W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Manchester United w IV rundzie Pucharu Anglii zmierzy się na wyjeździe z Arsenalem. Czerwone Diabły mają szansę nie tylko na awans do kolejnego etapu rozgrywek, ale także na ósme zwycięstwo z rzędu za kadencji Ole Gunnara Solskjaera.
» Manchester United w IV rundzie FA Cup zagra z Arsenalem na Emirates Stadium
Norweski szkoleniowiec jeszcze nie zaznał smaku porażki w roli tymczasowego menadżera Manchesteru United. Solskjaer, dzięki wygranej z Brighton (2:1), został pierwszym trenerem w historii Czerwonych Diabłów, który wygrał siedem pierwszych meczów z rzędu.
Kto? Arsenal vs Manchester United Kiedy? 25.01.2019, 20:55 Gdzie? Emirates Stadium Sędzia? Craig Pawson Transmisja? ELEVEN SPORTS 1
Manchester United w III rundzie FA Cup bez większych problemów rozprawił się z Reading (2:0) na Old Trafford. Ole Gunnar Solskjaer w starciu z ekipą The Royals mocno zamieszał wyjściowym składem Czerwonych Diabłów i dał szansę gry rezerwowym. Na Emirates Stadium powinniśmy zobaczyć natomiast najmocniejszy skład United. Norweg zapowiada tylko 1-2 zmiany.
Na Emirates Stadium zapowiada się arcyciekawe widowisko. Warto wspomnieć, że ostatni bezbramkowy remis w meczu Manchesteru United z Arsenalem padł blisko 5 lat temu. W piątek możemy więc spodziewać się bramek i pucharowych emocji!
Sytuacja kadrowa: Ole Gunnar Solskjaer na przedmeczowej konferencji potwierdził, że do swojej dyspozycji nie będzie miał trzech zawodników. Poza grą pozostają Marcos Rojo i Marouane Fellaini. Chris Smalling dopiero wznowił treningi, więc do kadry meczowej wróci prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.
Szansę na Emirates Stadium od pierwszej minuty ma dostać Alexis Sanchez. W wyjściowym składzie możemy zobaczyć także Luke’a Shawa. Anglik ze względu na chorobę w ostatniej chwili wypadł z wyjściowej jedenastki na mecz z Brighton.
W drużynie Arsenalu nie zobaczymy Hectora Bellerina. Hiszpański defensor zerwał więzadła w kolanie i teraz czeka go 6-9 miesięcy przerwy od futbolu. Poza grą pozostają Rob Holding i Danny Welbeck. W meczu raczej nie zobaczymy także Henricha Mychitariana. Ormianin wznowił niedawno treningi, ale nie doszedł jeszcze do pełnej sprawności po złamaniu kości śródstopia.
Manchester United: Romero – Shaw, Lindelof, Jones, Young – Pogba, Matić, Herrera – Sanchez, Rashford, Lingard
Przedmeczowe wypowiedzi:
Przedmeczowe ciekawostki – Manchester United w swojej historii mierzył się z Arsenalem 228 razy. Czerwone Diabły wygrały 96 spotkań, zremisowały 51 i doznały 81 porażek.
– Czerwone Diabły rywalizowały z Kanonierami w Pucharze Anglii piętnastokrotnie. Siedem meczów zakończyło się wygraną United, sześć zwycięstwem Arsenalu, a dwukrotnie padał remis. Bilans bramek: 19-19.
– Po raz ostatni zespoły rywalizowały ze sobą w Pucharze Anglii w sezonie 2014/2015. Arsenal pokonał wówczas Manchester United na Old Trafford 2:1 w spotkaniu VI rundy.
– Dla Manchesteru United będzie to pierwsze spotkanie w FA Cup z Arsenalem, które odbędzie się na Emirates Stadium.
– Ostatni mecz Czerwonych Diabłów na Emirates miał miejsce w 12 lutego 2017 roku i odbył się w ramach Premier League. Manchester United wygrał wówczas 3:1. David de Gea w tamtym spotkaniu zanotował 14 skutecznych interwencji.
– Manchester United i Arsenal to dwa najbardziej utytułowane kluby, jeśli chodzi o Puchar Anglii. Czerwone Diabły sięgały po to trofeum dwunastokrotnie, a Arsenal trzynastokrotnie. United przegrywali w finale osiem razy, a londyńczycy siedem. Oba kluby mają po 20 finałów FA Cup na koncie.
– Arbitrem spotkania będzie Craig Pawson, który w tym sezonie sędziował już jeden mecz Manchesteru United (z Tottenhamem na Old Trafford). Jego asystentami będą Eddie Smart i Constantine Hatzidakis. Arbitrem technicznym będzie Paul Tierney.
– W meczu na Emirates Stadium sędziowie będą mieli do dyspozycji VAR. Przed monitorami zasiądą Chris Kavanagh i Gary Beswick. VAR był także użyciu w niedawnym meczu Manchesteru United z Reading.
– W przypadku remisu na Emirates Stadium będziemy mieli powtórkę na Old Trafford. Dogrywki i ewentualne rzuty karne pojawią się w FA Cup dopiero od kolejnej rundy.
Spotkanie Arsenal vs Manchester United rozpocznie się w piątek 25 stycznia o godzinie 20:55. Mecz będzie transmitowany na żywo na kanale ELEVEN SPORTS 1. Zapraszamy także do śledzenia naszej relacji tekstowej na Live.DevilPage.pl.
RedsFan: Ogladam wlasnie na żywo na fejsie Manchester United, relacje przed meczem. Ciekawe jak to bedzie wygladalo z Lukaku i Sanchez em z przodu, oraz Lingardem cofnietym na srodku. Zapowiada sie fajne meczycho z fajnym składem :)
dawid27154: Dokładnie odpadli z Katarem, to jest to o czym mówiłem, Totki wcale nie są w tak złej sytuacji, chyba że Son zanim wróci do Londynu zaliczy jakiś pobyt w obozie, łagrze czy innym wojsku...
Fido: No jeszcze trochę trzeba czekać.
P.S. szczerze wolę oglądać mecze na elevenie niż nc+ są bardziej obiektywni i to całe eleven wygląda trochę jak w Fifie:)
Sideswipe: możliwe, że nie pasuje, ale młody jest, sądzę, że by się odnalazł. A co do ligi, też w sumie racja, choć nie wiem czy te 80 mln za kogoś tak utalentowanego to jakieś wielkie pieniądze, na pewno w la lidze będzie miał łatwiej niż tu, zobaczymy. W każdym razie u nas ktoś by się przydał na DP oprócz Maticia w przyszłym sezonie, bo nie mamy nikogo innego.
mycka86: #Sideswipe w ostatnich latach jest/było mnóstwo 'wielkich talentów', którzy po przejściu za dużą kasę z Holandii/Francji/Portugalii/Belgii/Włoch do Anglii lub Hiszpanii rozpływali się bez wieści i słuch o nich ginął.
kckMU: Chłop stworzył arealny zespół. Bił się z PSG i zaliczył 1/2 LM (tutaj ofiary z Paryża mają spory problem się dostać) i najłatwiej zwalić na niego winę za to, że połowę składu mu wyprzedali, a druga wylądowała w szpitalu. Ależ to trzeba gardzić Rybołowlewem.
kckMU: Imo to nie jest dobre porównanie. Stery przejął Szekspir i wróciło od ręki stare Leicester, ogrywając w jego pierwszy meczu Liverpool z palcem w nosie. Zero problemów kadrowych itd.
Henry może sobie przybić piątkę z Garym i wrócić na wygodny fotel eksperta.
trikos: Zagęścić środek pola, obrona musi stać bliżej bramki, nie za wysoko by nie dać się szybkości Pierre'a i Lacazette'a. Obrona AFC za to jest wysoko ustawiana w meczach u siebie a asekuruje ich Xhaka, który jest wolniejszy od Mertesacker'a. Koniecznie musimy to wykorzystać !
Lukaku musi zagrać by powalczyć ze stoperami, starać się zgrywać do oskrzydlająych Martiala i Sancheza.
Ósma wygrana wisi w powietrzu, rekord trzeba wyśrubować panie Solskjaer.
Diablo2018: Najbardziej boli mnie to że nikt nie pamięta że Alexis w Barcelonie i w pierwszym sezonie w Arsenalu grał na prawym skrzydle. W tym wypadku ani Sanchez ani Martial nie narzekaliby na grę.
szubik: To co? Dzisiaj nie ma innej opcji jak 8 wygrany mecz z rzędu. Także Ole ma nie lada problem, bo w miesiąc czasu zupełnie zmienił nasze oczekiwania.
Dexxter: Zapewne De Gea dziś nie zagra, tylko Romero, więc liczyć na cud jak z Totkami, że wybroni nam mecz nie ma co.
Jeśli Arsenal zagra jak z Chelsea może być ciężko
tomekwietniu: Sorry ale Arsenal pokonał Chelsea która jak dla mnie jest bardzo himeryczna i nie taka mocna. Dlaczego tak twierdzę? Raz bo właśnie przegrali w taki sposób z Arsenalem który w tym sezonie z TOPem nie czaruje, a dwa wczorajszy mecz może i miała dobry w pierwszej połowie, ale grali oni z Spursami którzy nie mieli Kane, Sona, Alliego, byli bezzębni , a w podstawie grał potykający się o własne nogi Lamela i Llorente i co? Potrzebowali karnych żeby ich wyeliminować.
Wobec powyższego zwycięstwo Arsenalu nad Chelsea nic dla mnie nie oznacza, bo dla mnie te dwie drużyny nie zasługują na TOP4, my też nie zasługiwaliśmy za Mou, ale przyszedł Ole i wszystko odmienił.
Jeżeli chodzi o dziś wszystko zależy w jakich składach wyjdą i jedni i drudzy... jeżeli w podstawowych to powinniśmy to wygrać
AnotheReDevil7: Nie obchodzi mnie co mówi szkoleniowiec, gram w futbol, nieważne, co powiedział trener. Skupiam się tylko na mojej piłce nożnej i chcę zrobić dla tego zespołu jak najlepiej - Eden Hazard
Coraz lepiej xd
welllone: Hazardowi niestety ktoś jakiś czas temu wmówił, że jest bogiem boiska. Ociera się o CR i Messiego, a taka prawda, że nigdy nie był nawet blisko ich poziomu. Bożyszcze takie z niego co trenera słuchać nie musi, on wie lepiej jak grać i co robić na boisku. Śmiech na sali. Arogancka baletnica od zwalniania trenerów.
Dejfmi: Tak to jest z tym Hazardem. Pamiętam ostatni mistrzowski sezon Chelsea z Mourinho - wtedy to był prawdziwy Hazard, sam przecierałem oczy ze zdumienia jak można tak grać. Teraz według mnie Eden z tamtym Hazardem ma już mało wspólnego, chociaż czasem w pojedynke wygra mecz to jakoś dużo prościej go wyłączyć z gry i schować do kieszeni. Wydaje mi się, że jemu się w tej Chelsea już nie chce grać
DjTED: No to sorry w takiej sytuacji wolałbym, żebyśmy my to byli. Dziela nas tylko 4 oczka... Pofantazjowac można. Do końca lutego lykamy totki w tabeli, A później oby do przodu
pilchu: Dobrze dla nas, że to CFC przechodzi dalej. Gonimy bezpośrednio Arsenal i Smerfy. Na nich się trzeba skupić. Tottenham ma większą przewagę i trzeba liczyć, że kontuzje i krótka ławka ich zgubią. Liga będzie ciekawsza :)
piotrek19: Jak kolega się wybiera to można zapytać jaki jest koszt takiego wyjazdu bo mi się osobiście marzy i jestem ciekaw ile musiałbym nawrzucać do skarbonki :) tak pi razy oko na sam mecz z jednym dniem noclegu
SimplyJack: Ja byłem w tym sezonie na Newcastle i na Valencii. Średnio za lot (z Wrocławia), dwa noclegi i mecz wychodzi między 600 a 700 zł. Jedzenie to już zależy jak kto chce się stołować. Warto, szczególnie na taki mecz jak ten z Newcastle ;)
piotrek19: Czyli koszta są sporo mniejsze niż się spodziewałem , ja również z Wrocławia bym leciał najlepiej, i jeszcze jedno pytanie czy nie ma różnicy cenowej lato a zima ?
RedsFan: Swoją drogą jak widzę tego Llorente to jak bym na Fellainiego patrzyl. Duzy drewniany i ze slaba technika, a tą bramke to ja nie wiem jakim cudem strzelił.
dawid27154: Lucas wrócił, Dier chyba też był kontuzjowany, zresztą tam ktoś miał wyrostek i jeszcze jedna kontuzja niezwiązana z futbolem, Son wyjechał na kadrę. Tak więc jeśli się nie mylę to kontuzje ma jedynie Kane i Alli no i z tego co widzę jedna doszła dzisiaj a gdyby nie wyjazd Sona, mogliby grać Lamela, Eriksen, Lucas i Son. Zajechanie składu? Wyglądali lepiej pod względem kondycyjnym On nas, przynajmniej w końcówce.
RedsFan:Komentarz zedytowany przez usera dnia 25.01.2019 08:11
Dawid to dopiero polowa sezonu. Nie da sie jednym skladem grac co mecz na kilku frontach. Oni tak cisna co roku od paru lat. W tqki sposob nic nie wygrqja bo nie daja rady. Predzej czy później traca punkty i przegrywajaps. Tak wygladali bo my ich cisnelismy cale 60min oni nas 20 czy tam 15min. Dodatkowo nasi od roku truchtali dla Mourinho nie bi3gali to skąd maja miec forme na pelne 90min?
dawid27154: Ale gdzie ja napisałem, że nie stracą punktów? I będą wygrywać trofea? Piszę jedynie o tym, że niektórzy wypisują ile to nie mają kontuzji i zajechany skład a mają zaledwie 3 kontuzje, podejrzewam, że u nas rzadko kiedy liczba kontuzjowanych spada poniżej właśnie tych trzech... Jednak to, że wypada im dwóch czy trzech kluczowych zawodników z ofensywy w tym samym czasie to już inna sprawa, u nas kontuzje miał Lukaku i Sanchez do nie dawna podstawa u poprzedniego trenera, sytuacja podobna.
RedsFan:Komentarz zedytowany przez usera dnia 24.01.2019 21:17
Ladnie jego kolejny mecz jak strzelil.
Ja nie wiem dlaczego ludzie chca tutaj tego Alderweireld, w tym meczu caly czas jakies bledy gupie robi i w ogole nie zachwyca. Dadatkowo jego wiek jest kolejnym minusem. Ten koles przypomina mi dość mocno takiego Jonsa.
RedsFan: Ogladam ' kątem oka' mecz Chelsea z Tottenham. Ci pierwsi cos tam cisną, ale jak narazie nie widze u nich pomyslu na bramke, Spurs jest totqlnie rozbite i nic nie pokazują. Ogólnie obie drużyny dość slabo jak do tej pory.
BajtiMU: Chciałbym zobaczyć jutro takie trio z przodu a mianowicie:
Martial Rashford Sanchez
Choć to mało prawdopodobnie bo chyba Ole także nie widzi Alexisa na prawej stronie,wiec wyjdzie jutro w miejsce Martiala.Swoją drogą to może się okazać bardzo ciekawa sytuacja na tej lewej stronie jeżeli Sanchez pokaże się z dobrej strony,gdzie Martial ostatnie mecze miał nie więcej niż przeciętne.Ciekawe jak Ole by to pogodził,oby tak aby żaden z nich przy ewentualnej wspólnej dobrej formie nie byli sfrustrowani swoją daną nieobecnością na boisku.
NexaT: Pierwsza porażka kiedyś przyjdzie, ale jednak ten mecz jest ważny, aby go wygrać z perspektywy takiej pewności siebie trochę. Mieliśmy teraz okres słabszych rywali i świetnie go rozegraliśmy, po drodze udało się wygrać z silnym Tottenhamem i nadal potrzebujemy takich zwycięstw z silnymi rywalami. Zwłaszcza w kontekście meczu z PSG. Piłkarze muszą mieć w głowie, że potrafią wygrać z Tottenhamem, Arsenalem, Liverpoolem i lider z innego kraju nie jest dla nich postrachem.
ess: FA Cup już dawno nie jest jednym z najbardziej prestiżowych trofeów. Jasne, miło jest je wygrać jako dodatek, ale w tej chwili nawet 4. miejsce w lidze jest bardziej prestiżowe
Mattias: Drewniaku na Arsenal? Masz ty rozum i godność człowieka? Chcesz wystawić napastnika któryś ani nie strzela, ani nie asystuje, ani też nie jest w ogóle przydatny w meczach z topem? Przecież to jak grać w dziesięciu. On to sobie może wychodzić na ekipy z Championship.
Quahadron: Mattias.
Hejt zaczyna się od takich ludzi jak Ty człowieku. Zwykle nazwanie kogoś w ten sposób jest krzywdzące i rodzi konflikty. Przez takich ludzi jak Ty wszystko się psuje i jest tylko gorzej. Można mieć obiekcje lub uprzedzenie co do piłkarza, można uważać go za słabego.. ale obrażanie jest nie na miejscu i nie przystoi. Przemyśl swoje zachowanie i zacznij zmieniać toksyczność tego serwisu, a nawet świata od samego siebie.
Co do składu to wolałbym zobaczyć Martiala na ataku, Sancheza na lewej i Lingarda na prawej. Ewentualnie mate w miejsce Lingarda.
Quahadron: Myśle, ze musimy zaryzykować kolego. Czas Sancheza jest tu i teraz. Warto rzucić go na głęboką wodę i wydobyć z niego co najlepsze.. a mecz przeciwko byłym kolegom może być naprawdę dobrym początkiem powrotu do formy. Zawsze będę trzymał za niego kciuki.
franek95: Ja zrezygnowałem bo często miałem sytuacje, że był jakiś kanał z canal+ ale akurat nie ten, na którym leciał mecz United a były takie fazy, że mimo iż do wyboru było pare kanałów do odpalenia to działal tylko jeden, często też dźwięk się nie pokrywał z obrazem co strasznie irytowało jak komentator mówił akcję która będzei za 5 sekund. Nie było to regułą ale zdarzało się wystarczająco często żeby zirytować ale myślę, że 1 miesiąc na wypróbowanie można poświęcić pieniążków.
franek95: A nie płaci się nadal przelewem i potem po prostu sie wpisuje albo można zaznaczyć żeby automatycznie się wypełniło pole w zakładce premium i zatwierdzić i tyle?
kckMU: Arsenal to jednak specjaliści od FA Cup. Poza tym, wyjazd to zawsze wyjazd. Możemy odnieść bardzo wartościowe zwycięstwo, a w przypadku porażki nie będziemy tego długo rozpamiętywać. Tak to widzę.
jahnio4991: Coraz słabsza? nasza też regularnie pozwala przeciwnikowi pakować piłki do naszej bramki, poza tym będziemy na wyjezdzie grać, więc jeśli liczysz na szybko łatwo i przyjemnie to zapomnij o takim scenariuszu bo arsenal potrafi grac u siebie i potrafi grac z najlepszymi. Najlepszą formą obrony jest atak, a jak siądą na Nas to może sie skończyć dosłownie rozstrzelaniem. Spodziewam się kilku zawałów serca jak w 2 połowie meczu z Totkami.. ale ostatecznie liczę na zwycięstwo, nie lubię przegrywać a remisu wolimy uniknąć bo nie chcemy dodatkowego meczu do zagrania. Wóz albo przewóz, jeśli wtopimy to też nie będzie najgorzej, będzie można się skupić na top 4 w lidze i przygotowaniu do dwumeczu w lidze mnichów
piter100000: Tak się zastanawiam od jakiegoś czasu czy Paul Tierney (arbiter techniczny spitkania z Arsebalem) to jest ten sam człowiek co na przełomie wieków był naszym piłkarzem? Wiek się zgadza, imię i nazwisko też. Wielkiej kariery na OT nie zrobił, ale pewnie kilku starszych kibiców kojarzy tego pana
szubik:Komentarz zedytowany przez usera dnia 24.01.2019 13:33
Osobiście nie kojarzę nikogo takiego z United, ale wydaje mi się że to dwie zupełnie inne osoby.
Tak się nazywał nasz piłkarz Paul Thomas Tierney, a sędzia to tylko Paul Tierney oraz między nimi jest 2 lata różnicy.
EDIT
Info wikipedia.
jahnio4991: przeprowadziłem research i potwierdzam słowa usera szubik, zbieżność nazwisk oraz podobny aczkolwiek nie ten sam wiek obu - 36 lat ma obecnie P.T. Tierney, który grał kiedyś na Old Trafford, a 38 lat ma sędzia. Swoją drogą Panie piter100000 spoko ciekawostka, gdyby nie Ty to nawet o istnieniu takiego gościa bym nie wiedział, dzięki ;)
jassaj: Raczej niemożliwe. OD razu pomyślałem o innej sytuacji, dosyć zabawnej, mianowicie x lat temu w polskiej lidze (bodajże w Wiśle Kraków) grał Kelechi Iheanacho, nazwisko znajome z Leicester i City co nie ? :D A w tym przypadku oprócze tego co już sprawdzili koledzy to wątpie, żeby były zawodnik mógł sędziować mecze i to tym bardziej przeciwko swojej byłej drużynie
piter100000: Dzięki za rozwianie wątpliwości. Teraz już mam pewność. Ale tyle było podobieństw, że wydawała mi się to ta sama osoba :)
jassaj niby były zawodnik nie powinien, ale FA nie takie cuda potrafi robić
szubik: Taka refleksja, tylko starych "wyjadaczy" zainteresował temat. Przynajmniej tak idzie wnioskować po profilach osób komentujących :) Osoby, które SAFa znają nie tylko z opowieści, tylko niejednokrotnie patrzyli na tą twarz, która zawsze mieliła gumę do żucia i była pełna emocji, a należała do najlepszego Trenera jakiego było mi dane zobaczyć w akcji. Nie ujmując nikomu, ale młodzi fani często zmieniają upodobania, a tacy ludzie jak my... no cóż liczy się tylko United i niezależnie od sytuacji będzie najlepszym i największym Klubem na globie. Także nic tylko dziękować Bossowi za zasianie ziarna... ziarna Czerwonych Diabłów w naszych sercach.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.