nieMikolaj: Ale mi wszystko zobojętniało po tym przegranym finale, to aż smutne.
Osobiście byłem jedną z osób która szczerze wierzyła w wygraną, w odbicie się od dna, w transfer Gyokeresa i ogólnie w Amorima. Teraz będzie trzeba przygotować się na tułaczkę w Premier League i bujanie się ze średniakami pokroju Dorgu czy Delapa. Do tego nie gramy w Europie (co finalnie może nam wyjść na dobre?) i skończyliśmy na dole tabeli, co przekłada się na to że nie mamy żadnych argumentów aby ściągnąć tu zawodników z górnej półki, trzeba mieć nadzieje ze Cunha się nie rozmyśli. A jak już jesteśmy w temacie transferów, to transfer Gyokeresa przeszedł z fazy "cień szansy" do fazy "musiałby się wydarzyć cud nad cudami". Drugim kandydatem jest Delap z Ipswitch i nie uważam że jest zły, ale jeśli to on ma być naszą podstawową 9 to jest duża szansa ze skończy jak Hojlund, zje go presja i głowa nie nadąży. Zdarzyło mi się obejrzeć w tym sezonie kilka meczów Crystal Palace i uważam że Mateta nie jest wcale głupim wyborem. Widziałem ze pare dni temu artykuł że się nim interesujmy i uważam że jeśli Gyokeres jest praktycznie nie do wyciągnięcia to nikogo lepszego od francuza nie ściągniemy. Gdyby w komplecie z nim przyszedł Eze to byłbym wniebowzięty ale to już w ogóle jest nierealne. Ostatnio mówi sie jeszcze o Mbeumo, ale szczerze to niewiele o nim wiem więc nie będę się wypowiadał, to chyba bardziej skrzydłowy? Wiadomo, w idealnym świecie odpalamy Hojlunda i przychodzi do nas Gyokeres i perspektywiczny Delap + jest jeszcze młodziutki Obi, ale jeśli miałbym wybierać między zagraniem całego sezonu rotując Hojlunda i Delapa to już wole wystawić na szpicy McTomineya. A nie, wymieniliśmy go na Ugarte, no to nieważne.
Oczywiście na napastniku się nie kończą problemy, a jak wiadomo bez rozgrywek w Europie nasz budżet nie będzie powalał, chyba że uda się sprzedać każdego kto jest do sprzedania, tylko aby cos sprzedać potrzeba na to kupca, co jest kolejnym problemem. Z jak zawsze, my możemy sobie gdybać, a na finałową decyzje i tak nikt tu nie ma wpływu.
Czy dalej wierzę w Amorima? Tak, wydaje mi się że tak. Tu nawet nie chodzi o to czy w niego wierze, a bardziej o świadomość że nikt inny(lepszy?) tu nie przyjdzie, a nawet jeśli to nie rozwiąże naszych problemów od tak. Dyskusja na temat "czy powinniśmy zwolnić Amorima, zatrudnić nowego trenera, kupić mu piłkarzy pod nową taktykę i za 2 lata powtórzyć proces - może w końcu się uda" vs "zostawić Amorima na dłużej, trzymać się długoterminowego planu i mieć nadzieje że nie spadniemy do Championship - może w końcu coś ruszy" jest tutaj codziennie. Osobiście jestem za tą drugą opcją a jeśli masz na ten temat inne zdanie - okej, możesz sobie mieć, potrafię to zrozumieć. Nie będę się nawet kłócił co to tej kwestii bo wałkowanie jednego i tego samego tematu jest tutaj codziennie, i osobiście jestem już tym zmęczony.
Ogólnie bardzo mnie zmęczył ten sezon, i na dzień dzisiejszy nie zapowiada się że następny będzie dużo lepszy, ale wierzę że jeżeli przestaniemy zmieniać trenerów co 2 lata, nie będziemy robić głupich i przepłaconych transferów, i w klubie będą faktyczni piłkarze a nie celebryci i pozoranci to w końcu wyjdzie słońce na Old Trafford. Albo tęcza, tak jak w ostatnim meczu sezonu. Przed nami ciężkie okienko a po nim jeszcze cięższy sezon, i trzeba być na to wszystko gotowym i trzymać gardę wysoko. A obecnie nie pozostaje nam nic innego niż czekać na rozwój wydarzeń. GGMU, jakoś się to wszystko ułoży.