AgentBartezz: To tournee, nie ma sensu ani się podniecać ani załamywać. Co mnie jednak cieszy to Fred. Dla niego to był drugi występ w nowym klubie, zaraz po urlopie i pokazał kilka ciekawych zagrań. Co mnie irytuje to to jak pasywnie zachowywali się pozostali, kiedy Fred walczył z pięcioma graczami Realu - nikt nie kwapił się by wyjść na pozycję. Skoro kilku graczy skupia się na walce z jednym przeciwnikiem, to oznacza, że gdzie indziej powstają luki, które trzeba wykorzystać. Idąc dalej, mamy na prawdę bardzo fajną ofensywę. Z obecnego składu marzy mi się takie zestawienie: Pogba-Matić-Fred|Martial-Lukaku-Sanchez. I do tego piękna ofensywna gra z polotem, bo każdy z tych graczy by się dobrze w niej odnalazł. Mając w "zapasie" Rashforda, Matę, Herrerę, Ligarda wygląda to całkiem dobrze. To nie żadne marzenie z Fify i założę się, że wielu z Was pomyślało o tym samym. Ale naszym trenerem jest Jose i nie ma co na to liczyć, tym bardziej w meczach z najlepszymi zespołami. Broniłem Jose, bo niewątpliwie za przeszłość zasługuje na szacunek. Ale piłka się rozwija - nawet włoska już zrywa powoli z łatką catenaccio (powoli), nawet Guardiola wydawać by się mogło zakochany i skupiony na jednej wizji futbolu w pewnym momencie zrozumiał, że coś trzeba zmienić. U Mourinho nie zmienia się nic. Zwycięstwa i trofea ponad wszystko, ale o ile kiedyś to przynosiło efekty to dzisiaj niestety ich już nie ma. Zdobycie pucharu ligi i ligi europy to nie ten efekt, bo o ile na pierwszy sezon pracy to mogło wystarczyć, o tyle po dwóch gdzie w kompromitującym stylu odpadliśmy z LM z Sevilllą (z Sevillą!!) i nasza gra w większości meczów wołała o pomstę do nieba, to jest zdecydowanie za mało. Może to co napiszę teraz będzie kontrowersyjne ale wolałem patrzeć na naszą grę za czasów Van Gaala - strzałów było tyle samo, ale chociaż to my dominowaliśmy, a nie patrzyliśmy jak inni robią co chcą na boisku. Statystyki z meczów z Liverpoolem i Realem na prawdę wyglądają tragicznie i nie jest usprawiedliwieniem, że to nawet nie jest 30% drużyny.
Wracając do składu, nie mam zamiaru patrzeć na to jak jest zespół ustawiony na papierze - czy to jest 4-3-3, czy 7-0-3 - to nie ma najmniejszego znaczenia, dlatego też nie rozumiem tych ciągłych dyskusji czy dla nas lepsze to pierwsze czy to drugie. Owszem jeśli wystawia się 3 stoperów to logiczne, że żaden z nich nie będzie biegał po skrzydle czy grał na "9". Ale zrozumcie, że ważne jest to jakie piłkarze mają zadania na boisku, a nie czy jest na grafice 4-2-3-1 czy 4-3-3. Tym bardziej, że nowoczesny futbol opiera się na zmianach ustawienia w zależności od tego czy się atakuje, czy się broni, co się na boisku dzieje. Oczywiście nowoczesność, jak już wcześniej wspomniałem, to nie jest cecha Mourinho, ale jak on sam mówił "Pogba to pomocnik" itd. Obawiam się po prostu, że ten potencjał ofensywny będzie zabity i Pogba zamiast grać przed Maticiem razem z Fredem będzie grał w linii z Maticiem, a przed nimi Fred (albo w ogóle Pogba i Fred nie będą razem grali). Do tego dochodzą przecież inne problemy - Martial to jedna wielka niewiadoma i choć kibicuje mu odkąd się tutaj pojawił to martwi mnie to co się z nim dzieje (nie wierzę plotkom, bo nie chodzę na treningi, nie wiem czy to prawda, że się Martial nie stara - to, że wujcio Józio z jednej gazety tak usłyszał i przekazał cioci Krysi z drugiej to nie znaczy, że tak jest.. Na pewno jest jakiś zgrzyt bo to widać gołym okiem, po zachowaniu Mourinho i Martiala wobec siebie, a kumulacją wkurzenia były pierwsze mecze poprzedniego sezonu, gdy grał świetnie na tournee, a potem i tak siedział na ławie), do tego Alexis, który też jest właściwie niewiadomą, bo walczy i walczy ale nie może znaleźć dawnej formy i jeśli jej nie znajdzie to też z tej jego walki nam niewiele wyjdzie.. Do tego Mourinho upiera się by grał on na lewym skrzydle co blokuje miejsce dla Rashforda i Martiala i tworzy dziurę na prawej stronie (może Mata?). W dodatku to narzekanie Mourinho, że nie ma składu, że to tournee jest bez sensu. Przygotowania tak czy siak musiałby przeprowadzać, nie miałby teraz pełnego składu obojętnie czy przygotowywałby drużynę w Anglii czy na Syberii. Z kolei gdyby przesunąć start ligi, to potem narzekałby, że jest za dużo meczów w krótkim czasie. Zawsze coś jest nie tak. Nie wiem jak Was, ale mnie to już męczy, że wszyscy naokoło są winni tylko nie Mourinho. Przecież takimi wypowiedziami nie tylko może niszczyć atmosferę w klubie ale też zniechęcać potencjalnych nowych zawodników do przyjścia do nas. Dlatego tak bardzo zazdroszczę Liverpoolowi Kloppa, bo on nie tylko robi dobrą robotę na boisku ale też i poza nim.
Taka jest moja opinia - szacunek za przeszłość, ale Mourinho nie powinien nadal być tutaj trenerem.