood. Anglik dwukrotnie próbował zaskoczyć Pepe Reinę, ale uderzał za lekko, aby zaskoczyć Hiszpana.
W 45. minucie Czerwone Diabły przeprowadziły efektowną klepkę z lewej stronie boiska. Martial inteligentnie zszedł na skrzydło, prostopadłym podaniem zagrał pod linię końcową do Luke’a Shawa, ten wrzucił na głowę Fernandesa na siódmy metr, ale Portugalczyk, choć był w dogodnej sytuacji, uderzył niecelnie.
W czwartej minucie doliczonego czasu gry Manchester United przeprowadził błyskawiczną kontrę, którą golem zakończył Mason Greenwood. Akcja zaczęła się od odzyskania piłki przez Martiala. Francuz podał na skrzydło do Greenwooda, a ten wymienił z nim podanie przed szesnastką. 18-latek ułożył sobie piłkę na prawej nodze i mocnym strzałem nie dał szans Reinie. Czerwone Diabły objęły dwubramkowe prowadzenie na Villa Park!
Manchester United drugą połowę mógł zacząć od mocnego uderzenia. Na lewej stronie pola karnego efektowną akcję przeprowadził Marcus Rashford. Anglik dorzucił piłkę na dalszy słupek, gdzie sytuację zamykał Aaron Wan-Bissaka. Młody defensor uderzył futbolówkę głową, pomylił się dosłownie o centymetry.
W 58. minucie Czerwone Diabły dopięły swego! Bruno Fernandes z rzutu rożnego posłał piłkę do ustawionego przed polem karny Paula Pogby. Takiego zagrania Portugalczyka nie spodziewali się defensorzy Aston Villi. Francuz ustawił sobie futbolówkę na prawej nodze, uderzył technicznie przy słupku i Reina był bez szans!
Dwie minuty później mogło być 4:0 dla Manchesteru United. Tym razem w szesnastce The Villans dobrze znalazł się Anthony Martial. Francuz huknął ile miał tylko sił, piłka odbiła się od poprzeczki, od słupka i… nie wpadła do siatki. Napastnik Czerwonych Diabłów mógł mówić o sporym pechu.
Spotkanie na Villa Park było rozstrzygnięte, więc Ole Gunnar Solskjaer zaczął wprowadzać do gry zmienników. Szansę od Norwega dostali Scott McTominay, Brandon Williams, Fred, Odion Ighalo i Daniel James. Nie wpłynęło to jednak na kontrolę boiskowych wydarzeń przez Czerwone Diabły.
W 82. minucie jedną z nielicznych akcji przeprowadzili gospodarze. Po dośrodkowaniu w pole karne z prawego skrzydła do piłki dopadł Conor Hourihane. Irlandczyk na dziesiątym metrze próbował mocnego uderzenia z lewej nogi, w ostatniej chwili został zablokowany przez Brandona Williamsa.
Czerwone Diabły do końca dążyły do zdobycia czwartego gola, ale ta sztuka już im się nie udała. W doliczonym czasie gry doskonałą sytuacje miał Marcus Rashford. Anglika świetnie zatrzymał Reina. Manchester United ustanowił natomiast rekord w Premier League, wygrywając czwarty mecz z rzędu różnicą przynajmniej trzech bramek.
Aston Villa – Manchester United 0:3 (0:2)
Bramki: Bruno Fernandes 27’ [K], Mason Greenwood 45’ +4’, Paul Pogba 58’
Aston Villa: Reina – Taylor, Mings, Hause, Ngoyo – Trezeguet, McGinn (Nakamba 59'), Luiz (Vassilev 84'), El Ghazi (Hourihane 59') – Grealish – Samatta (Davis 59')
Manchester United: De Gea – Shaw, Maguire, Lindelof, Wan-Bissaka (Williams 66') – Matić (McTominay 66'), Pogba – Rashford, Fernandes (Fred 71'), Greenwood (James 78') – Martial (Ighalo 78')
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.