wudsonize: Zamiast pisania wyczerpującego eseju, postanowiłem wypunktować swoje przemyślenia. :)
1. Bardzo cenna wygrana, tak wysoko w tabeli nie byliśmy od czasu odejścia SAFA
2. Manchester wygrywa, ale przeplata średnie mecze ze słabymi. Wygrywają grając brzydko, co będzie gry zaczniemy grać ładnie albo gdy opuści nas szczęście?
3. Od 5 meczy A. Young przy każdym rzucie wolnym przebiega nad piłka? O co chodzi? Może na mecz z Liverpoolem albo z kimś lepszym w końcu zabierze się z piłką i wtargnie w pole karne?
4. Czyżby LVG celowo grał antyfutbool z bardziej wymagającymi rywalami? Mecz z Soton był bardzo podobny do tego z Arsenalem. A gra Manchesteru przypominała mi chwilami farciarskie Chelsea z poprzednich lat.
5. Van Persie pokazał krytykom(mnie również), że jeszcze wiele może zaoferować Manchesterowi United w tym sezonie.
6. Bardzo słaby występ Rooneya- nazwijmy to wypadkiem przy pracy.
7. Kolejny świetny występ Younga, ostatnio ktoś na forum pisał, że to nie jest piłkarz na poziom Manchesteru United. Tak? Ciekawe, gościu nie gra na swojej pozycji, od kilku meczy spisuje się świetnie, drybluje, wrzuca i nawet w obronie całkiem niezłe sobie radzi. Nie zapominajmy, że w poprzednim meczu uratował nam tyłki.
8. Czy nasi fizjoterapeuci dobrze wykonują swoją prace? Ludzie to jest jakaś paranoja, jeden wyleczy kontuzje to drugi się połamie.
9. Uważam, że LVG popełnił błąd w wyborze pierwszej jedenastki. Od początku meczu było widać, że Holender nastawił naszych piłkarzy na defensywę, więc po co umieścił w pierwszym składzie Juana Mate, który w grze obronnej wygląda co najmniej słabo? Oczywiście, nie można mieć pretensji do Maty, że jako filigranowy zawodnik przegrywał dużo pojedynków z agresywnie grającym rywalem.
10. W takich meczach powinniśmy grać jednym napastnikiem
11. Z Liverpoolem nie ma mowy o takiej grze, to jest drużyna którą trzeba rozszarpać. Mam nadzieje, że Ryan Giggs uswiadomił już o tym menagera.
12. DAVID DE GEA i wszystko jasne.