Magik1990MU: Komentarz zedytowany przez usera dnia 13.12.2018 18:31heh, normalnie burak mi na twarzy się zrobił. No cóż, jasno trzeba napisać niezależnie od sympatii: wywalenie Mou niewiele pomoże, bo to z United jest problem, nie z Portugalczykiem.
Osobiście zaczynam coraz częściej odnosić wrażenie, że w strukturach klubu jest niezły burdel, ale każdy trzyma gębę na kłódkę, bo się boi o swoją posadę. Nawet taki Mourinho przecież do niedawna nie zostawiłby suchej nitki na piłkarzach, po tym, co oni odwalają, a teraz, jak już ich krytykuje, to robi to dosyć delikatnie. Dawny Jose potrafił po meczu z United (jako trener Realu) zjechać publicznie całą szansę, mimo że wtedy Real awansował (co prawda niezasłużenie, ale jednak). Moim zdaniem każdy jakąś winę ponosi, ale jeśli już szukać głównego winowajcy, to powinien być to Edek. Lista grzechów jest u niego całkiem spora:
1) Zniszczenie sieci skautingu. Za Gilla United potrafiło łowić spore talenty, ale nie zawsze udawało się kupować, więc i David nie był idealny. Natomiast teraz? Piłkarze o sporym potencjale są często pomijani, a zamiast tego zarzuca się sieci na średniaków typu Rojo czy Darmian, którzy przecież w momencie transferu do najmłodszych nie należeli, a i tak głośnymi nazwiskami nie byli.
2) Kupowanie piłkarzy pod kątem zysków z marketingu. Pogba to najlepszy przykład. Z transferu Pogbusia zrobiono serial, a potem, jak już faktycznie trafił do United, od początku robił cyrk z tego klubu. Ja się pytam: czy nie dało się tego przewidzieć? Przecież za pieniądze utopione w naszego dabowca można by kupić dużo lepszego piłkarsko pomocnika. A Sanchez? Na cholerę on nam był? To prawe skrzydło kuleje.
3) Skupowanie szrotu w ilościach hurtowych. I tu można popatrzeć chociażby na Liverpool, który się nie pierdzielił i za dużą kasę wpierw kupił van Dijka, a potem za równie wielką Alissona. Efekt? Obrona z komicznej stała się jedną z najlepszych w Anglii. Ale Edek nie da dużo za piłkarza bez głośnego nazwiska, lepiej ściągać albo średniaków, albo wypalonych dziadków.
4) Rozdawanie ogromnych tygodniówek komu popadnie. Kiedyś się śmiano, że City czy Real przekupują piłkarzy, United dzięki Edkowi ich pobiło. Najpierw był Pogba, który od kopa dostał bodaj największą tygodniówkę w całej Anglii, potem pobił go Sanchez. No super, w United na nic nie trzeba pracować, bo wszystko dostajesz za ładny uśmiech. No chyba, że...
5) Umowy. Czy ktoś zauważył, jak Edek chętnie przedłuża kontrakty z piłkarzami, którzy dziwnym trafem grają dobrze dopiero w momencie, gdy umowy im się z klubem kończą? Tak, jakby jedynym celem tych pseudokopaczy były kolejne lata ciepłej posadki i dużej tygodniówki za nic nie robienie. A potem jeden podpisik i już jedziemy po staremu, czyli gra na odwal się.
6) I finalnie: brak komunikacji z menadżerem. Prosta sprawa: jak Edkowi nie pasuje Mourinho, to niech go wywali, a nie sabotuje jego pracę. Jose od dawna płacze o obrońców, więc co robi Woodward? Kupuje mu żółtodziobów. Prawe skrzydło? A po co? Lepiej kupić kolejnego piłkarza na lewą flankę.