szabo1878: Ciezko ocenic ten mecz.
PIERWSZA POLOWA:
mozna sypnac kilkoma pochwalami, wobec naszych ŚP, czy ŚO. Rashford tez ladnie ze dwa/trzy razy pojezdzil z Otamendim.
Ogolnie nasza gra nie byla piekna, powiedzialbym nawet, ze toporna, ale skuteczna. Skutecznie i spokojnie w obronie, kilka niezlych atakow. Czekalem niecierpliwie na druga polowe.
No wlasnie...
DRUGA POLOWA:
Tragedia, tragedia i jeszcze raz tragedia. W drugiej polowie nie wyszlo nam juz nic. I nie mozna tego zwalac na zmeczenie, bo beznadziejna gra rozpoczela sie rowno z 46 minuta, a nie jakos kolo 75.
Herrera i Carrick gdzies zagineli
Miki co mial to stracil
Fellaini z ciezko zapracowanej oceny 6 (takie moje odczucie po 1. polowie) zrobil w niecale 45 min ocene 2.
Martiala to widzialem tylko w obronie, bo do gry pilka to jakos nie wychodzil.
Krotko mowiac, w pierwszych 45 minutach zapracowali na pochwaly, w drugich 45 min skutecznie przed tymi pochwalami uciekli.
Podsumowujac, zabraklo dzisiaj tej iskry, dzieki ktorej zdusilismy ostatnio Chelsea.
Remis wywieziony z Etihad to nie jest zly rezultat, ale pozostaje duzy niedosyt.