mun72: Nie da się być do połowy w ciąży, albo nam zależy na tych rozgrywkach, albo nie.
A my ten mecz tak zagraliśmy jakbysmy do końca nie byli pewni, która wersja jest prawdziwa.
Jeśli nam nie zależy i wstydliwe odpadnięcie po fazie grupowej (na które się na razie zanosi) nie będzie wcale dramatem, a wręcz błogosławieństwem, to po jaką cholerę:
- kolejny cały mecz zagrał Bailly, który po drodze miał jeszcze mecze w Afryce, a w 1 połowie złapał kontuzję i widać było, że do przerwy gra z bólem
- w jego wieku leciał w ogóle na mecz i tracił przez pół godziny siły Ibra, który póki co też gra w każdym meczu po 90 minut
- znów pełne 90 minut grał Pogba, który wyraźnie po EURO i długich wakacjach nie jest jeszcze w formie fizycznej i z każdym meczem wydaję się tym faktem coraz bardziej sfrustrowany i gra coraz gorzej, jemu odpoczynek przydałby się chyba najbardziej
- nie dostali szansy gry Carras, Fosu czy Romero, o innych młodzikach nie wspominając
Jeśli nam jednak zależy, to dlaczego cały mecz gramy bez pressingu, w chodzonego i dajemy sie fizycznie zdominować drużynie opartej na wychowankach, z którą bez problemu powinny wygrywać, a przynajmniej dominować nawet nasze dalekie rezerwy, bo taka jest różnica poziomów (juz pomijając fakt, że ci nasi rezerwowi mieli jedną z niewielu szans by wrócić do walki o pierwszy skład i poza Morganem w 1 połowie wszyscy te szanse dokumentnie zmarnowali, a co gorsza patrząc na niektórych jak Darmian czy Mata jakby z góry olali).
Na papierze mamy 2 równorzędne składy i po 2 klasowych zawodników na pozycję, a w realu nie mamy alternatyw na bokach obrony, w zasadzie żadnych sensownych skrzydeł i żadnego póki co pomysłu na grę w środku pola (Pogba się miota, a reszta do rozegrania się nie nadaje).
Jedyna nadzieja, że Mou wyciagnie wnioski i szybko odstrzeli takich gości jak Rojo, Darmian czy Memphis (niestety nic już z niego nie będzie), do tego znajdzie w końcu sposób na wykorzystanie potencjału PP120m(moze Carras obok?) i innych graczy ofensywnych, bo jak na razie słabo to wygląda i już najblizszy w/endowy wyjazd do Wattford zaczyna budzić poważne obawy.
Atmosfera nadziei po przyjściu Mou, transferach i dobrym wynikowo początku sezonu, powoli zaczyna ustępować coraz większym znakom zapytania i Jose musi to szybko ogarnąć i wrócić na zwycięską ścieżkę, bo takie duże zasoby ego w szatni+brak wyników szybko skończą się frustracją (już widoczną u Ibry czy Pogby), a stąd może nas czekać szybka równia pochyła jak za 2 poprzednich trenerów.
Cały czas zakładam że Mou to jest odpowiedni gość do tego klubu, ale na ten moment mówienie o mistrzostwie to mrzonki i TOP4 na koniec wziąłbym w ciemno...