Bylak: Trzeba być realistami, nasz poziom dalej jest na poziomie średniaków, to że do tej pory mamy 2 miejsce to jest tylko i wyłącznie fart, że pozostali też we frajerska sposób tracili pkt.
Ani jednego dobrego meczu z drużynami z top6. Lukaku po raz kolejny udowodnił,że jest cienki jak Rasiak, pogba gwiazdeczka, matić chyba na kacu, Martial spał, zmiany to jakiś żart, nic nie wniosły, tylko pogorszyły naszą grę. Ignorantami są ci, którzy piszą że ten mecz trzeba zapomnieć i grać dalej. Prawda jest taka że to jest kolejny tragiczny mecz w naszym wykonaniu, nie widać żadnego progresu w naszej grze. Nie chcę się powtarzać ale od czasu odejścia SAFa Manchester się skończył i przez dluuuugie lata nie powrócimy do zbliżonego poziomu za czasów Ferguson.
Wnioski po meczu:
De gea- nie miał szans przy bramkach, jedna dobra interwencja, wyprowadzenie piłek na słabym poziomie
Valencia- słaby mecz, faul na Allim powinien zakończyć się karnym
Smalling- wolny, wolny, mógłby tańczyć w tańcu z gwiazdami, był robiony jak dziecko
Jones- zawinił przy 1 bramce, samobój, ale na początku meczu kilka dobrych odbiorów, potem równa pochyla w dół...
Young-tragedia, niedokładne podania, kręcony był jak na rollercoasterze.
Matić- 0 czegokolwiek, wszystko tragedia, to co dotknął zamieniał w kupę
pogba- gwiazdorem zajęty wymachiwaniem łapami zamiast skupieniem się na grze, truchtał sobie
Martial- 1 połowa Lat pozycja, miał 1 okazję, później niewidoczny
Lingardinio- jednyny przy alexisie co biegał, coś próbował, ale nic mu nie wychodzilo
Alexis- dużo biegał, starał się, nie miał z kim grać, najlepszy nasz zawodnik w tym meczu, poziom wyżej niż cała drużyna, chyba chcial się pokazać, ale spokojnie przy murinio stoczy siena poziom całej drużyny
lukaku- spalony jak świnia na różnie, wolny jak moja babcia, odciety od podań, nie wygrał żadnej lagi...
Zmiany:
Felek- wszedł i nic z tego nie było, nie wiadomo czemu zszedł
Mata- nic nie pokazał, niewidoczny
Herrera- tak samo jak mata ,niewidoczny
Mourinho- po raz kolejny udowadnia że niemma pomysłu na grę, zmiany tragiczne, koleś jest słaby, niczego poważnego z nim nie osiągniemy..