kacpersky: W pierwszej połowie znów graliśmy 5 z tyłu jakbyśmy bali się grać swoje od pierwszego gwizdka. Rozumiem tę ostrożność, bo traciliśmy ostatnio za dużo bramek (choć i tutaj mogliśmy już w bodaj 3 minucie wyciągać piłkę z siatki). W tym ustawieniu widać było, że jak tlenu potrzeba nam dobrych bocznych obrońców, którzy śmielej grają na połowie rywala. Nie tworzyliśmy nic, wymienialiśmy jałowo piłkę po kole, a gracze ofensywni mieli trudności z wymianą podań.
Natomiast po zmianach, kiedy Amorim przeanalizował grę rywala, zaczęło to wyglądać. Ktoś powie, że graliśmy z mistrzem Rumunii - fair, ale na czymś musimy zacząć budować i przełamywać się. Mecz nie był też o kalesony także rezultat cieszy.
Co mi się podobało to asymetryczne ustawienie obrony w fazie ataku. Kiedy Dalot podchodził wyżej, natychmiast Mazraoui cofał się na wysokość połowy asekurując drugą stronę boiska i w razie W wracając tworząc 3 osobowy blok defensywny. Cieszy, że Amorim troszkę kombinuje, a przede wszystkim, że zawodnicy zaczynają kumać powierzone im role i zależności taktyczne w różnych fazach gry. Znakiem tego sztab potrafi odpowiednio graczom przekazać instrukcje. Duży plus.
Co jeszcze cieszy:
1. To jak wyglądaliśmy w ataku w drugiej połowie. Działo się dużo, nareszcie wymienialiśmy szybkie podania na jeden kontakt, byliśmy aktywni w pressingu jako zespół a nie indywidualności.
2. Garnacho chyba faktycznie jest jedną nogą w innym klubie po próbował wczoraj pokazać swój team spirit i nie szukał głupio dryblingów, tylko kolegów z zespołu. Będzie bardzo głupim pomysłem żegnanie go i szukanie zastępstwa. Jak mu się odpowiednio wyperswaduje, że gramy 11 zawodników, to daje to ekstra coś na połowie rywala. Dużo pracował też w obronie, chociaż tutaj jego warunki raczej nie ułatwiały zabawy.
3. Mainoo wyżej to gamechanger. Bardzo dobrze się go oglądało.
4. Ericksen kolejny dobry mecz.
5. Bruno powinien skończyć z golem, ale i tak dobrze wyglądał. Dużo pomagał kolegom instruując gdzie dysponować piłki i pojawiał się w wolnych przestrzeniach szukając gry.
Na minus:
1. Obecność na boisku Casemiro. Ten człowiek jest skompromitowany w tym klubie. Po co on jest wystawiany? Do tego ślamazarny powrót za rywalem w okolicy 75 minuty który powinien zakończyć się golem. Fatalny jest ten gość.
2. Dalot, Dalot, Dalot. Może strzelił gola, ale znów słabe decyzje na wysokości pola karnego. Potrzeba nam tego Dorgu, a i pewnie jeszcze jednego LO i PO.