pawelisto2: Ale przecież Evra sam chciał odejść, Van Gaal wspominał, że bardzo chciał zostawić go w składzie, rozmawiał z nim, ale ten zdecydował się odejść, więc trochę słabo, żeby klub miał się prosić o zostanie zawodnika w składzie i jeszcze urządzać mu huczną imprezę pożegnalną.
Vidic? Nie bardzo rozumiem, co miał zrobić klub, żeby zaspokoić Twoje oczekiwania godnego pożegnania? Pożegnalny triatlon? Film ku jego pamięci?
Miał przemowę na stadionie, miał mnóstwo czasu, żeby móc powiedzieć wszystko co czuje, podziękować każdemu, wyprowadzić swoje dzieciaki na boisko - podobnie jak Terry w Chelsea, Gerrard w Live czy Carrick u nas.
Rooney/ Rok wcześniej, czy tam na początku sezonu w którym odchodził miał mecz benefisowy, przemowy nie miał - trochę smutno, ale z klubu nie został wydalony na zasadzie "wynocha stąd" podejrzewam, że miałby szansę pograć jeszcze u nas gdyby określił się co chce robić dalej w swoim życiu, bo raz jazda po pijaku, potem boks u szwagra czy tam kogoś - afera goniła aferę. Warto dodać, że z okazji 250 gola otrzymał pokaźne trofeum z rąk Charltona.
Czemu przytaczasz tylko te argumenty, które są Tobie wygodne? Czemu nie wspomnisz o Carricku, który dostał mecz benefisowy rok wcześniej na rzecz jego fundacji - która jest wspierana przez Manchester, w ostatnim meczu na Old Trafford wyprowadził na boisko swoje dzieciaki, dostał mowę pożegnalną.
Giggs dostał mowę pożegnalną, stanowisko asystenta.
Valencia również dostanie fajny gest jeśli wyzdrowieje w postaci wyprowadzenia zawodników na boisko w ostatnim meczu na Old Trafford.
"Mięli ambicje grać a nie siedzieć na ławce jak Carrick czy Giggs."
No tak, a może z tymi ambicjami właśnie klubowi było nie po drodze? Kiedy było wszystko fajnie, wygodnie i Sir Alex miał poukładane było cacy, a kiedy przyszedł kryzys to nagle zniknęli i pomimo próśb ze strony trenera, klubu, który chciał dać Evrze opaskę kapitana on odszedł pod pretekstem "nowych wyzwań". Prawdziwe legendy znają swój autorytet i wagę swojego głosu w szatni i wiedzą ile dla młodych osób może znaczyć ich zdanie, ich opinia - wystarczy popatrzeć jak zafascynowany był Rashford Ibrahimowiciem kiedy u nas był.
Tak jak oni mieli ambicje szukać nowych wyzwań kiedy klub był w kryzysie tak klub ma ambicje nagradzać najbardziej tych co zostają tu do końca.
Nie chcę odbierać wszystkich zasług Vidicia czy Evry dla klubu, bo w całej historii Premier League Vidic i Terry to moi ulubieni obrońcy, a Evra sporo dobrego zrobił dla nas, lecz jak widać mało kto miał jakieś niegodne pożegnanie w stylu Casillasa, czy Ronaldo, który jest całkowicie wykreślany z historii klubu, a osoby, które były tu do końca zasłużyły najwidoczniej na specjalne pożegnania.